Olej i jego spalanie w silniku Audi 2.0 TFSI
2012-01-19|W garażu|Komentarze: 603
2.0 TFSI to silnik z bezpośrednim wtryskiem i turbosprężarką. Znakomite osiągi, niskie spalanie, zdobywca kilku tytułów Engine of the Year. Występuje w kilku wersjach mocy, jest montowany do wielu modeli Audi. Ma taką jedną niezbyt ciekawą właściwość, tj. "bierze" olej, czasami spore ilości. Czy "ten typ tak ma", czy to błąd w silnikowej sztuce, wada fabryczna?
W tym materiale skupiam się na silniku 2.0 TFSI o mocy 211 KM (155 kW) i momencie obrotowym 350 Nm. Jest to 4-cylindrowy silnik benzynowy w układzie rzędowym (R4), z bezpośrednim wtryskiem, turbosprężarką i systemem sterowania zaworami Audi valvelift.
Spalanie benzyny w 2.0 TFSI Audi quattro s-tronic... moje średnie spalanie wynosi 10 litrów na 100 km. Auto to Audi A4 2.0 TFSI (211 KM) z napędem quattro i automatyczną skrzynią biegów s-tronic. Mowa jest o faktycznym spalaniu, liczonym przy tankowaniu, podczas zwykłej jazdy, z włączoną klimatyzacją, radiem, itd... bez zwracania uwagi na spalanie.
2.0 TFSI o mocy 211 KM to najpopularniejszy silnik z tej rodziny, i z tego względu przepalanie oleju jest głównie omawiane przez jego użytkowników. Chodzi przede wszystkim o auta Audi A4 (B8), A5 i Q5, w których silnik ułożony jest wzdłużnie, zwykle z napędem Quattro oraz dwusprzęgłową automatyczną skrzynią biegów S-tronic. Ja także ten silnik, w takiej konfiguracji użytkuję, w Audi A4.
"Niestety" silnik 2.0 TFSI jest produkowany od kilku lat i doczekał się już sporych zmian od momentu swojej premiery (Audi valvelift, wzrost osiągów), praktycznie co roku, a nawet co kilka miesięcy, wprowadzane są w nim różnorakie drobne modyfikacje, poprawki, zmiany, które mogą nam trochę mieszkać w tych olejowych rozważaniach. W jednej wersji komuś silnik spala więcej oleju, w innych mniej, kolejni użytkownicy tego nie potwierdzają, nie ma w tej chwili żadnych twardych danych na temat związku nadmiernego spalania oleju z konkretną wersją silnika 2.0 TFSI. W tym materiale mowa jest głównie o silnikach z 2009-2011 roku.
W rozważaniach pomijamy technologicznie podobne silniki do 2.0 TFSI montowane w innych markach w grupie VAG (tj. VW, Seat, Skoda, symbol TSI) oraz inne pojemności z Audi, które także są oznaczane jako TFSI (a różnią się konstrukcyjnie), czyli 3.0 (V6, kompresor), 2.5 (R5), i mniejsze 1.2, 1.4 oraz 1.8.
Silnik 2.0 TFSI
Audi tak opisuje silnik 2.0 TFSI:
Audi było pierwszym producentem na świecie, który w silnikach benzynowych produkcji seryjnej zastosował technologię bezpośredniego wtrysku i turbosprężarkę. Silnik 2.0 TFSI zadebiutował latem 2004 roku w modelu A3 Sportback. W przeciwieństwie do konwencjonalnych silników wolnossących V6 ta 4-cylindrowa jednostka napędowa, łącząca technologię bezpośredniego wtrysku i turbodoładowanie, przy tej samej mocy zużywa 10-15% mniej paliwa.
Technologia FSI uzupełnia się doskonale z turbosprężarką, ponieważ dzięki niej proces odparowania paliwa bezpośrednio w komorze spalania odbiera ciepło zasysanemu powietrzu. Umożliwia to zwiększenie ciśnienia sprężania, wpływając na poprawę stopnia sprawności i lepszą wydajność. Ponadto technologia FSI rozwiązuje powszechny problem silników z turbodoładowaniem, likwidując silną tendencję do spalania stukowego przy wysokim stopniu doładowania.
Sprężarka o zmiennej geometrii zapewnia optymalny stopień sprawności turbiny i tym samym równie optymalne wykorzystanie energii spalin. Jest ona gwarantem wysokiej mocy i spontanicznych reakcji silnika, skutecznie wpływając na obniżenie zużycia paliwa i emisji spalin.
W drugiej generacji silnika 2.0 TFSI, wraz z produkcją seryjną modeli Audi A4, A5 oraz od roku 2008 Audi Q5, po stronie wylotowej wału rozrządu po raz pierwszy umieszczono system sterowania zmiennym skokiem zaworu Audi valvelift. Spowodowało to dalszą znaczącą poprawę dynamicznej struktury momentu obrotowego.
Udane połączenie doładowania i technologii bezpośredniego wtrysku sprawia, że silniki TFSI dysponują ogromnym potencjałem, oferując dużą moc i dynamikę przy zachowaniu umiarkowanych wartości zużycia paliwa.
O tym silniku będę się jeszcze rozpisywał przy innej okazji. Teraz tylko napisze, że jest rewelacyjny! Wszystko co wyżej to prawda, osiągi są na prawdę znakomite, cały moment obrotowy niemal od samego "dołu", praktycznie brak turbodziury. Ponadto jest dobrym obiektem do modyfikacji, zwiększania mocy. I mało pali. Benzyny. Nie oleju. Tego przepalać może sporo.
Olej silnika 2.0 TFSI
Jak podaje instrukcja obsługi, przy serwisie podstawowym (nie LongLife Service), czyli z wymianą co 15 tys. km, olej dolewany do silnika 2.0 TFSI musi być zgodny z normą VW 502 00, ale dopuszczalny jest też olej zgodny z normą VW 504 00. Przy serwisie LongLife, gdzie wymiana oleju ma się odbywać co 30 tys. km olej musi być zgodny z normą VW 504 00 (choć mało kto przy tym silniku serwisuje wg LongLife).
W praktyce ubytki po przepalanym oleju uzupełnia się rekomendowanym przez Audi olejem Castrol Edge 5W-30 (VW 504 00). Jednak Castrol Edge jest dość często negatywnie oceniany i spora osób dolewa wg własnego uznania olej innych marek spełniających normę VW 504 00 (Shell, Motul, i czasami może to być olej 5W-40). Tak, normę VW 504 00, a nie wskazywaną w instrukcji obsługi na pierwszej pozycji VW 502 00 przy przeglądach podstawowych (tj. wymiana oleju co 15 tys. km).
Sprawdzanie poziomu oleju w Audi
Nowe modele Audi (wiekszość) nie posiadają na wyposażeniu typowego bagnetu do sprawdzania poziomu oleju (można sobie dokupić). Sprawdzanie odbywa się przez system komputerowy. Taki sposób jest wygodny ale dość orientacyjny. Skala na wyświetlaczu między MIN a MAX ma 8 stopni, obrazuje ona 1 litr oleju, zatem jedna "cegiełka" ze słupka oznacza 0,125 litra i z taką dokładnością można mierzyć ubytek poziomu oleju przez komputer.
O niskim poziomie oleju też poinformuje komputer. Pierwszy komunikat i żółta kontrolka oznacza ubytek 1 litra oleju. Po zaświeceniu się kontrolki możliwa jest dalsza jazda, im krótsza i łagodniejsza do momentu dolewki oleju tym lepiej. Przy czym należy wiedzieć, że przy zaświeceniu kontrolki pozostaje w silniku niewiele ponad 3,5 litra oleju! Nie należy czekać na kontrolkę a na bieżąco monitorować poziom i uzupełniać go utrzymując poziom w okolicach MAX.
Inne olejowe kontrolki dotyczą za niskiego poziomu do jazdy (czerwona), niskiego ciśnienia (też nie można jechać) oraz awarii czujnika poziomu oleju.
Bagnet serwisowy T40178
Oczywiście jest "dziura" na bagnet, można (a nawet trzeba) sobie go kupić i w ten sposób, precyzyjnie, sprawdzać poziom oleju w silniku. Bagnet serwisowy T40178 posada dokładną skalę, umożliwia precyzyjny pomiar, przy czym jest uniwersalny dla silników Audi (i grupy VAG), stąd należy go odpowiednio ustawić. Należy pamiętać, że z bagnetem serwisowym nie można jeździć! Bagnet kosztuje około 100 zł, nie można go kupić w ASO, trzeba szukać w "zwykłych" sklepach, najwygodniej w internetowych.
Wartości kalibracyjne na skali bagnetu dla silnika 2.0 TFSI wynoszą: górna skala: 39; minimalny poziom oleju: 0; maksymalny: 24.
Bagnet pozwala na precyzyjne określanie ubytku oleju po przejechaniu określonego dystansu. MAX na wyświetlaczu powinno wskazywać 24 na bagnecie. Przy rozbieżności wskazań skali komputerowej ja osobiście trzymałbym się wskazań bagnetu. Na początku MAX na skali komputerowej wskazywał u mnie 18 na bagnecie. Po wykonaniu Stage 1 (opis niżej) aktualizowane jest też oprogramowanie komputera, też te dotyczące pomiaru oleju. W tej chwili ustawienia na bagnecie pokrywają mi się ze skalą na komputerze, tj. 24 kreski na bagnecie oznacza max. na skali komputerowej. Wynika z tego, że na początku jeździłem z dość niskim, czasami niemal za niskim poziomem oleju choć nie było żadnych komunikatów.
Instrukcja pomiaru oleju w silnikach Audi: AUDI sprawdzanie poziomu oleju (PDF, 120kB)
* * *
Etykieta bagnetu T 40178:
Kalibracja dla pozostałych silników Audi:
Wymiana okresowa oleju w ASO
W serwisie podstawowym (nie LongLife) olej wymieniany jest co 15 tys. km lub co rok (co szybciej wystąpi, wskaże też to komputer). ASO wlewa jakiś swój olej z beczki, którego odpowiednikiem ma być np. wspominany Castrol Edge 5W-30. Wymiana oleju i filtra dla 2.0 TFSI w ASO kosztuje około 550 zł (mamy 2012 rok).
W wielu przypadkach ASO zalewa olej ponad stan skali widocznej w komputerze, do 0,5 litra. Prawdopodobnie taka dolewka ponad miarę jest bezpieczną ilością, taki margines bezpieczeństwa, pomyślany na wypadek wlania za dużej ilości oleju przez klientów, którzy sugerują się mało precyzyjną skalą w komputerze. W praktyce odbija się to dalej na dokładności pomiaru, gdyż spalanie tych "nadmiarowych" 0,5 litra nie jest widoczne na skali w komputerze, nadmiar jest niejako ponad czujnikiem, dopiero spalenie kolejnej ilości oleju zaczyna być okazywane. I właśnie dlatego, zwykle po wymianie oleju przez dłuższy czas będziemy jeździli przy wskazaniach MAX, a następnie "nagle" zacznie nam oleju ubywać.
Do precyzyjnego pomiaru należy używać bagnetu serwisowego, tylko w taki sposób możemy dokładnie monitorować ubytek oleju.
Audi o ubytku oleju
Ubytek oleju w silnikach 2.0 TFSI nie jest żadną tajemnicą skrywaną przed klientami, przeciwnie, są oni informowani o tym, aby zwracać uwagę na ubytek oleju, pilnować stanu i ewentualnie go dolewać. Że "ten typ tak ma" i kupując taki silnik trzeba się liczyć z ubytkiem oleju, szczególnie przy dużym obciążeniu. "Bo mocniejsze silniki turbodoładowane pobierają trochę oleju".
Instrukcja obsługi podaje, że w zależności od warunków i sposobu jazdy silnik może ubywać do 0,5 litra oleju na każde 1000 km. W samochodach Audi olej wymienia się co 15 tys. km, czyli między przeglądami silnik 2.0 TFSI może nam "oficjalnie" pobrać... 7,5 litra oleju! Chyba "trochę" przesadzili. Mając na uwadze, to, że do silnika 2.0 TFSI wlewa się 4,5 litra oleju więc teoretycznie możemy zużyć cały olej i niejako sami go sobie wymieniać ;-)
Skan z instrukcji dotyczy wszystkich wersji silnikowych więc można sądzić, że wartość 0,5 litra na 1000 km podano mało precyzyjnie, na wyrost.
W poniższym nagraniu wyjaśniam dlaczego norma 0,5 litra podana w instrukcji NIE dotyczy przepalania oleju w 2.0 TFSI:
Nadmierne ubywanie oleju w 2.0 TFSI
Fakt ubytku oleju jest znany użytkownikom i akceptowany. Pożądane ubywanie można określić jako dolewkę np. 1-2 litrów w okresie między wymianami oleju w ASO, czyli co 15 tys. km. Dalej to mniej więcej 0,07-0,15 litra oleju na 1000 km. Taka wartość byłaby idealna, w praktyce częściej spotyka się ubytki na poziomie 0,2-0,4 litra na 1000 km, i ta wartość, choć już sporo większa też podawana za normalną.
A tego tematu by nie było gdyby nie przypadki ubywania znacznie większej ilości, bo sporo powyżej 0,5 litra na 1000 km, czasami i ponad 1 litr! czasami więcej! Takie wartości są już "patologiczne" i wymagają interwencji w ASO. Zwiększone ubytki oleju są już wtedy związane z jego fizycznym spalaniem a nie z typowym ubytkiem z układu smarowania przez np. turbosprężarkę.
Ponadmiarowe ubywanie oleju może występować od razu po wyjeździe z salonu. Przy czym naturalną sprawą jest to, że nowy silnik w okresie docierana będzie pobierał więcej oleju, więc zgłoszenie takiego problemu zostanie też tak wytłumaczone (całkiem słusznie, zgodnie z prawdą). Jeżeli po kilku tysiącach kilometrów nadal spalanie jest wysokie to powinniśmy zgłosić sprawę do ASO.
Procedura ASO dot. spalania oleju w 2.0 TFSI
Jeżeli silnik stale spala nam większe ilości oleju, tj. przynajmniej te 0,4 litra na 1000 km to warto sprawę zgłosić do ASO. Temat nadmiernego spalania oleju w 2.0 TFSI jest znany, rozpracowany, określone są procedury. Jednak nie doczekał się ogólnej akcji serwisowej z listami poleconymi, temat jest podejmowany po zgłoszeniu problemu przez klienta.
Pierwszym krokiem po zgłoszeniu jest wykonanie próby olejowej (ważenia oleju). Olej jest wymieniany, zalewany do pełna, silnik jest plombowany, i po przejechaniu danego dystansu określany jest ubytek oleju.
Poza plombą na korku wlewu oleju może też być (teoretycznie powinien) oplombowany filtr oleju (przy czym nie da się go ruszyć bez zdejmowania osłony silnika), korek wejścia bagnetu (zaznaczony strzałką, tutaj w tym celu zasprejowany) oraz korek spustowy w misce olejowej.
Ubytek oleju na 1000 km:
do 0,5 litra - nie są podejmowane żadne działania, uznawane jest to za normę, koszt próby olejowej ponosi klient (kilkaset złotych),
powyżej 0,5 litra - uznawane jest to za usterkę i usuwane jest ona w ramach gwarancji, bez kosztów ze strony klienta (o ile auto jest na gwarancji, szanse na bezpłatną likwidację po okresie gwarancji są niewielkie).
Próby olejowe można przeprowadzać wielokrotnie (za bezzasadne sami płacimy). A gdy niewiele nam brakuje do progu 0,5 litra a chcielibyśmy mieć wykonaną naprawę to bez problemu możemy "dopalić" dodatkową ilość oleju. Najprostsze rozwiązanie do bardzo dynamiczna jazda podczas próby olejowej. Łagodniejsze rozwiązanie polega na pozostawaniu uruchomionego silnika na kilka godzin co skutkuje spalaniem oleju bez przebiegu.
Działania ASO
Postępowanie ASO jest zależne od ilości spalonego oleju podczas próby olejowej. Należy też pamiętać, że regularnie wychodzą nowe wersje silników 2.0 TFSI, które mogą mieć już poprawione niektóre elementy związane ze spalaniem oleju, dlatego też procedury zalezą też od konkretnego silnika. Postaram się uśrednić te informacje.
Etap 1 (stage 1) gdy spalanie wynosiło niewiele ponad 0,5 litra na 1000 km (prawdopodobnie 0,5-0,7). Podczas tego etapu odbywają się małoinwazyjne prace, mające na celu głównie wymianę odmy, pierścienia uszczelniającego (simmerring) wału korbowego na mocniejszy oraz przeprogramowanie komputera.
Na tym etapie uznaje się nieprawidłowo działającą odmę odpowietrzającą skrzynię korbową jako przyczynę przedostawania się oleju do komory spalania i w konsekwencji jego nadmiernego ubytku.
Etap 1 uchodzi raczej za rozwiązanie tymczasowe, które obniża na krótko bądź nieznacznie spalanie oleju. W wielu przypadkach etap 1 od razu nie przynosił żadnych rezultatów. Wtedy po kolejnej próbie olejowej wykonywane będą prace z etapu 2.
Możliwe jest, że nowsze silniki mogą już niejako mieć powyższe prace wykonane i ewentualne zgłoszenie przepalania oleju będzie skutkowało wykonaniem prac z etapu 2.
Etap 2 (stage 2) gdy spalanie było sporo ponad 0,5 litra na 1000 km (prawdopodobnie powyżej 0,7 litra) lub wykonany był wcześniej etap 1, który nie przyniósł oczekiwanych rezultatów (ponoć zwykle tak właśnie bywa).
W etapie 1 winna była odma olejowa, w etapie 2 uznaje się, że problem ma występować wcześniej, tj. związany jest z pierścieniami tłokowymi, które to mają za zadanie zgarniać nadmiar oleju ze ścianek cylindrów oraz uszczelniać komorę spalania od komory korbowej. Przy tak dużym ubytku oleju pierścienie te mają być wadliwe, szybko ulegają zużyciu i nie spełniają swojej roli.
Istotą etapu 2 jest wymiana tłoków z pierścieniami oraz korbowodów. Panewki pozostają stare. Zwykle efekty etapu 2 są widoczne i olej przestaje nadmiernie ubywać. Aktualnie na tym kończy się kwestia spalanego oleju w 2.0 TFSI.
Skutki uboczne spalania oleju w 2.0 TFSI
Auta z silnikiem 2.0 TFSI użytkowane są dopiero od kilku lat, jest ich niewiele, a wykonywane przebiegi są względnie niskie, trudno trafić na auto z przebiegiem np. 200 tys. km, w tej chwili zwykle jest to poniżej 50 tys. km.
Trudno jest znaleźć przypadek wystąpienia negatywnych skutków przepalania dużej ilości oleju w silnikach 2.0 TFSI, które by były odczuwane przez kierowcę, jak spadek mocy, osiągów, nierówna praca, dziwne odgłosy, żądnych innych skutków czy objawów nadmiernego przepalania oleju. Co najwyżej przysmolona chromowana końcówka wydechu.
Teoretycznie wykonywanie dużych przebiegów przy dużym spalaniu oleju wskutek pracy wadliwych pierścieni tłokowych może prowadzić do kolejnych przypadłości potęgujących spalanie oleju. Chodzi głównie o powstawanie dalszych nieszczelności wskutek przetarcia gładzi cylindrów, też niszczenie samych tłoków, generalnie powstawania kolejnych luzów w spasowaniu elementów silnika. W tym samym czasie odkłada się nagar, który dodatkowo niweluje pracę i tak już wadliwych pierścieni.
Konsekwencją spalania oleju będzie też szybsze zużycie katalizatora i wzrost spalania na skutek podawania większej ilości benzyny w celu przepalenia resztek po spalonym oleju jaki się w katalizatorze odkłada. I nagar, którego odkładanie w sporych ilościach prowadzić będzie do np. niszczenia głowicy silnika (zaworów, prowadnic), unieruchomienie pierścieni tłokowych, itd. Problemy z katalizatorem i nagarem mogą być też wynikiem użytkowania paliwa i olejów niskiej jakości, czy zanieczyszczonych. Praktycznie każdy nowy silnik jest bardzo wrażliwy na jakość paliwa i oleju.
Jeżeli stale utrzymywany będzie niski poziom oleju, choć przez komputer samochodowy określany jako ciągle umożliwiający jazdę, to mogą także wystąpić typowe problemy związane z niskim poziomie oleju (przegrzanie silnika, zatarcie panewek, itp.), szczególnie podczas dynamicznej jazdy. Występuje też ryzyko zassania powietrza przez pompę olejową i zatarcia elementów silnika pozbawionych w tym czasie smarowania.
Spalanie Spalacza Benzyny (tutaj: Spalacza Oleju ;-)
Aktualnie moje spalanie oleju mieści się w przedziale 0,2-0,4 litra na 1000 km w zależności od warunków i stylu jazdy, zwykle trochę żwawszej jazdy. Jednak nie jest to 0,7 czy 1,3 litra jak to się czasami komuś zdarza. Uśredniając, w okresie między wymianami oleju dolewam prawie 4 litry. Jest to sporo, może za sporo, ale w podanej normie. Nie wykonywałem nigdy próby olejowej.
Dopiero teraz, podczas przygotowywania tego materiału kupiłem sobie bagnet serwisowy i będę dokładnie monitorował poziom ubytku oleju. Do tej pory za bardzo nie interesowałem się tą kwestią, po prostu dolewałem i jechałem, sądzę, że wszystko jest w porządku. Z drugiej strony, osoby po etapie 2 i wymienionych pierścieniach z tłokami mają ubytek na poziomie 0,1 litra na 1000 km. Trzeba sprawę przemyśleć, najlepiej zanim się gwarancja skończy ;-) Olejowy wątek będę kontynuował na blogu.
Mam nadzieję, że nie przestraszyłem tym materiałem osób potencjalnie zainteresowanych silnikiem 2.0 TFSI ;] Jak wspomniałem we wstępie jest to na prawdę rewelacyjny silnik, będę go opisywał przy innej okazji. Jak najbardziej go polecam i gdybym miał jeszcze raz decydować to bez wahania ponownie wybrałbym 2.0 TFSI!
Dodano 2012-05-27
Stage 1, efekty i wnioski opisałem w oddzielnym materiale pt. Olejowe Stage 1 dla silnika Audi 2.0 TFSI.
PS. dziękuję Pawłowi (w jego Audi po etapie 2 silnik przestał przepalać olej) za konsultacje przy opracowaniu tego materiału.
* * *
Przeczytaj także!
Olejowe perypetie Audi A4
Olejowe perypetie silnika 2.0 TFSI w całkiem nowym choć już pogwarancyjnym Audi A4. Kilkumiesięczne zmagania z nadmiernym przepalaniem oleju ostatecznie zakończone bezpłatnym remontem silnika.
Czytaj także
Komentarze (603) skocz na koniec
Nie doszukiwałbym się u naszych serwisantów złej woli, braku wiedzy w tym zakresie, raczej odgórna decyzja na podstawie statystyk aby serwisować podstawowo. Pewnie ma tutaj też wpływ *dynamiczna* charakterystyka jazdy po naszych drogach związana z małą ilością autostrad.
Kto robi dziesiątki tysięcy km rocznie niech się zastanowi nad long-life, dla mniejszych przebiegów nie ma to sensu.
100ml/1000 km to idealny wynik, oby tak dalej! :)
z tego co słyszałem od innych kierowców to powinno się zgłosić do serwisu nawet niewielkie przepalanie oleju i wykonać próbę aby sobie *odfajkowali* w systemie nasze auto po to aby w przyszłości, tj. po gwarancji kwalifikować się na różne tam akcje serwisowe czy inne okazje, które będą (o ile w ogóle jakieś będą) związane z przepalanym olejem...
pa. poprawiłem te ostatnie zdanie...
a mam model z 2010 roku (sierpień)
olej co 15 tyś
secundo - lać castrola do takiego silnika?
a gdyby tak zalać pewny syntetyk np motul ,valvoline.
@jjjjj, wysilony silnik 2.0 TFSI to zaczipowany silnik z 270KM, a te 211KM to w sam raz :] oczywiście long-life sensu większego nie ma, szczególnie, że olej wymienić powinno się co roku a tym silnikiem się przebiegów wielkich nie robi, przynajmniej w naszym kraju... ale tak jest zapisane w instrukcji, tak zaleca Audi na swoim terenie...
no, już niedługo przestaję lać tego Castrola, na wymianę oleju przyjadę już ze swoim... w ASO też tak po cichu sugerują, aby poszukać czegoś lepszego...
Na codzień do innego silnika ale też 2.0t z bezpośrednim wtryskiem i systemem na kształt vavelifta leje sprawdzony syntetyk i nie dolewam mimo programu i dużego przebiegu.
Raz eksperymentalnie zalałem inny olej
*syntetyk* - zużycie oleju pojawiło się po kilku tyś km. vvt zaczęły przerywać bo poziom oleju znikał w trasie.Zaznaczam że nie był to castrol.
Castrol to jest chyba nadal olej typu HC z dodatkami ?
Teraz pozostaje stage 2.
Czy ktos juz ma stage 2 zrobiony? Jak zachowuje sie auto, czy robota zostala wykonana dobrze i mozna mowic o spasowaniu fabrycznym?
Czy Audi daje przedluzenie gwarancji na taki remontowany silnik?
pozdrawiam
W USA jest.
a jaki olej lejesz? ja niebawem mam wymianę i najprawdopodobniej wezmę Millers Oils XF Longlife 5w30, ale sugerowano mi, że do tego silnika lepiej lać bardziej gęsty olej, np: Millers Oils CFS 5w30 Motorsport, a już szczególnie, jeżeli jeździ się po torze...
olej który podałeś, właśnie 5w40, też ktoś wskazywał jako odpowiedni na różne torowe jazdy, taką mocniejszą eksploatację...
że bez problemu mogliby sami wypuszczać z fabryki już silniki o mocy ok. 270KM ale nie pasowałoby to im to m.in. w pozycjonowaniu poszczególnych aut i silników w ofercie, np. A4 2.0 270KM miałoby osiągi praktycznie takie same jak seryjne S4 z 3.0 333KM... a też byłyby o wiele szybsze niż 3.0 TDI, które teraz są najmocniejszymi seryjnymi odmianami zwykłych A4 czy A5, a kosztują kilkadziesiąt tysięcy więcej niż 2.0 TFSI...
wracając do trwałości silnika, trzeba pamiętać, nie jest to *ten sam silnik* co np. 2.0 w Audi S3 z 265KM, który jest trwalszy, mocniej zbudowany, turbina jest też mocniejsza, ale tutaj też jest margines i pole do tuningu na ponad 300KM bez specjalnego uszczerbku...
Mam poprzednią wersje A4 B7 2.0 T jakim olejem mam go zalać? Ostatnio był zalany Magnatec Professional b4 5w-40. Ile oleju tam wchodzi?
Pozdrawiam
Do 2.0 TFSI B8 wchodzi 4,6 litra oleju, leje się normę 502 00 albo 504 00, czyli pełny syntetyk 5w30 albo 5w40... trzeba patrzeć na etykietę na oleju, czy się norma zgadza...
Zauwazylem tez mniejsze spalanie oleju, jest ok, wiec juz nie wiem czy dam auto na stage2 (remont silnika).
Auto tez mniej pali benzyny przy normalnej jezdzie. Polecam operacje!
no to teraz przyjeżdżaj na tor do Poznania ;)
powodzonka...
ostatnio lysy na swiatlach w kreconym Q7 3.0 TDI mowiac delikatnie...bardzo sie zdziwil, gdy nawachal sie moich przepalin...he.he
I to chodzilo, Panowie
Q7 3.0 tdi, pewnie i kręcone też, to się objeżdża seryjnymi 211KM ;)
3.0 to minimalny silnik aby te ciężkie Q7 w ogóle ruszyć...
jak ma się skrzynia nauczyć kręcić wyżej niż 6,2 tys. obrotów jak na tyle jest ustawiony limit? nawet w trybie manualnym, jak dociągniesz do 6,2 tys. to sama skrzynia wrzuci wyższy bieg...
*inteligencja* i *nauka* tej skrzyni polega na analizowaniu stylu jazdy sprzed kilkunastu sekund (wystarczy, słusznie) i odpowiednim dobieraniu i utrzymywaniu biegów... podczas jazdy musi być analizowany moment obrotowy, obroty silnika, prędkość, itd.. i pewnie skrzyni *nie robi różnicy* to, że wcześniej było 350 a teraz jest 390 Nm, nie jest to nigdzie na sztywno zapisane, skrzynia liczy na danych jakie do niej aktualnie dochodzą, i dzięki temu nie trzeba było nic w niej zmieniać...
przebieg jest identyczny tylko, że *wyżej* na wykresie...
kolejne pytanie, ile skrzynia jest w stanie wytrzymać momentu obrotowego? w informacjach prasowych jest podawane, że 550Nm (do 3.0 TDI dają s-tronic), ale nie wiadomo czy jest to dokładnie ta sama skrzynia czy może są w niej jakieś modyfikacje... zapewne 390 Nm wytrzyma bez najmniejszego problemu, inaczej by się nie decydowali na tuningowanie...
Bylo ok, ale po pewnym czasie skrzynia s-tronic zaczela szarpac w sposob nieregularny od czasu do czasu. Potem reklamacja, ktora w moim przypadku zbiegla sie z przegladem 2 letnim, teraz, jak na razie jest znowu ok..
Auto pieknie przespiesza a skrzynia i sprzegla bez zastrzezen.
Stage 2 jeszcze nie zrobilem, mam spalanie oleju na poziomie nie wiekszym niz 0,2 / 1000 Km
ostatecznie dla mnie najwazniejsza jest skuteczna interwencja i brak problemu, pozdrawiam.
jak sie sprawdza olej Millers XFS 5W40? w audi zalali mi mobila i sie okazalo ze to straszne siki. chce przy nastepnej wymianie zalac Millersa, ale czekam jeszcze na opinie.
Mam 2.0 tfsi w audi Q5. Silnik bajka. tak szybkiego auta jeszcze nie mialem. Ale jak sie domyślacie źre olej. Przy stanie 46 400 zniknal mi jeden kwadracik z komputerowego wyswietlacza. Przy stanie 47800 ostal mi sie jeden kwadracik. Wiem wiem jestem cienki bo nie mam bagnetu :-D .
w sumie 1400 km w tym 700 km w trasie reszta miasto.
Dzis zaiwanilem małzonce miarke z kuchni i zaczalem dolewac. Po wlaniu 550 ml wyswietlacz pokazuje full. ale wedlug obliczen powinno wejsc jeszcze 200. Ale nie chce.
w nastepnym tygodniu jade na pomiar oleju . w razie problemow stage1. koszt 1300 pln.
wskaznik poziomu oleju miedzy zegarami pojawia sie gdy wskazania oleju na wyswietlaczu mmi sa niedostepne podczas wyswietlanis sie komunikatu ze olej musi byc rozgrzany.
czy to twoje auto spala coraz wiecej oleju?
czy tez jest to poziom ustalony od poczatku?
u mnie jest ustalony dla trybu auto, ok 0,25 l/1000 km oraz ok 0,4l/1000km gdy jade w trybie recznej zmiany biegow z zachowaniem wyzszych obrotow.
Tak apropos tzw stage1 w serwisie nie ma sensu w sensie poprawy, bo poprawy nie ma, spalanie oleju takie samo. (moje doswiadczenie)
przepalanie masz takie jak u mnie, ja sądzę, że stage1 troszkę poprawia sytuację...
w trasie bedzie to 0.250 na 1000km w miescie spokojnie kolo 0.700 na 1000km. biegami sie nie bawie. wiec ciagle automat.
Czy 2 litrowy silnik 170 konny też TFSI montowany w A6 ma tą samą przypadłość apetytu na olej?
Spalanie oleju jest już z pewnością powyżej 0,5 na 1000 km. samochód był sprowadzany z USA i nie posiadam nawet książki serwisowej...
Dzwoniąc do ASO powiedzieli, że najpierw muszę oddać auto oni zrobią i dopiero później Audi zadecyduje kto za to zapłaci... Jak myślicie kto? :)
Ja niestety mam podejrzenia, że mi przypadnie spłata naprawy... :(
Podali mi informacje, że pierwszą czynnością będzie odpowietrzenie skrzyni biegów a dopiero drugą próba olejowa.
czy znacie mniej więcej koszty takiej zabawy i czy jest jednak jakaś szansa na to, że koszty pokryje audi?
wymiana oleju w skrzyni biegów to koszt ok. 800 zł, więc jeżeli odpowietrzanie będzie się z tym wiązało to przynajmniej tyle policzą...
mi tak *po cichu* powiedziano, że jeżeli auto nie robi dużych przebiegów, tj. w 5 lat nie więcej niż 150 tys. km to są duże szanse na pokrywanie kosztów przez Audi, nawet po upływie gwarancji... ale równie dobrze mogą się z tego wycofać, żadne twarde dane...
2 dni temu zacząłem próbę olejową. O wynikach poinformuję na forum.
daj znać co z tego wyniknie...
co do silnika z TT czy S3 to ciężko powiedzieć o nim, że to jest *mocniejsza wersja* bo powinno się powiedzieć, że to inny silnik... rozmawiałem z jedną osobą mającą S3 właśnie z 265KM ale nie pamiętam co mi o tym oleju powiedział :) coś tam pewnie ubywa bo akurat sprawdzał poziom oleju, ale na pewno nie więcej niż u mnie bo bym zapamiętał...
Obecnie mam Honde Accord z końca roku 2008. Nawiasem mówiąc, to wtedy właśnie miałem kupić A4 z tym silnikiem, w 2008 roku był bardzo korzystny kurs Euro, była tzw. różnica kursowa -12% w stosunku do ceny cennikowej. Do tego dokładali -10% przy leasingu w VWBanku, co dawało świetną cenę. Ja czekałem na skrzynię S-Tronik, bo początkowo ten model dostepny był tylko w manualu. Ale potem przyszedł ten *kryzys światowy*, i złotówka poleciała na łeb. Dlatego wiżałem Hondę, bo dawali duże zniżki na koniec roku.
Ale wracając do meritum sprawy, obecnie też dolewam olej do silnika.
Dużo zależy od stylu jazdy, jak się wysoko kręci, to bierze. No ale ten motor trzeba wysoko kręcić, żeby porządnie jechał ... Więc olej bierze. Jakiś litr na ok.3500km.
no to porównując do 2.0 TFSI bierze Ci więcej ;-) wychodzi na to, że za bardzo rozdmuchiwana jest ta kwestia, ktoś kto to będzie czytał to uzna, że TFSI = przepalanie oleju, a inne silniki też mają swoje olejowe tajemnice :) że tak to nazwę :D
co do silnika, jest na prawdę dobry, bardzo *użyteczny*, praktycznie cały moment obrotowy dostępny w każdej chwili, zbiera od samego dołu, brak turbodziury, nie słychać świstu turbo, razem z s-tronic bardzo wszystko jest *wygłaskane*, tj. szybko przyspiesza, od razu reaguje na gaz, ale w środku jest spora jakby izolacja, nie czuć przeciążeń, jakby wszystko bez większego wysiłku się odbywało... dlatego na początku trzeba bardzo uważać, bo się jeździ, przyspiesza szybciej niż się wydaje :)
Czy dobrze, ze nie kupiłem...? Hmmmmm, no w zasadzie to na Honde nie mogę narzekać. Nic specjalnego się nie stało, auto ma 4,5 roku, przejechane 68 tys.km, zmieniałem tylko klocki z tyłu. Ale brakuje tego napędu quattro, który miałbym w A4. Fakt, że za Honde dałem 100tys.zł, a za A4 dałbym wtedy ok.180tys w podobnym wyposażeniu. Ale moc też byłaby większa.
Ale nie narzekam, nie ma co rozwodzić się, nad już podjętymi i nieodwracalnymi decyzjami.
Ogólnie myślę o zmianie auta, może już nawet w tym roku i biorę pod uwagę też inne opcje. Wspominana przez Ciebie 328xi też wchodzi w grę. Ale tak jak podoba mi się 5tka, szczególnie w środku, tak samo nie przypadła mi do gustu nowa 3ka. To tylko moje subiektywne odczucia, ale tak to z mojej strony wygląda. A w końcu auto ma cieszyć oko właściciela, i niekiedy powodować szybsze bicie serca. Chodzi mi też po głowie właśnie 5tka, ale jeździłem juz kilka razy, różnymi wersjami silnikowymi, i to 528xi nie jedzie specjalnie...przynajmniej takie są moje odczucia. Jedzie, owszem, 530xd. Ale ta akcyza..... Poza tym ja, jak już pewnie zauważyłeś, nie jeżdżę zbyt wiele, tj. ok. 16-18 tys.km rocznie. Więc preferuję benzynowy motor, poza tym cenię aksamitna pracę takiej jednostki napędowej. Nie lubię klekotków, a spalanie nie jest dla mnie ważnym kryterium.
Bo zastanawiałem się także nad używką, np. z BMW Premium Selection z DE. Wtedy zaszalałbym i kupił 535xi albo nawet i 550xi. Ale wiadomo jak jest z używanymi... Do tej pory kupowałem tylko nowe auta, i lubię ten zapach nowości. Wszystko ma swoje plusy i minusy.
Ale wracając do sedna, to takim złotym środkiem wydaje mi się A5, 2.0 i S-Tronic. Bardzo słusznie ująłeś to w którymś z poprzednich artykułów, że wybór auta oparłeś na triadzie silnik-skrzynia-napęd. Mogę podpisać się pod tym w 100%.
dobrze, że nie kupiłeś z tego względu, że teraz możesz kupić :) bo jakbyś kupił A4 to pewnie nie chciałbyś już teraz *takiego samego* A5, bo różnica nie byłaby aż tak wielka...
BMW 328xi jak najbardziej warto rozważyć, może bardziej Ci się spodoba, może też samo 328i RWD? 5er ze słabszym silnikiem i wyposażeniem też da się kupić w tych cenach...
2.0 TFSi + quattro + s-tronic fajnie jest zgrane, wszystko do siebie pasuje, mocy jest akurat tyle ile trzeba, nie za dużo, nie za mało, silnik działa w szerokim zakresie więc skrzynia też działa na różne sposoby, zależne od jazdy...
Pozdrówka
i generalnie auto nie tak pospolite jak A4... ja bym brał A5 jeżeli gabarytowo by Ci to auto odpowiadało... przy czym do A5 *trzeba* dorzucić sporo *niezbędnego* wyposażenia dodatkowego, bo przecież ja kto będzie wyglądało A5 z materiałowymi fotelami? a w A4 jakoś ujdzie :]
Golasa brać nie będę na pewno, tak sobie na szybko skonfigurowałem A5, i z 182tys, zrobiło się 260tys...
Ale dzięki za wszystkie informacje!
Dobrej nocki
Dodatkowo zauwazylerm ze jak silnik pracuje a ja odkrece korek wlewu oleju silnik natychmiast gasnie. Przedtem parskal i chodzi dalej. W tej chwili nie pracuje dluzej niz 3 sekundy.
Dam znac jaki rezultat po 1000 km.
ps. olej z filtrem jeszcze wymienili na nowy ;)
po tym update software mi już komputer pokazuje stan oleju mniej więcej zgodny z tym co widać na bagnecie...
Bagnetu nie mam. Jak bedzie dalej zarl olej sprobuje zrobic stage 2 na koszt audi. Auto jest na gwarancji : Audi auta uzywane.Takie bardziej ubezpieczenie niz gwarancja ale dziala. Kupywalem u dealera w Hamburgu. Klamiki i pompe wspomagania jak do tej pory wymienili bez problemu na ich koszt. Choc pompa nowa to dalej wyje jak obroty chodza od 1500 tys do 800 . Chcesz posluchac ? :-)
lejcie dobre paliwo. Ja daje vpower racing i wszystko gra (mniej nagaru) Spalanie oleju: trasa 0.1 miasto max 0.25/1000 km. Uwazam to za norme. Dla mnie ok. Kazde auto z turbina pali olej.
moje stanowisko jest takie, że do tak popędzanego turbiną silnika praktycznie nie ma znaczenia co się wleje (w sensie zwykłe 95 a *paliwa power*), tak samo pojedzie...
w serwisie mi powiedzieli, że przepalanie oleju jest OK do momentu, kiedy koszty dolewanego oleju nie zaczynają nam doskwierać :) o bo 1 litr na 1000 km, to pól litra na 500 km, czyli dystans po tankowaniu do pełna, więc do rachunku trzeba jeszcze doliczyć jeszcze ok. 30 zł za pół litra oleju :)
jak - promieniami RTG...
zalej kiedys vpower racing najlepiej zakupione w Niemczech (zapewniam jest roznica) a zobaczysz.
Na serio - co do nagaru odsylam do teorii shell na ten temat.
Trzymanko.
dzieki
Ogólnie mam wrażenie że jakość wykonania-pasowania a może nawet jakość materiałów stanowczo się obniża stopniowo do poziomu lat 50-60.Wteedy to norma zużycia oleju wynosiła zwykle 0,5-1 l./1000km,oczywiście w okresie docierania.Po tym okresie zużycie miało sie obniżyć.Przeważnie przez jakiś czas tak bywało.
Zużycie oleju w silnikach o małych przebiegach 50-80kkm świadczy głównie o niskiej jakości montazu i innych sprawach.
Moim zdaniem chodzi tutaj o koszty produkcji / prostoty montazu / szacowanej dlugosci eksploatacji auta. Mozna stworzyc auto wyjatkowo trwale - tylko po co?
W starym silniku z golfa IV AQY ktoiry mial ledwo 115 koni zastosowano 3 czesciowe pierscienie tlokowe ktore od nowosci powodowaly branie oleju - podejrzewam ze VW zastosowal je z uwagi na oszczednosc i sposob montazu. Po wymianie na *normlane* Goetze - problem ustaje lub znaczaco sie poprawia ( w zalenosci od stanu panewek bo rowniez nie sa zbyt solidne w tym silniku i tulei )
Wymiana odmy pomogla. Po zrobieniu 1700 km, zjadlo 2 kwadraciki (250ml)
Czyli mozna powiedziec w przypadku tego silnika ze nic. Fakt ze 1000 km autostrada i 700 km miasto.
No i dotychczas jednostka zalewana była *złym* Castrolem 0W30 spełniającego normę VW 502 00, przy najbliższej wymianie przechodzę na Motula 5W30 spełniającego już normę VW 504 00, w ASO powiedzieli mi, że ta norma jest teraz obowiązująca i zalecana dla mojego silnika.
Spalanie? Jak na Quattro i skrzynię Tiptronic to w normie :) Trasa: 9-9.5l/100km (można zejść też poniżej 8.5l - emeryt mode ;) ), miasto: ok. 15-17l/100km. Wspominam o tym, bo chyba inżynierowie Audi zmienili założenia konstrukcyjne w ostatnich latach: tj. *wysokie* zużycie paliwa i niskie zużycie oleju zamienili na niskie zużycie paliwa i *wysokie* zużycie oleju :P
Pytanie co lepsze/gorsze...
nie wymyślili jeszcze norm EuroOil-5 więc inżynierowie mają wolną rękę ograniczaniu spalania kosztem czego innego :)
Być może też nawet miłośnicy LPG pokochają ten motor, bowiem VAG w silniku 1.4 TSI dokonał przeróbek by się nie przegrzewały wtryskiwacze przy jeździe tylko na alternatywne paliwo... myślę, że kwestią czasu jest, że i do 2.0 też te patenty trafią :)
Co do oleju, to mi w ASO powiedzieli, że 504 00/507 00 jest mniej szkodliwy dla katalizatora/DPF niż 502 00. I ma to odzwierciedlenie w parametrach oleju, które można znaleźć w kartach danych. Mimo wszystko długo rozważałem czy lać nadal 0W30 czy może jednak przejść na 5W30... Argumentem za tym pierwszym oleum jest teoretycznie łatwiejszy rozruch przy siarczystych mrozach... ale czy w naszym klimacie są mrozy poniżej -35st.C by się tym przejmować podczas rozruchu...? No i od biedy drugim argumentem mógłbym też nazwać ładnie wyglądające *0W* na butelce ;)
Po torach się nie ścigam... po ulicach się nie ścigam... W planach mam przejście na serwis long-life... wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią mi, że 5W30 będzie OK :)
ja patrzę na temperaturę oleju jak mi się spieszy, jak mi się nie spieszy to jadę spokojnie, po chwili silnik jest rozgrzany... z chłodzeniem też nie przesadzam, tj. nie rozpędzam się na ostatni kilometr, tylko jadę spokojnie, w takiej codziennej miejskiej jeździe to czekam 5, 10 sek? zanim pozbieram graty, czy jak mam coś z bagażnika wyciągnąć to najpierw wyciągam, później gaszę silnik...
starzy, doświadczeni mechanicy mówią, że zadbana, rozgrzewana, chłodzona turbina bez problemu wytrzymuje prawie ćwierć miliona kilometrów... a nie rozgrzewana, nie chłodzono, nie zadbana tylko ponad 200 tys...
:D
2,5 tys. obrotów w 2.0 TFSI to już pełny ciąg :) to by było za dużo jak na rozgrzewanie, 1,5 tys. już lepiej, albo jeszcze mniej...
co do oleju to ja mam jak byk napisane: 502 00, alternatywnie: 504... w ASO oleją dieslowskie 504 bo pewnie tak im wygodniej, bo większość serwisowanych aut to diesle i zanim by zużyli beczkę 502 to by pewnie lata minęły :)
Klamka zapadła, oliwa już zakupiona, jutro jestem umówiony na wymianę. Oby tylko V-ka nie zaczęła mi klekotać po tej transfuzji :D
Z turbinką widzę, że się specjalnie nie cackasz :D Ja na swojego wolnossaka to chucham i dmucham by mi służył tak dobrze jak dotychczas - zimą przez 5 minut na postoju rozgrzewam - w tym czasie odgarniam śnieg albo wracam do budynku (marzy mi się domontowanie oryginalnego webasto... kolega z pracy ma i sobie chwali - rano po obudzeniu się wysyła sms*a do samochodu i jak do niego wsiada, to wita go autko w środku nagrzane, w tym również silnik :) ) . Po jeździe zaś odczekuję te kilka-kilkanaście sek. nim go zgaszę. No i zalewam gorzką-żołąd...yyy, to nie w to gardło ;) - leję mu do dzioba 98 :) bo ponoć ma dodatki czyszczące i mniej (brak?) siarki.
Słyszałem, że można sobie domontować jakieś elektroniczne zabezpieczenia turbiny, które działają tak, że po zamknięciu auta i włączeniu alarmu jeszcze przez 30 sek. kręci silnik na jałowym biegu. Wszystko jest ponoć bezpieczne i działa z fabrycznym immo.
ale podstawowa zaleta wolnossącego silnika to właśnie możliwość szybkiego wyłączania, bez czekania na turbinę :)
jak mi śnieg napada to też tak robię, jak z garażu to jadę od razu, oczywiście nie pałuję, a co do rozgrzewania to też mam na uwadze olej w skrzyni automatycznej...
na moje oko takie modyfikacje to przerost formy nad treścią...
Garaż zimą ma sporo zalet, ale też jedną wadę - wjeżdżając do ciepłego garażu uaktywnia się działanie soli, która osiadła na aucie, narażone na jej działanie są szczególnie elementy podwozia... idealnie by było gdyby przed każdym wjazdem do garażu (zimą) robiło mu się mycie podwozia karcherem ;)
sprawa chłodzenia sprężarki w każdym TFSI/TSI od zawsze:
*Po wyłączeniu ciepłego silnika dodatkowa pompa wody jest uruchamiana na czas do 480 sekund. Dzięki temu w turbosprężarce nie powstają pęcherze parowe.*
każda instrukcja serwisowa o tym wspomina (dodatkowa pompa wody V50), więc nie ma się co bać. nawyki po TDI widać nie do wykorzenienia.
@ V-maniak
rozgrzewanie na postoju, to psucie silnika. wydajność pompy oleju jest liniowa w funkcji obrotów. zimny olej ma większe szanse wysmarować najdalsze zakamarki układu, jeśli ciśnienie będzie większe. a do tego fakt z fizyki (chyba piąta klasa podstawówki): wzrost ciśnienia = wzrost temperatury. auta też nie nagrzejesz szybciej. wystarczy policzyć 5 minut ze spalaniem ~0,75 l/h, a potem 5 minut jazdy ze średnim zużyciem powiedzmy ~15 l/100km. porównajcie ile paliwa zostało zużyte, a potem sobie zamieńcie na MJ.
trzecie, to oleje long-life. główny czynnik *psujący* olej, to utlenianie. nie ma co kombinować, tylko wymieniać go co rok, niezależnie od liczby przejechanych kilometrów. jak auto nie jeździ, to olej też *podupada na zdrowiu*. co z tego, że będzie *klarowny bursztynek*, jak lepkość i inne parametry już nie te.
stare chłopy, a takie babole w logicznym myśleniu :P
pozdrawiam
Czyli wychodzi, że najlepiej będzie domontować do auta webasto :) Koledze spala 0.2-0.3l/h *ropki* a wystarczy, że na 15min je włączy a wnętrze jak i silnik są już nagrzane... i to w największe mrozy!
Ewentualnie myślę, że możnaby położyć delikatny ciężarek na pedał gazu by utrzymywał te 1500-1700obr/min (ciśnienie powinno być już ok...?) przez kilka minut na postoju. Nadal bronię (lecz się nie upieram) rozgrzewania na postoju, bowiem zimą zdarza mi się, że robię ledwie kilka km w jedną stronę (po czym gaszę auto na pół dnia) i jakbym ruszył samochodem od razu to (przy tak dużych mrozach) by mi się w ogóle nie nagrzał silnik do temp. roboczej! 3 argumenty mam na obronę mojej tezy:
1. Katalizatory nie lubią być niedogrzane... potrzebują ciepełka do zajścia reakcji katalitycznych... inaczej szybko się *zatrują* :/ Co prawda mam coś takiego jak wtórna pompa powietrza (której zadaniem jest ogrzewanie zimnych kat.), to mimo wszystko nie ufam temu wynalazkowi w pełni ;)
2. Średnie spalanie przy jeździe z zimnym silnikiem na takim krótkim odcinku jest o ok. 2 litry wyższe niż przy wstępnej rozgrzewce na postoju. Wydaje mi się, że wynika to min. z działania ECU - gdy silnik jest niedogrzany, to komputer działa w tzw. otwartej pętli - dawkuje paliwo *na sztywno*, bez korekcji (nie uwzgl. odczytów z sond lambda).
3. Przy siarczystych mrozach lubię wsiadać do nagrzanego wnętrza :)
Odnośnie long-life to Peugeota od nowości tak prowadzę - wymiana oleju 10W40 co 30tys.... najechane jest już ponad 220tys i pamiętam, że tylko raz zrobiłem mu półlitrową dolewkę!! Przy 185tys.km wymieniałem drugi raz rozrząd i przy okazji uszczelkę pod głowicą - to ona była sprawczynią ubytku :) A to autko też lubię wkręcać na wysokie obroty... ;)
W przypadku Audi zostanę raczej przy 15tys... dużo w mieście nim jeżdżę.
Przy wymianie oleju można się wspomóc np. takim oto specyfikiem: MOTUL ENGINE CLEAN 300ml
:)
tak, webasto to idealna sprawa!
ciężarek na pedał gazu zbyt wiele nie zdziała - mapa wtrysku w przestrzeni x,y,z uwzględnia *obciążenie silnika* (skrót logiczny). łatwo to zaobserwujesz odczytując komputer pokładowy, a konkretnie do ilu wzrośnie zużycie paliwa z tych ~0,75 l/h przy porównaniu ~800 i ~1600 rpm.
średnie spalanie bez rozgrzewki masz wyższe o około 2 litry, ale w skali *na 100 km*. jeśli jedziesz kilka km, to różnica prawie żadna.
w nowych silnikach (np. tsi/tfsi, jeden kit), kolektor wydechowy jest praktycznie zintegrowany z katalizatorem, więc ten nagrzewa się ekspresowo.
nie wsiadasz do rozgrzanego auta po 5 minutach odpalenia na postoju :D ok, to już nie będzie -20*C, tylko -15*C, więc odczucie jest korzystniejsze, ale dalej jest zimno. skoro po kilku kilometrach temperatura w kabinie dopiero dochodzi do sensownej, to nie ma opcji nagrzania wnętrza przy zużyciu ~1/6 ilości paliwa w te 5 minut.
wszystko jest policzalne i nasze odczucia wcale tej matematyki nie zmieniają :]
Jest to sensowne co piszesz i przemawia to do mnie :) Niestety nie mam możliwości obserwacji ile pali auto na godzinę... może to kwestia odblokowania takiej funkcji w komputerze, a może w nadwoziu B6 jest to niemożliwe :/
Wydaje mi się, że coś tam sobie liczy (i sumuje to do późniejszego spalania w czasie jazdy), ale jakąś bzdurę pokazuje, bo po tych kilku minutach po odpaleniu pierwszy komputer (ten od krótkoterminowych odczytów) pokazuje coś ok. 15l/100km - na postoju! :)
Empirycznie z kolei sprawdzę to dopiero za kilka miesięcy, bo wszystko wskazuje na to, że w końcu zima odpuściła na dobre :)
Przy wczorajszej wymianie oleju obejrzałem autko od spodu i u mnie, przy wolnossaku, katy też się wydają być osadzone w komorze silnika i są mocno do niego przytulone, bo od spodu nie byłem ich w stanie dostrzec - tylko dwie rury wychodzące widziałem :)
...albo źle patrzyłem ;)
sam widzisz, jak to wygląda. tylko po prostu zwykle się nad tym nie zastanawiamy :]
tak na szybko policzyłem (bazując na rzeczywistych odczytach z kompa Golfa VI 1,4 160 KM turbo+kompresor, przebieg 52kkm):
- około -15*C o godzinie 06:45
- po uruchomieniu komp pokazuje 0,7 l/h
- odjazd od razu po uruchomieniu
- kierowca + pasażer
- wyłączenie silnika po 5,1 km jazdy w mieście ze średnią prędkością ~25 km/h
- średnie zużycie paliwa z tego dystansu, to ~15 l/100km
przy zadanych parametrach:
- 5 minut grzania na postoju zużyje 58 ml paliwa
- co jest równe przejechaniu w tych warunkach 389 m
- przejechanie całego dystansu powoduje zużycie 765 ml paliwa
energia wydzielana przy spalaniu benzyny jest zawsze stała.
sprawność silnika rośnie w funkcji jego obciążenia.
jakość smarowania silnika (ciśnienie i temperatura oleju) rośnie w funkcji obrotów.
wnioski:
- skrobanie szyb na odpalonym silniku na pewno nie rozgrzeje wnętrza.
- źle smarowany na postoju silnik ma większe szanse na wcześniejsze zużycie i awarię w przyszłości.
- 2 litry na setkę zużyte średnio więcej przy odjeździe po uruchomieniu, to 102 ml większe spalanie na przykładowym dystansie
- a to 2x więcej energii do ogrzania wnętrza w trakcie jazdy (przy prawidłowym smarowaniu), niż przy postoju (przy gorszym smarowaniu)
... i urwał mi się wątek :D ale jak sobie poukładam, to dokończę :D
mój poprzedni wpis:
*Witam, mam Q5 2.0 TFSI 180KM z 2011r. (wyprodukowany maj 2011 - znajomy z Audi twierdzi, że wadliwe tfsi wychodziły do czerwca 2011!!!). Na początku *brał*0,3 l/1000 KM. Obecnie mam przejechane 65000km (do 60000 *brał* max 0,4l/1000KM). Ostatnio dolewałem 1litr na 1700/1800 km.
2 dni temu zacząłem próbę olejową. O wynikach poinformuję na forum.*
Zrobiłem próbę olejową i wyszło ponad normę, chłopaki z serwisu powiedzieli, żebym w czasie próby nie oszczędzał autka.
Miał być robiony krok I, ale okazało się, że producent (tak mi powiedział serwis), nie przewiduje dla mojej jednostki kroku nr 1 (podobno nie ma już tamtego oprogramowania itp.) i od razu przejdą do kroku 2-go i wymienią mi jednostkę. Tak też się i stało. Umówiłem się z serwisem za jakiś czas, dostałem auto zastepczę za darmo (auto ma jeszcze gwarancję) i w ciągu 7 dni dostałem autko z nowym silnikiem. Co dalej ze spalaniem oleju, jeszcze nie wiem, ale sprawdzę i napiszę na stronce...Natomiast jeśli chodzi o silnik o 2,0 TFSI 180KM był faktycznie wycofany na jakiś czas, a teraz widziałem u dealera już nową wersję tego silnika o tej samej mocy właśnie w Q5.
Pocieszające w tym wszystkim jest to, że nie z mojej kieszeni pójdzie na naprawę samochodu, gdyż to nie ja wymusiłem pierwszeństwo na krzyżówce :)
Morał z tej bajki taki, że z autem bywają czasem większe zmartwienia niż jakieś prozaiczne branie oleju ;)
Szerokości życzę!
PS. Przepraszam za zejście z tematu dyskusji.
@Łukasz, i tak powinno być, albo cały nowy silnik, albo nic (ewentualnie stage 1, czyli w sumie co nic ;) a nie jakieś remonty, naprawy nowego silnika na gwarancji...
Niestety musiałem lawetę wzywać, bo płyn z chłodnicy uciekł. Napinacz pasów też zadziałał... pozornie auto wygląda z zewnątrz jakby miało drobną stłuczkę, bo w sumie przy niewielkiej prędkości się ona zdarzyła - ok. 20-30km miałem ja w momencie uderzenia, na moją korzyść działa też, że prędkość drugiego auta nie zsumowała się z moją, bo przejeżdżało przez krzyżówkę - uderzyłem całym przodem centralnie w jej słupek B (czyli teoretycznie - w moim samochodzie - rozkład sił zderzeniowych był najkorzystniejszy), ale diabeł tkwi w szczegółach - jeśli silnik się ruszył, to automatycznie po całym napędzie poszła *fala uderzeniowa* i koszty naprawy mogą wzrosnąć :/
Z lampami jest jak piszesz - puściły mocowania, choć na ich szybie nie ma żadnej rysy.
Czekam za rzeczoznawcą i to on oceni rozmiar szkód oraz koszty napraw, pewne jest z mojej strony, że jeśli konstrukcja auta będzie ruszona, to się go pozbywam :P
ale dokładasz - prędkości w trakcie kolizji nie sumują się! nawet w Pogromcach Mitów się kajali, że się wyłożyli na tym zagadnieniu i poprawiali temat w kolejnym odcinku :P
generalnie chodzi o masy - *lajkonickim* skrótem: prędkości 2 razy tyle, ale i masy 2 razy tyle.
Ciekawe jest co piszesz... coś już podobnego słyszałem... mógłbyś podać link z YT do tego odcinka?
Jutro mam spotkanie z rzeczoznawcą, który wyceni wartość uszkodzonych części...
Auto Q5 kupiłem u dealera w Warszawie - AUTO VIVA, i tam też go serwisuję. Gdy okazało się, że próba olejowa *wyszła*, umówiłem się na tydzień później (aby dostać autko zastępcze na ten czas, bo mogłem auto zostawić od razu). Trwało to całe 7 dni, podobno kiedyś nawet 3 tyg., ale teraz Audi w Niemczech mają te silniki na stanie na wymianę, gdyż wiedzą, że był problem z niektórymi jednostkami i od momentu *rozebrania* silnika, zrobienia zdjęć i przesłania ich do Niemiec, silnik przyjeżdża w 3 dni robocze. Złożenie + testy to około 2 dni.
*rozgrzewanie na postoju, to psucie silnika.* - większej bzdury dawno nie czytałem - kolego jesli uważasz ze pałowanie silnika po stracie przy -20* wyjdzie mu na zdrowie ( szczegolnie turbodieslowi) to gratuluje. Proponuję dla testu zostawic jakiś półsyntetyk na mrozie i z rana zobaczyc jak sie zachowuje ( gwarantuje, że można nakaldac jak miód )
*sprawa chłodzenia sprężarki w każdym TFSI/TSI od zawsze:
*Po wyłączeniu ciepłego silnika dodatkowa pompa wody jest uruchamiana na czas do 480 sekund. Dzięki temu w turbosprężarce nie powstają pęcherze parowe.*
każda instrukcja serwisowa o tym wspomina (dodatkowa pompa wody V50), więc nie ma się co bać. nawyki po TDI widać nie do wykorzenienia.*
Wydawało mi się że ( patrząc na przelot wody przez turbinę), że jednak krytycznym punktem jest olej, ktorego przepływ przez turbo zarowno smaruje jak i odbiera ciepło z wirnika. Nagłe zatrzymanie smarowania turbiny przy mocnym jej nagrzaniu ( a w benzynie turbo potrafi *świecić*) skutkuje zawsze zwęgleniem czesci oleju co ma wpływ na stan *łożysk ślizgowych* oraz uszczelniaczy wałka wirnika.
Twoje wywody przy mocno wysilonych konstrukacjach to dla mnie jedynie puste slogany nie majace nic wspolnego z rzeczywitoscia.
*kolego jesli uważasz ze pałowanie silnika po stracie przy -20* wyjdzie mu na zdrowie ( szczegolnie turbodieslowi) to gratuluje. Proponuję dla testu zostawic jakiś półsyntetyk na mrozie i z rana zobaczyc jak sie zachowuje ( gwarantuje, że można nakaldac jak miód )*
po pierwsze nikt nie pisał o pałowaniu, tylko o zwykłej spokojnej jeździe. Twoja uwaga o *miodzie* tylko potwierdza konieczność szybkiego podwyższenia temperatury tego oleju, a to można zrobić tylko zwiększając prędkość jego obiegu obok ciepłych części = ciśnienie = obroty silnika. jeśli nadal tego nie rozumiesz... do tego masz policzone ilości wydzielonego ciepła...
---
*krytycznym punktem jest olej, ktorego przepływ przez turbo zarowno smaruje jak i odbiera ciepło z wirnika*
olej prawie nigdy nie oddaje w konstrukcjach układów ciepła bezpośrednio - prawie zawsze na końcu jest woda. i dopóki ona nie wre, to i nie wre olej (tzn. nie ma tam jakichś znaczących temperatur w okolicach spopielenia - wtedy w moment nie miałbyś oleju, tylko zawiesinę sadzy = silnik zatarty)...
---
nie ma czegoś takiego, jak: *praktyka okrutnie gniecie Twoje wspaniale obliczenia*, bo po pierwsze obliczenia nie moje, tylko podstawy fizyki, a po drugie ich nie przeskoczysz = nie zrobisz żadnych perpetuum mobile i innych wziętych z powietrza *nadwyżek* i uciekających w powietrze *nadmiarów*.
---
całe szczęście, że jestem kolejnym teoretykiem, bo nie zamierzam być *babą*, co to sobie wymyśla swoje i nie popiera tego niczym, no chyba, że *swoją fizyką*. a powiedzmy sobie szczerze, *baby* takie są. jestem żonaty wystarczająco długie, więc wiem, co mówię :E
jeśli do kogoś nie dociera newtonowska mechanika klasyczna w teorii, to zawsze może pogadać z kimś po budowie maszyn, a najlepiej po budowie silników spalinowych...
nie dajmy się zwariować - motoryzacja, to nie voodoo. wszystko jest *uzasadnialne*.
ZaPAMIETAJ SOBIE - NP W OPLACH CDTI, STARSZYCH CDI, HDI CZY TDI TO OLEJ ODBIERA CIEPŁO i zarazem smaruje turbinę.
Jedynie silniki *turbobenzynowe* od dawna miały przelot wody przez turbo ze wzgledu na wyższą temp spalin.
Zatem daruj sobie opowiesci o fizyce klasycznej bo wzory nie zastapią podstawowej wiedzy i doswiadczenia z zakresu budowy silnikow spalinowych.
Kolejne teorie o szybkich rozgrzewaniu oleju o konsystencji miodu budzą jedynie moje współczucie. Na forum meganecoupe jest naoczna relacja do czego zdolny jest gesty olej ktory pompa oleju próbuje zbyt nagle *przepompować* ( a jest to urzadzenie bardzo proste) - poszukaj sobie i wtedy może cos CI sie w głowie rozjaśni. Czyli teoria vs Praktyka.
Fyzyką interesowałem sie od zawsze i nigdzie nie zaprzeczyłem twierdzeniom jakie napisałeś. Wyciagnales z nich natomiast błędne wnioski co do użytkowania (poprawnego) samochodu z turbosprężarką spalinową. To tyle.
Mam nadzieję, że wyraziłem sie jasno. PZDR>
@Krzycho, może to być 2.5, 2.7 lub 3.0 TDI V6 ;)
Spreżarka w tym silniku to zwykła K03 i nie ma żadnej zmiennej geometerii. Poza Porsche chyba nikt (ale nie bede sie upieral że na pewno nikt) nie stosuje VNT w silnikach benzynowych.
Zzobacz sobie jakas masz turbinę a najlepiej zapytaj w intercars itp. jesli mi nie wierzysz.
Wlasnie jestem na etapie zakupu q5 2TFSI z USA 2012r.
Czy macie informacje o konsumcji oleju tych jednostek z tego rocznika?
Pozdrawiam
czy ktokolwiek robił tutaj Stage 2 z własnej kieszeni (auto po gwarancji) i może coś powiedzieć o kosztach?
@Szymek, nie pamiętam dokładnie, ale w ASO to chyba koszt od kilkunasty tysięcy do dwudziestu kilku... tj. tyle kosztować miało stage 2 na gwarancji, gdy płaciła za to centrala Audi...
Podobna konstrukcja silnika w Mondeo. 2.0 benzyna, bezpośredni wtrysk, turbo. Norma *brania oleju* - 0,5L/1000 km.
Zgłaszałem na gwarancji ubytki oleju, testy drogowe producenta potwierdziły w moim egzemplarzu ubytek na poziomie 0,1L/1000 km. Czyli 2 litry od wymiany do wymiany:).
Mieściłem się w normie, więc nie można było nic z tym zrobić.
Ale gdzieś tam w między czasie ford wypuścił specjalny olej do silników ecoobost. I tutaj kruczek - bo to 5W20 (wygląda jak zafarbowana woda ;-) ). Ciężko taki olej kupić w sklepie motoryzacyjnym.
Przy kolejnym przeglądzie zmienili mi właśnie na 5W20. Od tej pory miarka poziomu oleju ani nie drgnie i ciągle trzyma się poziomu MAX.
Zawsze możesz zaryzykować i zmienić u siebie w Audi na podobny :)
//ajj.. nie doczytałem, że od miesiąca posiadasz te Q5 :( no ale już nie usuwam komentarza, niech zostanie...
co do Q5 to też się można pochlastać, nowe auto, minimalny przebieg a trzeba wyskakiwać z 7 tys. zł za naprawę...
co ja bym zrobił?
1. z przebiegu wynika, że mało tym Q5 jeździsz, pewnie głównie po mieście, stoisz w korkach, auto dość ciężkie, więc w takich warunkach silnik przepala tego oleju sporo i w sumie można by uznać, że *ten silnik tak ma*...
2. sprawdziłbym sobie przepalanie oleju podczas jazdy autostradowej, tj. 140-160 km/h i jeżeli byłoby niewielkie to uznałbym, że jest OK
3. robisz bardzo niewielkie przebiegi, czy poza olejem jest jakiś inny problem z autem? jesteś zadowolony? jeżeli nie ma problemów, wszystko jest OK to dałbym sobie spokój z olejem (przy założeniu, że punkty 1. i 2. są OK), jeździł dalej i dolewał...
4. jeżeli te 0,5 litra przepala podczas jazdy autostradowej, w mieście byłoby jeszcze więcej to trzeba by było remont zrobić, ale może da się jeszcze te koszty zbić? inne ASO? albo pisać do centrali?
przy czym tak jak @MTM napisał, oferta nie jest złą, taniej niż 7 tys. nikt tego nie zrobi... problem tylko taki, że ledwo się gwarancja skończyła a trzeba już z 7 tys. wyskakiwać na remont silnika z niskim przebiegiem... chyba nikt by nie był zadowolony, nawet jakby za darmo to zrobili...
podsumowując, jeżeli te 0,5 litra zostało przepalone w mieście, podczas jazdy w korkach to uznałbym to za prawie *normalne* przepalanie dla tego silnika w cięższym Q5... ciężko powiedzieć czy będzie się zwiększać przepalanie, z drugiej strony przebiegi robisz malutkie, więc też bym się tak bardzo tym olejem nie przejmował...
Może napisze od początku ; auto kupiłem jakieś dwa miesiące temu w Polsce jako używane jestem drugim właścicielem przed zakupem sprawdziłem dokładnie historię samochodu w salonie Audi (podejrzany przebieg 24tyś km). okazało się ze wszystko jest z autem OK. Po przejechaniu ok 1tyś km zauważyłem duże zużycie oleju i dojechałem jeszcze raz do serwisy (autko serwisowane w ASO Wrocław Karkonoska) i zaproponowani pomiar zużycia oleju . W serwisie uzupełniono mi olej w silniku i poproszono o przejechanie ok 1 tyś km , więc dwa dni później pędziłem służbowo do Wiednia przez Kłodzko i Brno (czyli ok 850 km w obie strony połowa po autostradach) po powrocie zameldowałem sie w ASO i wyszło co wyszło . A co do rodzaju pokonywanych tras to większość jednaki pokonuję w mieście, a już przy moich własnych pomiarach to wychodzi już ok. 06-07 l na 1tyś km. A i jeszcze jedno poprzedni właściciel zgłaszał ten problem w ASO na gwarancji i odprężono wtedy silnik ,po tej czynności wykonano pomiar który się podobno mieścił w normie .
aktualne oferta z ASO jest *dobra*, tj. taniej tego się nie zrobi, auto jest po gwarancji... tyle ile dolewasz będziesz musiał dolewać, oszacuj ile masz zamiaru tym autem jeździć... poprzedni właściciel jeździł niewiele, pewnie go to nijak nie ruszało, że raz na jakiś czas musiał doleć trochę oleju... Ty, jeżeli masz zamiar sporo jeździć po Europie to w bagażniku będziesz musiał mieć zapas oleju, co chwilę go dolewać...
te ogromne przepalanie, tj, 1,3 litra pojawiło się dopiero teraz? bo jak rozumiem przejechałeś nim już ponad 70 tys. km, wcześniej przepalał mniej?
LUdzie koszmar ! ! !
Pisałem o mojej Q5, 2,0 TFSI 180KM (wpisy można przeczytać wcześniej)- po wymianie silnka przejechałem 20 tys. i efekt jest taki, że nie musiałem dolać nawet kropli!!!!!!!!!!!! Wymiana motoru rozwiązała mój problem, dobrze, że zdążyłem zrobić to na gwarancji.....
pytaliście kto jest po stage 2. Więc moje spalanie osiągało granicę 0,8 - 1l na 1000km - trasa/miasto mniej więcej 50/50. Zrobiony stage 1 - nic nie dało. Pluł z rury olejem przy starcie aż miło.
Zrobiony stage 2. Po 2 etapie - silnik po wymianie pierscieni, czyszczeniu wszystkiego z nagaru, regeneracja turbiny itd... przejechane 1500km glownie trasa - ubytek 1 cegielka. Czasami pokazuje full ale czasami spada do jednej - zakładam więc w najgorszym przypadku 0.1l na 1000.
Widzialem jak wyglada silnik w srodku - jest mega masakra, brud syf i malaria. Szkoda jeździć autem które spala nawet 0,5l - trzeba jak najszybciej robić to na gwarancji. Jeżeli podejrzewacie że w ASO nie przyjmą (>0.5l) dopalcie go odpowiednio. Nawet przy spalaniu w okolicach 0.5 leci już katalizator, turbina i cały układ.... a skończy się to na wymianie tłoków po gwarancji czyli praktycznie strasznie dużo $. Pytacie jaki jest koszt stage 2 w ASO i poza. W ASO ok 20k - 25k (poza gwarancją) w firmach które się tym zajmują 9k - 11k z regeneracją turbo i kompletnym czyszczeniem syfu jaki się w układzie zebrał.
cegiełka na skali się waha bo jak olej się rozgrzeje to jest go *więcej*, po takim konkretnym rozgrzaniu silnika, długiej, mocnej jeździe potrafi mi skala skoczyć o dwie cegiełki...
jeżeli nie mierzyłeś bagnetem (warto sobie kupić) to najlepiej przejechać jeszcze dłuższy dystans bo w ASO zwykle leją *pod korek*, powyżej skali w komputerze i wtedy to co jest *wyżej* przepala się ale nie widać jeszcze tego na skali... przy czym nie słyszałem aby stage2 nie przyniosło pozytywnych rezultatów więc tak czy siak problem masz z głowy ;)
Niestety fakt jest faktem, pierścienie w tych silnikach są do bani ... u mnie mechanicy rozbierając silnik złapali się za głowę widząc jaka warstwa nagaru jest w całym układzie ... więc niestety przy przepalaniu ok 0,5 szkoda już tym autem jeździć bo będzie z czasem coraz gorzej. Dlatego ciągle uważam że bzdurą jest ta norma. Przy takim spalaniu wszystko zalepia się i powoli całość umiera.
Co ciekawe *panowie z ASO* zaproponowali wcześniej Stage1 (koszty z własnej kieszeni) i po nim nie widziałem jeszcze tak plującego auta olejem na starcie ;)
a z jakiego oleju korzystasz?
Odnośnie oleju to żre mi 100-150ml na 1000km, a więc nie jest źle;)
http://www.youtube.com/watch?v=LZBz01oNWdo
co do oleju to dobry wynik jak na 2.0 TFSI ;) choć trzeba pamiętać, że my obracając się w koło tego silnika z czasem zapominamy, że są na świecie silniki, które niemal w ogóle nie przepalają oleju ;)
ps. ruszałem z wolnych obrotów, można by było trochę ją na hamulcu podusić ale szkoda mi skrzyni:)
ps2. odnośnie oleju to fakt;p
Z góry dziękuję,
2. jeżeli 2.0 211KM bierze olej to nie znaczy, że inne silniki, w innych mocy też mają brać... trzeba po prostu to sprawdzić... poza tym silniki z 2012 roku powinny być już nieprzepalające w takim stopniu jak starsze, bo coś tam na pewno będą przepalały (pół litra, litr będzie trzeba dolać między wymianami... no ale nie 8)...
3. jeżeli auto jest z ASO to po prostu wypytaj się dokładnie, oni doskonale znają temat, jeżeli nie będą rozmowni, nie będą chcieli otwarcie rozmawiać to pewnie silnik bierze olej ;)
4. jak auto jest dalej jako demo to sam możesz je po prostu wypożyczyć, czasami dają auto na weekend, możesz wtedy zrobić spory przebieg i sprawdzić ile oleju ubyło (trzeba mieć bagnet)... ja bym po prostu otwarcie stawiał sprawę, twierdził, że boję się przepalania oleju, co oni na to, niech mi pożyczą te auto, pojeżdżę, sprawdzę, jak wszystko będzie OK to kupuję...
5. jeżeli silnik będzie brał bardzo mało oleju to jest OK, nie powinno mu się pogorszyć... jeżeli będzie brał dużo to źle i lepiej nie będzie, nie wierz w historie, że jak się dotrze to przepalanie się zmniejszy... pierwsze 1-3 tys. km pewnie przepala więcej, później już stałą ilość...
6. 50-60 tys. km to jak rozumiem większość poza miastem, wtedy też przepalanie jest najmniejsze, więc podczas takie jazdy można mieć silnik przepalający dużo który będzie przepalał mało :)
7. poza tym olejem to chyba na nich innego nie ma co zwracać uwagi, przynajmniej co do A4 nie przychodzi mi nic szczególnego do głowy... łożyska w przednich kołach mam wymienione, ale to już przy większym przebiegu...
8. tutaj nie ma przerażających informacji ;) jak czasami trafię na opis niektórych posiadaczy to mnie dopiero przerażenie ogarnia, mimo, że generalnie przestał już mnie ten olej tak ruszać ;)
Nie mam pojęcia jak to jeździ, nie znam silników w benzynie z turbiną i troszkę się obawiam czy sobie poradzi z autem- liczę, że turbina zrobi swoje (dziś mam E91 w dieslu po chipie ok. 152 KM, niby mniej ale jednak bardziej elastyczny)... no i oleju od kilku lat nie dolewałem, choć te pół litra, litr dałoby się przeżyć :-)
swoją drogą szukam czegoś do 130 tys zł, rocznik 2012, mały przebieg i ciężko mi znaleźć coś interesującego...
przejedź się, będziesz wiedział ;)
aby trafiło się coś interesującego z 2012 roku to ktoś musi chcieć sprzedać to coś interesującego a jak wiemy niezbyt ekonomiczne jest kupowanie auta w 2012 roku po to aby w 2013 roku je sprzedać :)
co do wskaźnika miedzy zegarami to nie wiem, ale wpadłem teraz na jeden pomysł, sprawdzę czy działa i dam znać...
ja to robiłem na włączonym zapłonie, chwilę po wyłączeniu silnika... jest to powiązane z otwarciem maski... skala między zegarami ma jeszcze jedną *cegiełkę* ponad max. widoczne na głównym wyświetlaczu/mmi...
Ja lapie sie jeszcze na gwarancje w programie audi select plus.
Proszę o pomoc ;)
samochód oczywiście quatro ;)
sam niedawno kupiłem bardzo podobną niunię - A4 2009 211KM s-tronic quattro i właśnie zapiszczał, że chce przegląd; dotąd był robiony wg long life (zbliża się 90 tys.) i zastanawiam się czy nie warto przestawić się na standardowe serwisowanie, tym bardziej, że nie jeżdżę dużo
jakie są za i przeciw?
czemu *mało kto* serwisuje wg long life?
litr na 1 tys. km to hardkorowa ilość, przecież między wymianami co 15 czy 30 tys. km będziesz musiał wlać 15-30 litrów oleju! w sumie wtedy nie trzeba w ogóle go wymieniać bo cały czas jest świeży z dolewek ;) wystarczy tylko nowy filtr...
long-life ewentualnie serwisują ci co robią ogromne przebiegu a przy tym silniku to mało kto jeździ 60-80 tys. km rocznie...
inna sprawa, że litr Castrola w tej normie kosztuje bodajże 35 zł, więc ostatecznie nawet jak trzebaby dolewać co 1000 km, to koszt żaden +5% do paliwa czy coś; w sumie nie ma nad czym płakać
natomiast z tego wynika, że w pewnym sensie i tak będę wymieniał olej tak bardziej co pół roku :-) czy w takim razie na przeglądzie i tak muszę go całego wymienić, czy już nie? czy też to serwis decyduje?
chyba pojadę na ten najbliższy przegląd (to już 90 tys.) do ASO; zakosztuje mnie to tyle co zapas oleju na parę lat, ale może się uspokoję odnośnie ogólnego stanu silnika...
samochód kupiłem niby z książką i pięczatkami, ale wiadomo jak to bywa - czort wie co tam poprzedni właściciel naprawdę w nim robił...
co ty/wy na to?
a może możesz polecić serwis, który robi te przeglądy naprawdę dobrze, a nie za stawkę ASO?
olej też wymienią i filtry, jak chcesz to możesz przyjechać ze swoim olejem bo w ASO liczą sobie za Castrola po 70-80 zł... ja leję Millers i przyjeżdżam z nim w bagażniku...
z ważniejszych spraw to przy 60 tys. km powinien być wymieniany olej w skrzyni biegów i świece, po 3 latach płyn hamulcowy... jeżeli poprzedni właściciel robił przeglądy w polskim ASO to te dane powinny być dostępne w każdym innym ASO...
Jaki jest zalecany do tego silnika? co napisane jest w instrukcji i co mówią w serwisie? W 2.0 TFSI 211 KM minimum na bagnecie może się przytrafić i po 1000 km więc te 7 tys. to nie jest zły wynik :)
Millers XFS5W40 już nie produkują, teraz nazywa się, czy odpowiednikiem jest Millers XF Longlife 5W40.
dzięki za pocieszenie za niezły wynik :)
pozdrawiam i dziękuję za pomoc
Marcin
Wymiana silnika 2.0TFSI (przychodzi jako calosc z wtryskami, pompami, kolektorem ssacym ) koszt 46.000 PLN
U mnie wymieniono silnik, gdyz po rozebraniu starego znaleziono rysy na tuleji cylindrowej i nie bylo sensy wymieniac tylko pierscieni.
Oczywiscie auto po przejechaniu 2000 km nie bierze ani grama oleju. Silnik jest na 2 letniej gwarancji. Auto wszystko majace :-). S line wew, S line zew. 20* kola zimowe i letnie. Audi Q5 srebrne. Cena 140.000 pln. Zdjecia wysle na e maila.
mój silniczek niestety bierze tak na granicy przyzwoitości - czy faktycznien po wymianie na bardziej gęsty olej, jest szansa, że pojeździ trochę dłużej bez dolewek?
no i jeśli, to jaki byś polecał? czy naprawdę sam lejesz każdy byle zgodny z normą?
U mnie (i pewnie to samo też byłoby i innych) największy wpływ na przepalanie mają wizyty na torze i praktycznie przed każdą coś tam dolewałem (0,1 albo 0,2 litra) aby mieć stan *pod korek* - więcej oleju to niższa temperatura tego oleju.
Na wakacjach trochę mniej po torze jeździłem i pamiętam, że wtedy zrobiłem dystans 6 tys. km i przepaliło mi ok. 1,2 litra oleju przy czym w tym była wizyta na Nurburgringu i 2-3 wizyty na małym torze w Lublinie. Z wizytami na torze daje to 0,2 litra / 1000 km, bez wizyt na torze mogłoby być i poniżej 0,1 litra / 1000 km.
Prawie półtora roku temu mierzyłem dokładnie przepalenie na dystansie 5 tys. km i też wyszło 0,2 litra / 1000 km przy czym też kilka razy latałem po torze więc ciężko mi powiedzieć ile przepala *normalnie*. Też to był Millers 5w40 (inny olej, teraz już zastąpiony przez ten wyżej podany).
W październiku i listopadzie to pewnie ze 8 razy jeździłem po jakimś torze, do końca roku pewnie ze 5 razy jeszcze będę. Spadnie śnieg więc w nowym roku jeszcze częściej będę się kręcił więc przepalę pewnie cały 2 litrowy zapas jaki sobie niedawno zrobiłem :)
no mi w ASO nalali ostatnio jakiś tam firmowy, tyle że nie long-life, a normalny; ale niestety już 1300 km później pan komputer zażądał dolewki :-/ pieron wie ile oni tam tego oleju tak oryginalnie wlali - czy pod korek czy nie bardzo, więc trudno jednoznacznie ocenić ileż to się w te 1300 km przepaliło; dolałem pozostałe 0.6L i zobaczymy na ile starczy;
a ty jeździsz na long-life???? do tych pogoni za subarakami to myślałbym że jakaś wersja super-short-life byłaby adekwatna :))
ja serwisuję normalnie czyli wymieniam olej co 15 tys. km, leję zwykły olej (teraz Millers XF Longlife 5w40 VW502), nie żaden motorsportowy... zwykle na torze dobijam do 115 stopni co do temperatury oleju...
choć wcześniej dolewałem właśnie 5w30, ale to za dawnych czasów, jeszcze przed Stage1...
ps. na dolewki oczywiście lejemy to samo co już mamy, tj. 5w30 albo 5w40 i zgodne z naszą normą...
ostatnie przepalanie to 1l na 500-600km, czyli 2 litry na 1000km, przy oleju wskazanym przez audi to koszta zaczna niebawem przerastac koszta paliwa.
toronto ASO za 900$ zrobic moga stage 1 test , jezeli nic nie da za nastepne 4500$ zrobia test 2 oczywiscie z mojej kieszeni...
taczka palaca olej, juz 2003 stara audi 3l palila znacznie mniej oleju i poruszala sie duzo zwinniej i szybciej...poprostu plama fura.
2009 a4 na sprzedaz :-)
na 3 latka na raczej aktualny przebieg....na poczatku grama nie dolalem ale przy 120 tys zaczelo sie od 200ml na 1000km i potem z gorki, stan obecny 2 litry na 1000km...
pzdr
problem oleju w tym silniku nie dotyczy turbiny tylko pierścieni na tłokach... przy naprawach serwisowych nikt turbiny nie dotyka a wymienia tłoki na nowe (albo cało nowy silnik, osprzęt pozostaje stary)... przepalanie nie wynosi 20-50 ml / 1000 km czyli tyle ile może przepalać turbina ale 300-500 ml czyli niemal wir w misce olejowej :)
co do robienia równorzędnych przebiegów to czasami ktoś kupuje samochód nie tylko po to aby robić nim równorzędne przebiegi z jakimiś tam innymi silnikami... jakbym chciał mieć równorzędny przebieg do 1.8/2.6 to po prostu kupiłbym silnik 1.8/2.6... po co tak komplikować sprawę?
A4 2008rok 1,8 tfsi 160ps przebieg 80 tys spalanie oleju na 1000km dochodzi nawet do ponad 0.7litra trasa de-pl (1,100km) w piątek zmiana oleju castrol na shell i zmiany w kompie z 30tys na 15tys bo auto kupione w de,u mnie w rodzinie są dwie b8 i każdy właściciel mówi to samo....już jest wyleczony z marki Audi,pozdrawiam.
A co powiecie o tym, że ostatnio, przynajmniej katalogowo, silniki te mają 225KM ?? Czyżby znowu coś zmienili i jest ryzyko że po tym jak naprawili TFSI, to znowu coś zepsuli ?..
Zwykle cały czas coś tam w silnikach jest zmieniane, jakieś drobne poprawki, itd.. i lepiej mieć *ten sam* silnik wyprodukowany później. Z drugiej strony aby dodać 15 KM przy silniku z turbo nie trzeba za wiele się narobić bo wystarczą niewielkie zmiany w oprogramowani sterującym silnikiem.
Ja bym stawiał, że przy okazji faceliftingu (w sumie to taka idea, nie tylko wygląd) powprowadzano wszelakie drobne poprawki przy silniku jakie zebrały się przez te kilka lat użytkowania starszej wersji, poprawili co się dało a z samą mocą to mogli nic nie robić albo podnieśli po to aby była też różnica względem wersji przed faceliftingiem. Choć w to podnoszenie z katalogowych 211 KM to średnio wierzę bo dla mnie wszystkie 2.0 TFSI mają ok. 235 KM i obstawiam, że te 225KM i tak będzie miało nie mniej niż 235 KM.
Czekam jak będzie z awaryjnoscią silnika 240KM 2.0 Jaguara (debiut wiosna 2012), może lepiej Jaguara XS albo XF nowe 2015, albo nawet nowe MB E klasy w 2015-15 albo Coupe w wersji też benzyna 2.0 211KM jest też teraz.
PS. Naprawiał ktoś gwarancyjnie w ASO autko sprowadzone przez brokera (z EU) ?
PS2. Miał okazję ktoś ktoś porównać *kulturę pracy* jak się to nazywa (wibracje, głośność-ale odbierane w kabinie) tego 2.0 TFSI z wolnossącym 2.8 FSI ? (W A6 to możliwe bo jest ten pierwszy w wersji 180KM). Miedyś jechałem Superbem V6 192KM wolnossący i w sumie nic szczególnego, nieco go słychać, trochę wibruje..
Owe 1,3 l to wynik drugiego już badania w historii mojego auta (A5 sportback 2.0 TFSI kupiony w salonie w Wawie w styczniu 2010 r.), pierwsze przy przebiegu 86 tys. km wykazało wg. serwisu R&W *normę*, czyli 0,4 l na 1000 km, mimo, że z prowadzonego przeze mnie rejestru tzw. *dolewek* wynikało znacznie wyższe (używam oczywiście Castrol Edge 5W30).
Po ostatnim *spece* od R&W zaordynowali wymianę tłoków i korbowodu za jedyne 16,5 tys złotych (auto po okresie gwarancji). Jak usłyszałem cenę wyszedłem z serwisu trzaskając drzwiami (naiwniak ze mnie!) i może niesłusznie bo … jakieś 2 godziny temu na parkingu silnik po paru minutach pracy na *luzie* nagle zaczął klekotać jak katarynka albo traktor Ursus i totalnie stracił moc. Ledwo dowlokłem się do domu ze świecącą na żółto kontrolką *system kontroli spalin* (w kształcie bloku silnika) i włączoną na zegarze kontrolką EPC.
Powiedzcie mi co się mogło stać? I czy do serwisu mogę dowlec się samodzielnie czy mam jechać na lawecie?
ooo... już nie ma tego silnika w sprzedaży ;( tylko z turbo czyli 535i...
@Seba, hardkorowo... szkoda, że nie porobiłeś tego co się da w okresie gwarancji ale to też właśnie zależne jest od tego mówią w salonie... ja to miałem krótką rozmowę, tj. powiedziałem, że olej przepala i nie pamiętam ale może i na drugi dzień? (bardzo szybko) zrobiono mi od razu stage1 (odma), nikt nie próbował mi wmawiać, że oleju mi nie ubywa...
1,3 litra to już w głowie się nie mieści... nagła strata mocy przy turbo to zwykle jakaś nieszczelność na dolocie albo właśnie jakiś problem z turbiną... jeżeli przy okazji ubywa sporo oleju może tutaj jest problem? przez nią ucieka olej, przy okazji spaliny są nie takie jak trzeba i wyskakują te wszystkie błędy... ja bym to obstawiał i przy okazji był dobrej myśli bo jeżeli to turbo to koszty nie będą wysokie (tj. aż tak wysokie) i zarazem nie byłoby problemu z tłokami więc silnik jako taki dalej byłby sprawny...
http://www.enginetechnologyinternational.com/news.php?NewsID=38896
PS.
Niedługo będzie skrzynia 9G ZF niemiecka, ciekawe jak się sprawują skrzynie tej firmy ? Bo o multitroniku w Audi to już wiem swoje :)
To nowe A4 będzie już za pół roku :)
Można kupić silnik 2.0TFSI w nowych Audi, są poprawione i dopracowane już ? I przejedzie to przynajmniej 300tyś. ?..
salon polska sierpień 2013r
przejechane 8000 km
oleju ubyło 5 kresek czyli ok 0.5 litra
paliwa spaliłem 1004 litrów czyli średnia 12.55 l/100km
wiecej miasto i dość dynamicznie.
Poprzednie auto A6/C6 2.0 tfsi 170 KM manual 2006r.
przebieg przy sprzedaży 127.000 km (prawdziwe bo moje od nowosci)
oleju brał równo caly czas ok. 100 ml/1000 km
wymiana wg wskazań wychodzila co ok. 18.0000 (castrol 5w30)
palił średnio 10 litrów/100 km
w każdym razie przepalanie oleju jest malutkie, oby tak dalej :)
spalanie tylko spore masz :) choć jak zdecydowanie więcej miasta to tyle będzie wraz ze staniem w korkach... ile km robisz na jednym zbiorniku?
@PotencjalnyKlient, ja jakbym teraz miał kupować jeszcze raz A4 to pewnie kupiłbym *to samo* tylko A5 sportback (5 drzwi), ten sam silnik, skrzynia i napęd...
1) Też baaaardzo mi się podoba (A7 jeszcze bardziej) szczególnie w versji sportback, ale zależy mi na komforcie tłumienia polskich dziur, a A5 jest bardziej *sportowym* i m.in. ma sztywniej zestrojone zawieszenie np. adac.de (to samo jak E ma się do E coupe)
2) A przy okazji: jeśli mam jako cel komfortowe tłumienie nierówności, to czy coś da Drive Select za ~6tyś ? Bo np. ostatnio jak w motorze albo a-swiecie testowali nową insignię, to napisali że jak ktoś ma taki wymóg od zawieszenia (a nie sportowo usztywnione) to nie ma sensu kupować - w insigni się to nazywa - flex drive za kilka tyś, bo nawet bez tego *flex* insignia jest już zestrojona maksymalnie komfortowo jak to możliwie przy jej konstrukcji zawieszenia. Przy tym flexie można je jak komuś zależy usztywnić. Tu brawo dla testerów :)
Pewnie tak samo będzie w A4, ale nie mam pewności :( A cena 6k.
my tutaj o oleju w silniku 2.0 TFSI mamy gadać bo się zrobi bajzel :)
to kup sobie A7 z drive select, tłumieniem amortyzatorów i żadne nierówności nie będą Ci straszne tylko kosztuje to 2x więcej ;) A4 przy standardowym zawieszeniu to wóz drabiniasty w porównaniu do *wyższych* Audi... przeczytaj o zawieszeniu w A6 allroad (takie samo można kupić do A7):
http://www.spalacz.pl/takie-jest-nowe-audi-a6-allroad-quattro
tam na 20 calowych felgach nijak nie dało się porównać komfortu z moim A4 na 16 calowych felgach bo u mnie to jakbym właśnie jechał jakąś furmanką...
A5 pewnie będzie tak samo telepać jak A4, przy czym ja mówię o standardowym zawieszeniu bez tłumienia amortyzatorów (audi drive select)... u mnie na 18 calowych felgach po prostu telepie i kogo nie przewiozę to mówi, że telepie :) z drugiej strony da się przyzwyczaić, oczywiście nie jest to takie aby plomby wypadały, ale takie pierwsze wrażenie jak na A4 które jest przecież dupowozem to za sztywno, za twardo, za telepiąco... na 16-tkach też...
i co oczywiste, że pasażerów z tyłu telepie jeszcze bardziej niż na przednich fotelach...
a na torze odwrotnie, za mało sztywno, za wysokie zawieszenie, powinno być bardziej telepiąco :)
przejdź się tymi wszystkimi autami, zwracaj uwagę na ustawienia w tym drive select, podstawowe zawieszenie w A4/A5 będzie gdzieś pomiędzy normalnym a sportowym, na pewno nie będzie w okolicach komfortowego... ja miałem jazdę próbną A5 na chyba 18 czy może i 19 calowych felgach i jednym z pierwszych pytań było czy w A4 tak samo telepie i odpowiedź była, że tak, tylko trochę mniej ze względu na opony z wyższym profilem bo miałem 16-tki...
A co myślicie o wymianie silnika na uzywany, wyprodukowany po 2011 r.? Widzę, że jest trochę ofert w sieci, pytanie co to za silniki? Koszty naprawy (wymiana tłoków, pierścieni, korbowodów, rozrządu) są wyższe niż zakup silnika i wymiana ...
lepiej dolewać aby było cały czas max. a nie czekać aż bagnet wyschnie bo wtedy w misce jest o te 800 ml mniej oleju... nie wiem jak w GTI ale u mnie mieści się 4,6 litra czyli po przepaleniu do minimum jest tylko 3,6-3,8 litra...
a jeżeli z silnikiem nie ma żadnych innych problemów, jesteś zadowolony, jest super no to ja bym specjalnie nie płakał z tego powodu, tj. jeżeli znajdziesz jakiś *prosty sposób* aby ograniczyć przepalanie (w sensie jakieś prace naprawcze, albo inny olej, odma?) no to OK a jeżeli zastanawiasz się nad jakimiś radykalnymi rozwiązaniami (duży remont silnika czy odsprzedaż przed chwilą kupionego auta) to ja bym przemyślał czy oby na pewno dolewanie tych 300 ml co 1000 km tak bardzo boli... jak z USA to ważniejsze aby auto nie było po dzwonie ;)
*taka firma jak AUDI* - to znaczy jaka. Tak jakby BMW czy Mercedesy były jakoś wyjątkowo bezproblemowe. To już nie te czasy. Dotyczy to całej *wielkiej trójki*:( Teraz rządzi pieniądz (tzn. zawsze rządził ale teraz finansiści mają więcej do powiedzenia).
Popatrz z punktu widzenia przeciętnego użytkownika. Audi to nie Honda z pasjonatami v-tec*a co siedzą godzinami na forach i jeżdżą po zlotach. Zdecydowana większość kupuje Audi bo chce się pokazać w aucie premium (sorry Spalaczu, ale twoja kategoria dupowozu obejmuje auta które dla większości osób są wyznacznikiem wysokiego statusu). Tacy ludzie i tak kupią. Bo żona mówi, że takie ładne szare auto ma koleżanka, faceci bo w towarzystwie można chwalić quattro co miażdżyło wszystkich w rajdach, bo ma pierdylion koni mechanicznych i wszędzie miękką skórę w środku. Większość z tych ludzi robi takie przebiegi, kulając się po miastach, że ubytku nie widać (wiele aut ma komputer decydujący o momencie serwisu i jak zaświeci się kontrolka raz do roku to jest ok, a że powodem może być mała ilość oleju to już ludzi nie obchodzi, mają kasę, jadą do serwisu i po temacie)... Nawet jak pewien odsetek będzie miał problemy to jako osoba sukcesu nie mówisz o porażkach, z radością chwalisz przewagę dzięki technice wszystkim w towarzystwie i koło się zamyka.
PS: nie wiecie, czy nowe pierścienie/tłoki nie mają nowego numeru części? może jest możliwość wstępnie sprawdzić która wersja pracuje w cylindrach... tak strzelam...
PS2: podobno od początku 2013 najmocniejsze wersje 2.0TFSI (coś od 260KM wzwyż) to już druga generacja. Dodatkowy wtrysk pośredni aby eliminować nagar, rozwiązany problem dużego zużycia oleju, itp.
Styl jazdy ... raczej brutalny :). Nie torowy, nie palenie gumy (choc z quattro to tylko na lodzie :)), ale ogolnie zawsze mi sie bardzo spieszy :).
Ale moze ja trafilem na szczesliwy egzemplarz :). Siostra ma A5 i wogole nie bierze (czerwiec 2012).
@slav, i nie badz taki zszokowany :). teraz rządzą wszedzie ksiegowi :). W interesie kazdego producenta jest to aby auto przetrwalo 2-3 lata gwarancji. Potem musi sie psuc :). To nie zadne odkrycie ... zaprogramowane starzenie sie produktu to hisotria stara jak zarówki philipsa (czy tam osram) .. http://demotywatory.pl/4051014
Pozatym to ze ktos ma Toyote nie znaczy ze nie ma silnika z BMW :)
olej silnikowy swoją drogą, teoretycznie można go wymieniać co te 30 tys. km ale podsłuchałem w serwisie rozmowę gdzie okazuje się, że ludziom nie chce się wymieniać oleju w skrzyni s-tronic co 60 tys. km w nowym aucie...
co do rządzenia księgowych i postarzania produktów to tak to jest już wyolbrzymione, że staje się kuriozalne... doszło do tego, że ludzie sądzą, że auta zaraz po gwarancji psują się na potęgę a stare kilkunastoletnie są bezawaryjne...
Heh, akurat co jak co to ja napewno wymienie za 3 tys takze olej w s-tronicu. ostatnia rzecz jakiej pragne to wymiana skrzyni po okresie gwarancji :). Silnik tez mi sie wydaje ze wytrzyma (nie wiem jak turbo :) ).
tak btw, nie wiesz czy te nasze autka maja jakiej potrzymanie turbo? np. chociaz cisnienia oleju? zawsze sie zastanawiam nad tym jak po ostrj jezdzie na swiatlach mi start-stop wylacza silnik :)
*coś tam* ma być do smarowania turbo po wyłączeniu silnika ale nie pamiętam, nie orientowałem się... podtrzymania turbo, takiego *rajdowego*, aby tez było ciśnienie doładowania to oczywiście nie ma...
ps. wymieniaj olej, nie korzystaj ze start-stop, jak sprzedaż to później silnik będzie niedomagał i będą nam w internetach wypisywać, że silnik niedobry i się psuje :)
Problemem jest to, ze brak czasu na czestsze wymiany oleju :).
Nie wiem czy jednak nie przejde na serwis co 15tys, bo tak Ci powiem ze te zmienne okresy przegladu sprawiaja ze jestem w serwisie chyba jednak czesciej :). Np. Olejowy mam za 9 tys. a duzy (po 60K) za 3 tys.. I tak mi wychodzi ze jezdze zamiast rzdziej to czesciej (srednio co 12 tys :)).
Z tego co wyczytalem to widac jak jezdzi sie normalnie bez szalenstw i wyscigow to klopot z olejem jest prawie zerowy czy dalej istnieje?????
Ryzyko może być też takie, że ktoś kto wie, że będzie sprzedawał auto w określonym terminie (kredyt, leasing i wymiana na nowe) to nie ma parcia na rozwiązanie problemu z przepalaniem oleju z którym może być trochę zachodu (stage1, próby olejowe, stage2, *bujanie się* po serwisach).
Poza przepaleniem oleju to też trzeba sprawdzić całą historię serwisową, co było wymieniane przy jakim przebiegu. Auta krajowe powinny mieć całą historię w ASO (wykluczyłbym auta serwisowane w stylu *wydałem 200 tys. na auto w salonie ale przeglądy robię u szwagra na kanele bo nie chcę przepłacać w ASO*) i łatwo sprawdzić co powinno być już wymienione przy danym przebiegu. Chodzi też o to, że np. przy 60 tys. km przegląd jest droższy bo dochodzi koszt wymiany oleju w skrzyni s-tropnic o ktoś może uznać, ze nie ma sensu robić przeglądu za 2500 zł skoro za kilka miesięcy czy kilkanaście tysięcy km auto będzie sprzedawane.
600+300+300 za komplet świec + 150 + 50... = 1400 zł
Dojdzie do tego robocizna, ile? podaj gdzie?
Tydzień temu za odkręcenie i przykręcenie kół zapłaciłem 50 zł bez rachunku (z rachunkiem byłoby 62 zł) gdzie w ASO za tę horrendalne drogą czynność liczą ok. 45 zł. Po prostu frajer do strzyżenia Ałdico przyjechał i nie zapytałem wcześniej ile będzie to kosztować myśląc, że niewiele skoro na cenniku było napisane, że przełożenie opon (zdjęcie opon i założenie nowych z odkręceniem kół oczywiście) kosztuje 60 zł dla stalowych felg a 70 zł dla aluminiowych. Dla Ałdi jednak cennik jest inny i bo pewnie śruby (bez złodziejek) odkręca się inaczej?
Naprawdę, serwisowałbym w dobrych serwisach niezależnych gdybym nie miał poczucia, że jestem strzyżony jak frajer... brzmi to śmiesznie bo w ASO płaci się o wiele więcej ale przynajmniej widzę ten oszklony salon z kanapą, kawą, kiblem i wi-fi i przynajmniej widać na co ta kasa idzie. Nie chce mi się szukać *zaufanych mechaników* i w ogóle wchodzić w *zaufane relacje* z jakimiś mechanikami bo nie po to jadę do serwisu.
A przede wszystkim jestem zadowolony z auta i serwisowania, wszystko jest OK. Póki mi nie podpadnie ASO to nie mam powodu aby z nich rezygnować. W tej chwili mam już w okolicy trzy wulkanizacje na *czarnej liście* ;) które spartoliły najprostsze prace. Z racji tego, że po torze jeżdżę na tych samych oponach co po drodze to z różnych wulkanizacji korzystam często, w ostatnim roku pewnie ze 20 razy.
Auta sa o przebiegu 20-40 tys czyli jak rozumiem przy 60tysiacach nalezy wymienic olej z skrzyni i wszystkie filtry(to jest drugi przeglad??)Czyli najdrozszy?Panowie bardzo prosze o dobra rade czy naprawde warto brnac w te Audi czy lepiej dac sobie spokoj i wybrac cos innego i bez klopotu???
2. jeżeli zależy Ci na tym aby w ogóle nie dotykać korka oleju to nie kupuj w ogóle silnika z turbo (też diesla) czy wysokoobrotowego japońca bo są duże szanse, że raz na pół roku będziesz musiał trochę oleju dolać...
3. to samo dotyczy TFSI, albo będzie trzeba dolać albo nie będzie trzeba dolewać bo przy przepalaniu poniżej 100 ml/1000 km pewnie uda się dociągnąć do wymiany oleju którą robić trzeba co roku... ja i tak bym dolał w ciągu roku aby mieć cały czas okolice max...
4. co 15 tys. km albo co rok wymienia się olej (ewentualnie można wymieniać long-life co 30 tys. km ale i tak u Ciebie prędzej minie rok),
co 30 tys. km jest typowy przegląd (wymiana filtra powietrza, kabinowego, wymiana oleju z filtrem, rzut oka na różne tam drobiazgi, sprawdzenie zawieszenia, itd..)
co jakiś czas dochodzą kolejne elementy do wymiany, i tak...
przy 60 tys. km przy 2.0 TFSI jest wymiana świec (300 zł) oraz wymiana oleju w skrzyni s-tronic (jeżeli ktoś ma tą skrzynię, chyba z 800 zł), koszt przeglądu z olejem z ASO to 1400 zł + 300 zł + 800 zł = 2500 zł gdyby robić to *po bożemu* w ASO...
przy 40 tys. km do wymiany mogą już być przednie klocki hamulcowe, chyba 600-700 zł... już nie pamiętam ile bo ostatnio wymieniam całymi kompletami (1700-2200 zł), przy 80 tys. km mogą być do wymiany klocki z tyłu...
powiedz co chciałbyś wybrać bez kłopotu? tak z ciekawości... poważnie pytam, parę miesięcy temu przyglądałem się wyborowi auta i wyszło, że bez kłopotu i w niskiej cenie, przy przebiegach takie jak Twoje powinno być Megane 1.6 benzyna bez turbo...
Co do przegladow to rowniez pyta bo chcialbym wiedziec w co czlowiek wchodzi.Od prawie 10 ciu lat nie mialem doczynienia z przegladami bo wszystkie mialem bez kosztow bo oplacalem serwisowe w racie i jezdzilem i robili/wymieniali co trzeba,a teraz niestety musze sie nastawic na jakies koszta.I dlatego moje pytania.Oprocz tego chcialbym zapytac jaki jest rzeczywiste spalanie tego silniczka 2.0TFSI w miescie,czy to prawda ze przy jezdzie spokojnej(tak jezdze)Q5 10-11l/100km ,a w A5 9-10l/100km???
Co do innych aut bralem jeszcze pod uwage VOLVO S60 lub CX60 wiem zaraz ktos sie odezwie,ze to nie marka premium ale auto jest ok i silnik ma rowniez ok bo 2.0 245km z 8io stopniowym automatem juz w cenie.Byl rowniez MAZDA CX5 ale tam porazka z silnikiem wolnossacy i autko poleglo jak dla mnie.Byla tez BMW 3 GT.Ale zdecydowalem sie na AUdi i teraz szukam potwierdzenia czy warto pchac sie w to czy jest to przereklamowany produkt????
O koszty przeglądów i wymiany typowych elementów możesz się zapytać w serwisie, z resztą sam też o tym piszę w innym materiale.
W przypadku 2.0 turbo 245 KM Volvo tak samo pytałbym o przepalanie oleju i przygotował się na to, że od czasu do czasu coś będzie trzeba dolać.
To spalanie ktore podales wyzej to jest z AUDI A5 ,a mnie rowniez interesuje AUDI Q5 i jego spalanie ewentualnie wady i zalety.Jesli moglbys sie do tego odniesc to bardzo prosze i bede bardzo wdzieczny o informacje.
Pozdrawiam
Ty kupiłeś prawie nowe auto z niskim przebiegiem i teraz wiesz dlaczego ktoś je sprzedawał... bo nie wyrabiał finansowo na dolewki oleju :) dobra, mało śmieszne żarty na bok...
Stage1 w moim przypadku pomogło mi i przepalanie oleju spadło mi do niewielkich ilości, na moje oko może to być i poniżej 100 ml / 1000 km gdybym nie jeździł po torze... ja miałem zrobione Stage1 na gwarancji i od ręki, bez próby olejowej...
ale faktycznie nieporozumieniem jest robienie Stage1 przy takim ogromnym przepalaniu bo wiadomo, że nic ono wtedy nie da... nie wiem jak po gwarancji wyglądają sprawy ale pewnie należałoby po prostu iść zgodnie z kodeksem i składać reklamację na usługę która nic nie dała = niech oddają kasę = dadzą rabat równy kwocie Stage1 na naprawę Stage2 która przyniesie efekty...
od kiedy sprawdzam to w serwisie zawsze nalewali mi olej powyżej skali więc ten ubytek jednej miarki tak naprawdę może oznaczać znacznie większe przepalanie oleju... w Twoim przypadku ciężko w to uwierzyć więc może akurat nalali tyle ile było widać...
no i, tak ogromne przepalanie to już efekt jakiejś poważnej *dziury*, zapieczonego pierścienia? problemem ze turbo? gładziami cylindrów?
przy okazji, jesteś już kolejną osobą której przepalanie oleju nagle wzrosło do ogromnych ilości przy większym przebiegu (tj. zwykle trochę ponad 100 tys. km)...
litr na 2-3 tys. to też przecież bardzo dużo, szkoda, że z nikim nie konsultowałeś tego bo pewnie Ci powiedzieli w ASO, że wszystko OK bo przepalanie w normie 0,5 litra... w normie to połowę tego można uznać choć wiele osób i tak się mocno dziw na takie normy...
Właśnie stałem się właścicielem A4 Avant 2.0 TFSI Quattro z 8-biegowym tiptronikiem. Samochód był po wypadku z USA, tutaj sprowadzony, naprawiony i wystawiony na sprzedaż. Data produkcji pojazdu na nalepce książki serwisowej to luty 2011r (auto przed liftem).
To co dało się wyczytać z historii pojazdu w ASO to STAGE 1 po 17000km. Auto ma obecnie 48000 km. Przegląd auta w ASO przy obecnym przebiegu wykazał ślady niewielkich wycieków oleju na silniku. Mimo to zdecydowałem się na zakup auta, chociaż teraz czytając Wasze posty widzę, że silnik mimo wspaniałych osiągów, jest olejoholikiem i trzeba się wyposażyć w bagnet, żeby wiedzieć na czym się stoi.
Pomiar poziomu oleju przez MMI jakoś mi nie działa, bo po odczekaniu tych dwóch minut pojawia się komunikat, że muszę skonfigurować ustawienia systemu, chociaż na moje oko to co mogłem ustawić - ustawiłem. Ale to raczej osobna kwestia do rozpracowania.
Mnie zainteresował przy okazji jeden z Waszych wpisów, gdzie mowa, że za spaleniem oleju idzie też zwiększone zużycie paliwa +1,5l/100km. Dało mi to do myślenia, bo wracając po zakupie ze środkowej Polski na Północ komputer, zanim auto wjechało na autostradę, przy łagodnym traktowaniu pedału gazu pokazał średnie spalanie na poziomie 8,3 l/100km. Poprzednio od 16 lat jeździłem od nowości Passatem 1.8T 150KM i wiem, że Passat wg kompa spaliłby o litr mniej. No ale w moim Audi jest aż 8 biegów, (chociaż na trasie przed wjzadem na autostradę Audi raczej nie używał 7mego i 8mego biegu) a konstrukcja silnika jest o 10 lat młodsza od 1.8T. Fakt, jest różnica w mocach, ale liczba biegów chyba powinna dobrze niwelować spalanie przy dużych prędkościach.
Po wjeździe na autostradę ustawiłem tempomat na 170km/h, żeby lekko przetestować auto po kupnie. Obroty silnika na 8-mym biegu przy tej prędkości były bardzo niskie, bo na poziomie 2800/min. Spalanie średnie na autostradzie jednak nie było takie, jakiego bym oczekiwał przy tak niskich obrotach i dużej prędkości (oczekiwałem coś około 9,5l/100km, porównując ze wskazaniami Passata i jego piątym biegiem). Powiedziałbym, że dla Audika średnia dla stałej prędkości 170km/h wynosiła dobre 12,5 litra/100km, czyli na pewno nie mniej niż dla Passata na 5-biegu przy tej samej prędkości.
To była moja pierwsza jazda, więc na razie nie mogę nic więcej powiedzieć a i być może moje obserwacje nie były precyzyjne.
Mam tylko nadzieję, że silnik nie przekracza zużycia 0,5l oleju na 100km i że nie ma miejsca na dodatkowe spalanie benzyny w świetle wyniku, jaki mi wyszedł z pierwszej długiej jazdy nabytym pięknym A4.
W przeciwnym razie widzę, że trzeba się będzie nastawić na Stage 2 i pomyśleć, żeby to kosztowało jak najmniej.
A może jakiś zbiorowy pozew sądowy przeciwko Audi? Bo z tego co piszecie, to jest to poważna wada fabryczna podstawowego elementu pojazdu, a STAGE 1, to mało skuteczne i prowizoryczne rozwiązanie problemu.
A jak u Was jest ze spalaniem benzyny i mocą przy okazji picia oleju?
Nie jestem pewny ale na 7 biegu przy 170 km/h powinienem mieć około 3,5 tys. obrotów i spalanie ponad 10 litrów pokazywane na komputerze.
Przy utrzymywaniu stałej prędkości 180 km/h licznik pokazuje ok. 11 litrów.

1) mi prawie wogole nie pali oleju, ale ...
2) przy 180 km/h spalanie ok. 11l??? ja mam raczej ponad 13 :) 11 to przy 150 ;)
inna sprawa ze moj stoi 4 cm wyzej niz avant czy sedan ale az taka by byla roznica? sprawdze jutro ile dokladnie mi pokazuje przy 180;).
moze rzeczywiscie cos zmienili ostatnio. ciasniejsze spasowanie i wieksze opory? dziwne.
Takze tylko dlatego zeby miec pierscienie to napewno nie kupie Audi juz wole OPLA INSIGNIE .
Pozdrawiam
wierz mi, że nie chcesz insigni :)
ale jakbyś chciał to moje 220km z 4x4 w insigni są do sprzedania :)
Jesli tak, to .... bierze mu olej czy nie???
Ja mam na codzien stycznosc z dwoma autkami 2.0 tfsi, (moje z maja 2012 i w rodzinie a5 z czerwca 2012) i naprawde nie widze zadnego problemu z paleniem oleju.
Moim zdaniem problem juz nie wystepuje (chyba ze rzeczywiscie jest tu ktos kto ma autko z podobnego rocznika i mu bieze olej), to odszczekam powyzsze stwierdzenie :).
Jesli nie, to ja bym smialo kupowal 2.0 tfsi, wrazenia z jazdy sa napewno lepsze niz z vectry 4x4 250 KM :). NIe mowiac o caloksztalcie :)
Nie wiem czy to można powiązać ale skoro 2012 roku wprowadzono wersję po lifingu to może wcześniej wyeliminowali to przepalanie i już poprawione silniki ładowali jeszcze do starej budy. Tak sobie dumam. Lifting to zawsze okazja aby hurtem wyeliminować usterki jakie uzbierały się przez lata, nie tylko nowe światła.
przebieg 76 tys.
przez ostatnie miesiące spalanie oleju rosło wręcz w oczach.
kiedyś było robione stage 1, bo od nowości sporo brał, ale nie tyle co teraz. wtedy nie wiem czy pomogło, znudziło mi się.
ale teraz jeździłem 3x w miesiącu po dolewkę litra, dlatego dałem auto na warsztat.
test olejowy wykazał zużycie 2,4 litra na 1000 km. oczywiście z próby zrobiłem tylko 400 km, kiedy zaświeciła się kontrolka.
będzie robione stage 2. o wynikach i kosztach dam znać jak się zakończą.
@Spalacz. Co do spalania paliwa, to jeżdżąc po mieście (w tym stojąc 20 min w korku pod górę), udało mi się osiągnąć spalanie na poziomie 9,5l/100km przy bardzo łagodnym traktowaniu gazu, więc tu jestem zadowolony :)
życzę Wam powodzenia
różne tam mają limity, różnie mówią, ja słyszałem 3-5 lat, do 150 tys. km, czyli jak w tym czasie a już po gwarancji 2-letniej coś grubego padnie co nie powinno paść to mogą dać części na wymianę za darmo z centrali...
@Tomek, ja pojechałem do ASO po to aby było w papierach, że zgłaszałem problem przepalania oleju, aby nie było, że właśnie jeździłem długo i się z czasem popsuło ale, że ubywało oleju od nowości... niemal z dnia na dzień bez próby olejowej zrobili mi Stage1, auto było wtedy na gwarancji...
Miałem praktycznie analogiczną sytuację. Bardzo grzecznie i bez żadnej dyskusji mi zrobili. Wcześniej wszystko robiłem w ASO na czas, może dlatego.
@Majkel:
W zasadzie tak, ale musiałbym udowadniać w sądzie że bubel, bo tak jak piszą Koledzy, gwarancja się skończyła i teraz ciężar dowodu jest po mojej stronie. Wolałem mieć auto w tydzień i zapłacić 4 klocki za praktycznie nowe flaki silnika, bo czas to pieniądz.
@Spalacz i wszyscy:
Jestem po przejechaniu ok. 1300 km od Stage2, z tego 700 km w trasie i 800 km po mieście, STAN OLEJU BEZ ZMIAN.
Lucek:
Bardzo ciekawe informacje, zwrócę uwagę jak jeżdżę, ale chyba nie za spokojnie ;)
leją 5w30 bo ten olej ma lepszą normę, ale za to jest troszkę rzadszy więc więcej go będzie ubywać...
oleju nie ubywa z powodu nagaru ale pierścieni na głowicach tłoków które są konstrukcyjnie trochę *niepełnosprawne*, tj. same z siebie od nowości nie są w stanie zbierać tyle oleju aby jego ubytek był niewielki... te głowice tłoków w tym silniku mają być taką *innowacją*, mniejsze i lżejsze niż poprzednio, dzięki czemu silnik ma lepsze osiągi ale średnio to wyszło, tj. osiągi są dobre tylko przy okazji przepala olej... stage2 to przede wszystkim wymiana tłoków na już poprawione...
oczywiście mogą się te pierścienie jakoś unieruchomić, zapiec, itp.. i w rezultacie przepuszczać jeszcze więcej oleju... może to jest odpowiedź na pytanie dlaczego niektórym gwałtownie wzrasta przepalanie oleju przy przebiegach trochę ponad 100 tys. km...
jak najbardziej można płukać silnik ale nie sądzę aby dawało to jakieś rezultaty, tj. lepiej nie będzie ale przynajmniej gorzej nie powinno być...
poprzedni właściciel pewnie olał sprawę skoro wiedział, że auta za chwilę nie będzie miał... pewnie też łatwiej sprzedać prawie nowe auto przy którym *nic nie było robione, jest takie jak wyjechało z salonu* niż takie w którym wymieniono pół silnika bo przepalał olej... ja stage1 zrobione miałem po 40 tys. km i prawie 1,5 roku po zakupie auta (więc pół roku przed końcem gwarancji), wcześniej regularnie dolewałem olej... teraz też dolewam tylko trochę mniej...
Wskaznik oleju stoi calutki czas na tym samym poziomie.
ps. jakie auto? jaki silnik konkretnie (pojemność, moc katalogowa)? jaki rocznik? jaki przebieg? auto z runku pierwotnego czy wtórnego?
Jak wsadzi się bagnet to prawie na końcu będzie czuć taki opór, nie będzie chciał dalej wchodzić i wtedy trzeba po prostu mocniej go wcisnąć. I sprawdzając poziom oleju należy patrzeć na wskazanie za drugim pomiarem, ten pierwszy pomiar gdy bagnet jest zupełnie suchy mi pokazuje zwykle troszkę mniej.
A... wrzucę zdjęcie instrukcji, może innym się też przyda...

I wrzuciłem do tekstu całą etykietę bagnetu oraz tabelkę z innymi silnikami Audi.
Zaczynam sie martwić bo zaczął dość dużo oleju pobierać, silnik z góry, z boku, z tyłu suchy, turbo suche, wydech lekko czarny. Dzwoniłem do serwisu czekam na odpowiedź, auto ma przejechane 160tyś km, zobaczymy jak to potraktują. A przepala ok 0,5litra na 300km.
Sam się zastanawiam jak można określić ewentualne przepalanie oleju przed zakupem auta na rynku wtórnym i nic konkretnego nie przychodzi mi do głowy. Chyba jedyna opcja to po prostu przyjść z bagnetem i zrobić kilkaset km przebiegu podczas jazdy próbnej na co raczej żaden sprzedający nie zgodzi się. No ale trzeba o tym przepalaniu wiedzieć. Inna opcja to rzut oka w historię serwisową i szukanie tam zgłoszeń co do przepalania oleju (wtedy wiadomo, że taki temat się pojawił choć może już być rozwiązany) ale pewnie czasami może być ciężko aby do tego dotrzeć, szczególnie gdy ktoś by chciał to ukryć.
Ale .... skoro przepala olej, to i w drugą stronę powinno to działać -> więcej benzyny w oleju (tylko nie ma jak tego sprawdzić).
Świecy też nie wykręcisz (ale ASO na przeglądzie przedzakupowym może), a pewnie będzie na niej ciemny osad. Wtedy tylko zerknąć, z użyciem wziernika/fiberoskopu, poprzez otwór od świecy na denko tłoka (jak fest przepuszcza to denko powinno być bardziej czarne niż zwykle)
PS: Spalacz, jak przyjdzie wymieniać Ci świece, to poproś, żeby zerknęli do cylindrów (może i Tobie dadzą popatrzeć).
Ja bym sobie rzucił okiem w kolektor dolotowy ale jak się go wykręci to uszczelkę trzeba kupić nową więc... aż tak to mnie nie interesuje ;) ale świec też jestem ciekawy.
Slyszalem ze jedza duzo oleju. NIgdy nie mialem auta z turbina a widze ze znacie sie tutaj na rzeczy. Na co zwrocic uwage? Jakie czekaja mnie wydatki? Moze ktos uzytkowal to autko? Warto? Czy bede plakac ze portfel ciagle pusty?:D Auto sprowadzone ze Szwajcari ma 85tys przebiegu serwisowane w ASO ostatni wpis na 75tys 1,5 roku temu.
Nie obraź się, ale pierwsze co ciśnie mi się na usta to odpowiedź w stylu *Sprawdź kolor auta czy Ci się podoba!*. Bez obrazy, tak Ci nie odpowiadam, ale wiele razy widzę, ludzi którzy z wielkim zapałem pchają się w kłopoty (idąc w abstrakcję szukają informacji o rajdowej technice jazdy na forum dla matek co mają pierwszego niemowlaka)...
Nie mam Leona, ani nawet Seata...
Na forum Seata albo nawet Leona będzie o wiele łatwiej o fachową poradę. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Jedna awaria nie przekreśla modelu.
Szwajcaria czy nie, info o serwisie w książce czy nie - i tak musisz sprawdzić praktycznie wszystko. To jest biznes.
2.0 TFSI a raczej 2.0 doładowana benzyna to w VAG cała gama silników. Istotne różnice bywają nawet dla tego samego modelu auta (wynikające ze zmian elementów silnika w czasie jak nowe wersje części czy podzespołów). Czasem jest to nawet nowa wersja silnika jako całości (stare pozostają oznaczenia na klapie a fizycznie masz co innego). Do tego VAG różnicuje silnik pomiędzy markami (Audi ma vavelift, VW nie, Seat o ile się nie mylę również nie ma).
Ja uważam, że nie kupuję się (no może właściwsze określenie to *powinno się być dwa razy ostrożniejszym*) aut sportowych jako używane. Tutaj mamy już ładne parę lat więc sposób użytkowania mógł wywrzeć mocne piętno na aucie. Leon to nie 911, 310KM to nie to samo co 1000KM, ale statystycznie takich aut nie kupuje się do spokojnej jazdy. Popatrz na to z tej perspektywy. Fachowy i regularny serwis potrafi utrzymać stan auta na dobrym poziomie baaardzo długo. Na dłuższą metę, ciągły gaz w podłogę do odcięcia zrobi jednak różnicę. Torowa jazda, według mnie, znacznie mniej *niszczy* auto od rajdowej (różnie to bywa).
Ja ci nie mówię *nie kupuj*. Mówię upewnij się samemu o to w jakim stanie jest auto i co się z nim działo. Dodatkowych informacji o bolączkach modelu szukaj na jak najbardziej specjalistycznym źródle (jak już forum to Leona). Tutaj nawet jak znajdziesz to będzie to może jeden użytkownik...
powodzenia
poprzedni wpis nie napawa optymizmem.
Ale nie ma tragedii.
Przez forum Leona/Seata poszukaj właścicieli. Zagadaj, umów się na jazdę. Takie auta mają zwykle entuzjaści a nie szoferzy jak ja (z punktu A do B, auto idzie do serwisu co roku, nie cisnę na zimnym ale nie interesuję się autem, to ono ma dbać i ciągle *myśleć* o mnie a nie odwrotnie). Jestem przekonany, że ktoś z okolicy cię przewiezie. może odwiedź jakiś spot w okolicy. Porozmawiaj z (w idealnym przypadku) z wieloma użytkownikami takiej wersji. Posłuchaj jak pracują sprawne silniki. Poczuj jak ma działać zawieszenie, itp. itd.. Twarde auto czy nie, zależnie od modelu auta przejazd przez studzienkę to może być ledwo-słyszalne *plum* albo mega *pierdulut* i cała buda trzęsie, deska trzeszczy.
Minusem takiego zakupu zazwyczaj jest wyższa cena niż tego samego modelu od *Typowego Mirka* czy innego Pana Tadzia Nic-Nie-Puka, ale za to wiesz na 99% co kupujesz.
Kiedyś ze znajomym pojechaliśmy oglądać auto wystawione na sprzedaż pochodzące właśnie z jednego z Lubelskich forów motoryzacyjnych. Na forum wszyscy się tym autem zachwycali. Niby idealne, niby zadbane, ogólnie na forum ochy i achy. Poza tym, unikat, bo silnik, który był w tym aucie rzadko występował w tej budzie seryjnie. Po tym co zobaczyliśmy na miejscu stwierdziliśmy dwie opcje do wyboru:
1. Wszystko co było na forum to bzdury i kłamstwa, a auto to zwykły zaniedbany egzemplarz.
lub
2. Właściciel do sprzedaży podmienił części karoserii i elementy wnętrza wstawiając stare i zniszczone, a te *idealne* sprzedał oddzielnie.
Ogólnie oglądałem już kilka aut *polecanych* na lubelskich forach i twierdziłem, że już nigdy więcej nie zainteresuję się autem *z forum*.
Zarówno Ty jak i Cra3y macie rację.
Zauważ, że cra3y napisał *Często* a ty napisałeś *niekoniecznie*...
W zakupie auta, tak samo od handlarza jak i z forum, jak i każdego innego źródła obowiązuje zasada ograniczonego zaufania.
Zawsze i wszystkim należy patrzeć na ręce i sprawdzać na tyle na ile jest to możliwe istotne tematy a nie wierzyć w ciemno sprzedającemu. Dotyczy to również zakupu aut od rodziny i znajomych. Przecież te wszystkie wraki uzdatniane drutem przez sprzedawców też trafiają do rodzin... Statystycznie to każdy z nas ma takiego wraka w rodzinie...
Chciałem zapytać o stary problem ze spalaniem oleju. Mam A5 2009 TFSI. Dolewam olej teraz to co dwa miesiące 1l Castrolu (!!!).
Dwa razy spaliły mi się świece ! ! ! !
Czy jest jakaś metoda żeby to zatrzymać. Jeżdżę dosyć spokojnie, zwykle po mieście. W serwisie mówili mi gdy byłem jeszcze na gwarancji, że muszę auto raz na miesiąc przegonić po autostradzie, żeby usunąć resztki oleju z układu, bo dlatego świece się zanieczyszczają i palą.
Czy takie duże spalanie oleju nie zniszczy innych podzespołów.
Dzięki za odpowiedz.
pozdrawiam
Piotr
Tam często funkcjonuje giełda i można zobaczyć co i jak.
Oczywiście - nie zwalnia to z czujności wobec sprzedającego, ale prawdopodobieństwo zakupu *miny* od forumowicza z długim stażem jest na pewno mniejsze niż od *panie nic nie puka* (handlarzyka).
Są też firmy, które funkcjonują przy danych forach i sprowadzają te właśnie marki (np. przy mustang polska, czy alfa-romeo) - możesz zamówić sobie co chcesz (to poszukają), albo przebrać ich oferte.
Często mają bardzo dobrą opinię, roznoszoną głównie pocztą pantoflową niż nachalną reklamą.
Auto, które oglądaliśmy było polecane przez użytkowników z *długim* stażem na forum. Miało też swój temat na forum i występowało w kilku filmikach promujących lubelskich miłośników motoryzacji na youtube.
Albo chłopaki się nim zachwycali żeby pomóc właścicielowi w sprzedaży albo rzeczywiście gość wystawiając auto na sprzedaż podmienił części.
1 litr co 2 miesiące ale jakie to przebiegi są? ile litrów dolewasz między wymianami oleju co 15 tys. km?
ps. macie całkiem prężnie działające forum: http://www.a5klub.pl/ tam ten temat też jest wałkowany, i przy okazji inne...
ciekawe, a zarazem smutne doświadczenie. (dobrze, że przynajmniej było z czym zweryfikować - z opisem na forum)
(kończę OT)
1. nie ma tam tego co było robione poza ASO,
2. nie ma tam informacji o usterkach,
3. nie ma tam całościowej nawet informacji o eksploatacji jak np. wymiana tarcz i klocków... a po tym dałoby się w miarę oszacować realny przebieg...
są tylko wpisy co do wymiany oleju i wykonania przeglądu (wymiany filtrów, świec, itp.)... czy wiesz co kiedy powinno być wymieniane? aby wychwycić przynajmniej ewentualne błędy w książce?
ale i tak co do stanu technicznego to nie ma co się tak napinać, ważniejsze jest czy nie miało dzwona bo jak na razie to spełnia wszystkie przesłanki :) w miarę nowe auto, niewielki przebiegi, znakomity stan, serwisowane do końca w ASO, pewnie jeszcze dobra cena, i auto jedzie do pośredniak z Polski, do kraju który dieslem stoi a pośrednik nie martwi się o to, że zamroził kasę w 2.0 turbo benzynie z 310 KM...
Teraz będzie najlepsze. Auto kupiłem w salonie w Szwecji (dla przypomnienia A5 listopad 2009, 2.0 TFSI).
Przebieg na dziś 32.650 km ! ! !
Przez pierwsze pół roku właściwie stało w garażu bo jeździłem czym innym (A4, silnik 1,9 TDI, legendarny silnik, doskonały).
Jeżdżę A5 głównie do pracy, codziennie około 15 km. Żadnej naprawdę długiej trasy nie zrobiłem przez ten czas. Miesięcznie to wychodzi około 450-500 km. Charakterystyka jazdy raczej spokojna. W ciągu trzech pierwszych lat nie zrobiłem 30.000 więc nie pojechałem na przegląd przed końcem gwarancji.
Kiedy zgłaszałem branie oleju, przy wymianie tych świec w serwisie wmawiali mi (teraz już wiem, że to ich stały tekst), że branie oleju to norma i powinienem czasami auto przegnać to trasie rozgrzać świece żeby przepaliło zanieczyszczenia.
Ostatnio dwa razy mi szarpnęło auto przy ruszaniu. Zrobiłem godzinną jazdę na trzech tysiącach obrotów i minęło.
Ale ten olej to masakra jest ? Przecież to nowe auto jest. Śmieszny przebieg. Jazda bez szaleństw.
Co tu robić ? Wymiana tłoków ?
Co do przedmuchania auta to szkoda, że niewiele jeździłeś, szczególnie też go wyżej kręcąc bo teraz to by było więcej informacji. Do tej pory tak trochę *przymulałeś* to auto i pewnie będzie to argument dla serwisu aby wymyślać różnorakie wymówki.
Tak na marginesie to w jakimś sensie będą rację mieli, ponoć sporo problemów z mocnymi silnikami, np. V8 bierze się z tego, że ludzie ich w ogóle nie rozkręcają... obrotomierz nigdy nie widział czerwonego pola (które to żadnej szkody silnikowi nie robi).
Branie oleju to norma o ile jest w bardzo niewielkich ilościach, przy silniku z turbo. Mi też najwięcej oleju przepala gdy stoję w korkach, jeżdżę po mieście. W trasie to można powiedzieć, że *prawie nic*.
Co robić? na początek sprawdzić jakie jest też przepalanie w różnych warunkach, podczas szybszej, żwawszej jazdy, też po autostradzie, bez stania w korkach. Takie *drogowe szaleństwa* mają zerowy wypływ na silnik, żadna krzywda mu się nie dzieje, oczywiście o ile pamięta się o oczywistościach jak rozgrzewanie i schłodzenie turbiny po takiej jeździe, itp.
Później wiedząc swoje (ile przepala w jakich warunkach) jechać do ASO, zgłosić sprawę, generalnie robić raban, że to auto nie powinno przepalać i niech naprawiają. Ustalą co jest przyczyną, może też trochę oleju ucieka przez turbo? nie wiem czy takie częste odpalanie i jazda krótki na zimnym silniku ma znaczenia przy smarowaniu turbiny? No i przez 15 km to jedzie się cały czas na zimnym a ten silnik ma *mocny dół* więc jadąc spokojnie też praktycznie korzysta się z całego momentu obrotowego, w czasie gdy olej jeszcze nie jest rozgrzany.
I pewnie propozycja będzie standardowa, tj. części za darmo, płacić trzeba za robociznę... ;(
Szkoda, że tego przebiegu nie robiłeś, też pełno jest przypadku, że auto z tak niskim przebiegiem przepala dużo oleju ale wtedy to wszystko jest robione w ramach gwarancji bo ciągle ona trwa. Nie ma co patrzeć na to, że *mam niski przebieg wiec silnik nie powinien tyle przepalać* bo on od nowości też mogą przepalać olej.
PS: Dobrze, ze odpuściłeś, była duża szansa na minę.
Wielkie dzięki za radę. Masz rację ogromny błąd, że nie zgłaszałem tego na papier. Jak przyjeżdżałem do ASO (Wrocław) to mówiłem im o oleju. Ale nie pilnowałem żeby mi wpisy odpowiednie w zleceniach robili. Przepadło. Auto lubię i chciałbym żeby było sprawne jak najdłużej. Więc pewnie oddam do ASO niech działają.
Wiesz z moich obserwacji wynika, że spalanie oleju generalnie jest na porównywalnym poziomie, czy jeżdżę po mieście, czy po autostradzie. Ostatnio zrobiłem rekordowy czas do w-wy ode mnie z wroc. ostatnie 150 km grzałem na czterech tysiącach obrotów na przełożeniu S, auto pięknie szło. Większego zużycia oleju po tej trasie (tam i z powrotem do w-wy) nie odnotowałem. Wzięło olej na podobnym poziomie co wcześniej przy spokojnej jeździe. Ale to i tak ponad normę. Przyszło tylko kilka zdjęć. Ale rzecznik dyscyplinarny je zignorował ;)
Na teraz to oprócz tych dolewek raz na półtotora dwa miesiące, zostawia mi też trochę smoły w garażu, pewnie wyrzuca przy odpalaniu.
Czyli generalnie mam się szykować na jakieś 14-16 tyś. Chyba, że wymiana silnika. Ale to byłby dramat i chyba się nie opłaca ? Trochę to frustrujące wszystko jest.
Piotr
Szkoda po prostu, że gwarancja minęła, ale jeżeli w okresie gwarancji przepalanie nie było dużo no to przecież i tak nic nie było sensu robić więc nic nie przepadło.
Silnik ma niemal zerowy przebieg i ja bym zakładał, że normalnie podejdą do sprawy. 14-16 tys. to już wymiana części z robocizną. Części powinno dać za darmo. Ciekawe czy nie dałoby się nic z kosztami robocizny zrobić przy takim niewielkim przebiegu, mimo, że już po gwarancji. Generalnie do ASO powinno się iść w nastawianiu, że *sprzedaliście mi niesprawne auto, musicie je naprawić teraz za darmo*.
Po dwóch latach jazdy swoją A5 kiedy temat oleju i tych wszystkich problemów wypierałem jak na kozetce u psychoanalityka jakiegoś, pomyślałem, że zamieniłbym na sportbacka po liftingu. W tym ich programie select plus. Zostawiam swoje, wyjeżdżam za dopłatą nowym. W Lubinie była fajna A5 sportback. Autko stało w salonie, nie jeżdżone. Pojechałem. Rozmawiam. Trochę za mało wyceniają moje, ale się dogadujemy. Ustalamy dopłatę. Jest zgoda. I nagle telefon od gościa, który mówi: *Panie Piotrze, kolega mówił panu że ten sportback nasz to miał taką małą stłuczkę na placu manewrowym u nas pod salonem. Ale to w sumie nic się nie stało, i tak tylko informuję*. Oczywiście nikt mi o tym wcześniej nie mówił. Wyśmiałem gości i tyle. Ale żeby w salonie takie numery wycinać to tylko w Polsce.
Chciałem jeszcze zapytać, czy na 2014 oni naprawdę potrafią usunąć ten problem. Bo różnie mówią. Niektórzy twierdzą, że tylko wymiana silnika daje gwarancję. Ale chyba mają od 2011 r. przećwiczony temat, bo od tego czasu puszczali zmodyfikowane 2.0 TFSI.
Piotr
powodzenia! bez jaj i podtekstów.
Odnośnie *małej szkody* - miałem ostatnio w rodzinie przypadek, że auto prosto z salonu było po naprawach blacharskich. Jaja były z tym niesamowite i jest z tym kłopot. Teraz jak sobie przypominam, to kiedyś w salonie Mitsubishi Pajero spadło z lawety na podłoże na bok. Odratowane i sprzedane nieświadomemu klientowi... panie nówka sztuka, przecież z salonu.
Moja mama też dała się babrać - Renault Megane z salonu było bite, mocno bo w ramach małej przejażdżki betonowy słup oświetleniowy złamali...
Patrzeć na ręce trzeba również w salonach!
Weź im udowodnij, że nie zrobiłeś nówką dzwona i nie naprawiłeś na boku.
koniec OT.
Czy ktoś ma doświadczenia z ASO Wrocław ul. Karkonoska.
Jak oni na dzisiaj podchodzą do usunięcia tych usterek. Czy trzeba przejść oba etapy i kto za to płaci ?
Piotr
jak eksploatujesz auto? zapewne sporadyczna jazda, tylko po mieście, ciągle zimny silnik, pewnie to też ma spore znaczenie... jeżeli przepalanie w takich warunkach wynosi np. 0,5 litra na 1000 km to ja bym machną ręką...
Tak jak pisałem A5 z 2009 r. aktualny przebieg 32.296. Właściwie żadnej większej trasy nim nie zrobiłem. Jeżdżę głównie do pracy. Staram się rozgrzewać temp do 90 st, zanim coś pocisnę więcej. Według moich obliczeń pali mi ten olej na poziomie 1,2 l na 1.000 km. Więc ogromne ilości. Jak sam mówisz w takich przypadkach to już patologia jest. Dolewka raz na 6-7 tygodni litr Castrola 5W 30. Rok temu zrobiłem simeringi i był przez parę miesięcy spokój. Ale teraz znowu zostawia mi sadzę w garażu trochę i gdy przyłożę dłoń do wylotów to przez kilka sekund od uruchomienia pluje. Nie zauważyłem zmian w mocy czy pracy silnika. Ale po przeczytaniu twojego artykułu wiem, że przepalanie oleju wcześniej czy później zniszczy silnik.
Nie wiem co robić ?
Czy wymieniać tłoki i pierścienie czy po prostu kupić nową jednostkę z 2012 czy 2013 r. ?
Silnik 2.0 TFSI jest fajny, auto ok, chciałbym nim jeszcze trochę pojeździć.
Piotr
tak tylko dodam w temacie...
nie wiem czy pisząc o rozgrzewaniu masz na myśli temperaturę oleju czy płynu chłodniczego...
bo gdy wskazówka dojdzie do 90 stopni płynu chłodzącego (i dalej już nie wzrasta) to olej ma około 65 stopni i powoli wzrasta, jadąc spokojnie zanim dobije do roboczych 90-100 stopni to trzeba przejechać z 10 km...
i w drugą stronę, gdy już widać ruch wskazówki płynu chłodniczego, idzie górę, można domniemać, że już auto prawie rozgrzane to olej może mieć 40-50 stopni... nie wiem ile dokładniej bo skala temperatury oleju zaczyna się od 60 stopni...
jeden z czytelników pisał, że u niego miało to bardzo istotne znaczenie co do przepalania oleju, tj. zaczynał żwawo jechać dopiero gdy olej się rozgrzał, wcześniej już przyspieszał jak temperatura płynu szła w górę czyli w praktyce mógł zacząć *dusić* gdy olej miał te 60 stopni...
mi ciężko się do tego odnieść, to potwierdzić bo od dawna właśnie patrzę na temperaturę oleju (w sumie zwykle nie patrzę, tak na oko oceniam, jak każdy) ale na temperaturę płynu chłodniczego to nie patrzę w ogóle, mógłbym sobie tę wskazówkę zakleić i nic mi to nie zmieni w użytkowaniu auta...
jak robisz krótkie dystanse, na te kilka, kilkanaście km to w praktyce chyba nigdy nie rozgrzejesz konkretnie silnika, turbiny, itd... tak aby po prostu cały był nagrzany, cały bok, itd... generalnie temperatura *rozeszła* się po całym silniku i popracował trochę w takich warunkach... może to też ma wpływ, też na docieranie się nowego silnika, spasowanie wszystkich elementów...
ale tak czy siak 1,2 litra na 1000 km to już chorobowe przepalanie, jakimś sposobem ten olej musi ubywać, tak na pierwszą myśl to może być np. zapieczony pierścień na jakimś tłoku który słaby zgarnia olej bo trudno uwierzyć aby miały się przedwcześnie zużyć przy tym przebiegu, jak to było opisywane w innym materiale...
Spoko. nic się nie stało. Mogę tę swoją historię opisywać na okrągło. To rodzaj pokuty za własną głupotę. Wiesz generalnie to ja nie jestem samochodziarzem. Wiem tyle ile przeczytam. Te nowoczesne silniki to są monstra. Ludziom (mnie też) wydaje się, że do takiej A5 2.0 TFSI można sobie wsiadać i jeżdzić jakby nigdy nic na zakupy po trasach 5-8 km dziennie od świateł do świateł. Masz rację pewnie go zamulam trochę. Ale czasami specjalnie wyjeżdżam u siebie na obwodnicę i kręcę rundy na wysokich obrotach, żeby się przedmuchał. Nigdy nie cisnę na zimnym silniku. Wiem jaka to masakra dla turbiny i innych podzespołów. Teraz rozumię jak ważne jest dbanie o to żeby autem jeździć zgodnie z jego charakterem.
Tyle tylko, że problem cały czas jest.
Rozmawiałem dzisiaj z człowiekiem z ASO Wrocław, mówił, że skonsultuje sprawę i odzwoni. Auto jest po gwarancji, ale przecież przebieg śmieszny. Miałem longlife i na gwarancji nie wyjeździłem tych 30.000. Wydaje mi się, że będą chcieli robić oba kroki. A to przecież nie ma sensu. I jeśli z tego powodu będę musiał płacić całość z własnej kieszeni, to chyba wolę oddać autko poza ASO. Jest we Wrocławiu parę nazwisk. Coś mi już tam robili.
Może to rzeczywiście tylko zapieczone pierścienie. Ale chyba i tak szłyby na wymianę, co ?
Robienie odmy nie ma sensu. Skasuja Cie 1200 pln i nic to nie da. U mnie byl plan wymiany pierscieni i tlokow. Koszt takiej pracy to 18000 PLN. Po rozkreceniu silnika okazalo sie ze tuleje maja rysy i wymiana pierscieni i tlokow moze nie pomoc dlatego wymienili caly silnik. Nie zgadzam sie z Toba ze z namaszczeniem trzeba traktowac silnik 2.0 TFSI. To nie jest auto sportowe,specjalnego uzytku lub majace jakas mega moc (215kM) Ludzie kupujac normalne auto za 300.000 pln maja prawo wsiadac i jezdzic a nie kontrolowac poziom oleju co 100km. Samo to ze musisz jezdzic nim po obwodnic jest po prostu niedorzeczne.
Inzynierowie z Audi dali dupy i ot cala prawda a chlopaki w ASO wciskaja nam jaki to mamy silnik wspanialy i musimy o niego dbac.
Tez jestem z Wroclawia wiec jak spotkam A5 jezdzaca po obwodnicy to bede wiedzial ze to Ty :-)
Właśnie rozmawiałem z ASO. Dokładnie chcieli mnie nakręcić na oba kroki. JAki sens robiebia pierwszego kroku przy takim przepalaniu oleju. Dam silnik do rozkręcenia niech dacydują, ale nie w ASO. Mam zaufanego człowieka, który szczerze postawi sprawę.
Tak po prawdzie to zgadzam się Pavel z Tobą w 100 %.
Gdzie jest napisane, że nie mogę użytkować zwykłej A5 (bez wariacji tuningowych) jeżdżąc po mieście tylko grzać niewiadomo jak i gdzie, żeby mi się pięknie świece rozgrzewały i cały układ ślicznie przepalał bo taki jest rzekomo charakter silnika. Co to bolid jakiś jest.
Najwyżej jak wymiana pierścieni nic nie da, będę się rozglądał za jakąś jednostką z 2013. Choć wiem że to też jest loteria. Ale co robić Zachciało się markę premium
Chociaż wcześniejszą A4 1,9 TDI jeździłem pięć lat i kompletnie nic nie robiłem. To był silnik legenda. I właśnie ta wiara, że będzie tak przy A5 mnie zgubiła.
Piotr
Uporządkujmy doznania:
Andrzej dobrze ci się napisało
4,2 litra na 100 km !!!!!!!!!!!!
Toż to nowy rekord jest.
Może jednak chociaż na 1000 km. Co i tak by było patologią.
proba olejowa była robiona na dystansie 200km bo więcej nie dało rady bez dolewania oleju.Po rozebraniu silnika okazało się ze cylindry sa Ok i wymienili tłoki z korbowodami.
Wynik i tak wysoki. Szczęście, że stage 2 wzięli części na siebie. Chociaż tyle przyzwoitości. Ja będę robił na swój koszt.
Zastanawiam się nad turbiną, która przepala olej, jakie wtedy są obajwy?
A dlaczego sądzisz, że turbina przepala. Masz jakieś widoczne spadki mocy ?
@Piotr,
zastawiam się nad turbiną, może ona przerzuca olej. Auto ma moc, nie słychać gwizdów, świstów z turbo.....
Jak turbo leży, z intercoolera czasami można wylać szklankę oleju ;)
Może i turbina. Kolega qwerty ma rację. Trzeba by zajrzeć do trzewi. Trochę masz przejechany. Przy dużym przepalaniu może zając turbo. Niech sprawdzą w tym ASO. Wpisz wszystko do zlecenia. Zero zaufania, tylko na papier.
jestem po wizycie w ASO,
dolali odpowiednia ilość oleju, blomb nie założyli, teraz mam przejechać 1000km i wrócić do nich by sprawdzić ilość ubytku, albo lampka kontrolna oleju. Pod żadnym pozorem ma nie dolewać oleju, ale to wiadomo :D koszt to 60zł :P
Mam kilka refleksji na temat bagnetu serwisowego T40178, otóż:
Serwis uzupełnił olej na maksa, wsadziłem bagnet by wiedzieć jaki to poziom. Skalibrowany wartość pierścienia regulacyjnego to 39, poziom na bagnecie jaki wskazał 20, a w instrukcji jest 24. Kiedy poziom oleju spadł to pojawienia się komunikatu *uzupełnij olej....* tylko czubek był lekko w oleju, a powinno być *0* Jak jest u Was?
Ja sądzę, że pomiar na bagnecie jest wiarygodniejszy dlatego trzymałbym się w okolicy MAX na skali czyli tych 20 kresek, na pewno nie schodził w okolice MIN kiedy to właśnie jest się już poniżej 0 na bagnecie.
Historię mojej A5, 2.0 TFSI opisywałem już wyżej. Przepala mi około 1 litra na 800 km, może trochę mniej. Stosunkowo niewielki przebieg 32.000 km. Więc chyba całego motoru nie trzeba wymieniać.
Jestem ciekaw jak to wygląda statystycznie. To znaczy generalizując w ilu przypadkach stage 2 usuwa problem. Czy może ktoś ma złe doświadczenie i wymiana pierścieni niewiele dała.
Co jeszcze magicy powinni sprawdzić jak już wypatroszą wnętrzności ?
niech się wypowiedzą ci, którym Stage2 nie pomógł ale co do zasady temat nie jest zbyt ciężki. Jak tracisz olej przez turbo to będzie to widać - wystarczy zdjąć gumowe rury od/do turbo. Porządnie (czyt. dokładnie, z oceną czy trzeba honować tuleje cylindrów, itp.) robiąc wymianę pierścieni zamykasz praktycznie wszystkie *niewidoczne* drogi ubytku znacznych ilości oleju. Tzn. praktycznie wszystkie inne sposoby gubienia oleju po prostu gdzieś będzie bardzo dobrze widać. Problemy z samą głowicą i uszczelnieniami widać będzie po tym jakie płyny i w jakim stanie wylecą z silnika. Inne możliwe usterki to powinno być widać jak spojrzeć od spodu - przecież litr czy dwa litry oleju nie znikną tak same z siebie. Przy takim przepalaniu to przy wyjmowanym silniku sam zauważyłbyś którędy tracisz olej. Nawet jak ucieka przez turbo to byłoby one całe zawalone olejem...
powodzenia!
pewnie nie jeden silnik już zamieniali więc na oko będą w stanie ocenić czy wszystko będzie OK czy należy się spodziewać jakichś problemów...
Też jestem szczęśliwym posiadaczem A4 2,0 tsfi z 2009 roku, quattro, s-tronic przebieg 90tys. Auto sprawuje się świetnie, jest wygodne, dynamiczne, dobrze wygląda;) Jedyne co to bierze olej, jakieś 0,4 l na 1000km. Jeżdżę sporo po Polsce, głównie autostrady, po mieście też zdarza mi się sporo jeździć, nie żałuję mu benzyny ale też nie jeżdżę na Sce cały czas;) Co sądzicie, czy spalanie rzędu 0,4 l / 1000km nadaje się do jakiejś interwencji?
Bo jak na razie to tylko dolewam i zbytnio się nie przejmuje tym spalaniem...
pzdr!
jak dolewasz 5w30 to możesz dolewać 5w40 o ile normy się zgadzają (nie lać gęstszego bez zgodnych norm aby *uszczelnić silnik*, czytam w internetach, że niektórzy w ten sposób *rozwiązują problem*), można zrobić też stage1 (odma) które może coś dać ale równie dobrze nic, ale jeżeli to przepalanie trzyma się na takim poziomie jaki jest to ja bym nic nie robił, jeździł i dolewał olej dalej... może wcześniejsza wymiana świec (co 45 a nie co 60 tys. km) to dobry pomysł bo one pewnie będą przysmalane ale jeżeli wszystko działa jak należy to też nie ma sensu tego robić na zapas... jeżeli jesteś zadowolony, wszystko inne jest w najlepszym porządku to nie ma co szukać dziury w całym, dawać sobie *olejowi wejść na głowę* ;)
Dzięki za odpowiedź. Na razie nic nie będę robił tym bardziej że mam wrażenie, że tendencja pobierania oleju ma u mnie charakter delikatnie malejący, ciekawe skąd? Stosunkowo dużo brał w upały przy włączonej klimie, też zastanawiałem się czemu? Leję Castrol Edge 5w30 i chyba na razie przy nim pozostanę. Rzeczywiście tak jak napisałeś w którymś z postów to najwięcej oleju bierze gdy jest zimny, sęk w tym żeby wtedy pedał gazu używać z rezerwą. Po 5-10 km to już można latać ;)
pzdr
Co sądzisz o zalewaniu 2.0 TFSI Mobilem 5W 40. ?
I jak to jest ? Właśnie wyjechałem z warsztatu. Tłoki, korbowody, głowica zregenerowana, przy okazji łańcuszek rozrządu. O kwocie nie będę mówił. Olejem zalany. Sprawdzam a na bagnecie około 15. To chyba trochę mało jest, co ? Czujnik mi pokazuje na MMI około połowy stanu. Dolewać, czy jeżdzić ? Sprawdzałem poziom oleju około godziny po wjechaniu do garażu. Silnik jeszcze trochę ciepły był. Co sądzisz ?
Bagnet ma skalę 0-24 i to odpowiada ok. 1 litra oleju. Jeżeli masz 15 kresek to komputer może wskazywać połowę choć teoretycznie powinien jeden klocek wyżej.
Ja zwykle trzymam poziom w okolicach górnej stali, tak 18-24 kresek na bagnecie. Ale wcześniej też dolewałem jak mi już sporo oleju ubyło. W miarę regularnie jeżdżę po torze i w zasadzie z tymi dolewkami chodzi mi o to aby na samym torze mieć maksymalny poziom, na drodze to raczej obojętnie czy jest 10, 15 czy 25 kresek.
Sprawdź sobie z rana jaki jest poziom oleju, dolej do 24 (max) i chyba tyle. Jeżeli nie robiono dolewki po odpalaniu silnika po wymianie filtra oleju to może tam jest ta różnica.
A ile mniej więcej musiałbym dolać przy skali 15 do maxa czyli 24. Litr czy mniej ? Chyba mniej skoro 1 litr to 24 kreski. Ale to ciekawe co napisałeś, że na drodze obojętne czy jest 10,15 czy 24 kreski. Zawsze myślałem, że musi być raczej max. Na torze nie jeżdżę więc chyba mogę trzymać trochę mniej ?
No, najlepiej aby było MAX i nie ubywało ale zawsze jest jakiś zakres prawidłowego poziomu, w każdym silniku. To samo z płynem chłodniczym. Jest MIN jest MAX, większej różnicy nie ma jeżeli poziom trzyma się określonym zakresie jeżeli auto jest typowo eksploatowane.
Mogę dać jeszcze taką (w sumie oczywistą) uwagę, że aby jeżdżąc szybko w zakrętach jednak trzymać olej w okolicach MAX aby nie były ryzyka zassania powierza przez smok olejowy w misce gdy owy olej w zakręcie przeleci na drogą stronę miski. Może tak się stać nawet jak poziom oleju jest prawidłowym zakresie.
Ja nie miałbym żadnych oporów aby w nagłych przypadkach robić dolewki zamiennie co do tych dwóch lepkości (na co dzień oczywiście dolewam to samo co mam w silniku). Oba oleje spełniają stosowne normy dla tego silnika. Nie sądzę aby ktokolwiek mógł wymyślić jakiś negatywny skutek takich dolewek gdy obie normy są wymienione przez producenta.
W ogóle jeżdżę już drugi dzień po wymianie tych tłoków i wydaje mi się, że silnik chodzi inaczej, tj. lepiej, jest aktywniejszy i ma inny dźwięk przy odpalaniu. Zobaczymy po kilku tygodniach bądź miesiącach czy przepalanie się skończyło.
W warsztacie oglądałem tłoki nowe przed montażem i stare. W ogóle to ciekawe jest to, że nowe tłoki i korbowody wyglądają zupełnie inaczej niż te stare wadliwe (głównie pierścienie). Jednak to straszna wtopa Audi była. Szkoda tylko, że musiałem przy tak małym przebiegu (33 tyś) fundować sobie kosztowny remont silnika, bo i łańcuszek rozrządu poszedł do wymiany, na szczęście głowica była ok. Ale myślę, że warto bo 2,0 TFSI to jest naprawdę dobry motor, do tego fajna buda A5 i jest super auto.
Czasami mi też tak pokazuje, tj. zupełnie pusty słupek - właśnie gdy wcześniej była otwierana maska i dolewany olej, po prostu jakiś taki programowy bug. Też czasami też wyświetla starszy pomiar, wydaje się, że oleju wcale nie ubywa a później może nagle ubyć o 2 czy 3 kreski.
Aby być na 100 proc. pewnym, że w danej chwili widzimy na stali poziom z aktualnego pomiaru to trzeba wyłączyć silnik (gorący olej ma być), poczekać ze 2 minuty (spłynie olej do miski), włączyć zapłon, kliknąć w komputerze na skalę oleju, otworzyć i zamknąć maskę. Jak szybko dobiegniesz po zamknięciu do środka auta to powinieneś tez zobaczyć skalę oleju między zegarami:
http://www.spalacz.pl/media/elektroniczny_pomiar_poziomu_oleju_w_audi_a4_b8.jpg
- po chwili ona znika. Wtedy widać bieżący poziom na skali MMI, gdy będzie się dolewać olej to będzie widać jak poziom na skali się podnosi.
Łańcuch rozrządu pewnie wymieniony został *profilaktycznie*, a przynajmniej z paskiem rozrządu tak się robi :) raz zdjętego już się nie zakłada. Pewnie i napinacz łańcucha też został wymieniony.
co do oleju to w najgorszym przypadku konieczny będzie remont silnika który w ASO kosztować może kilkanaście tysięcy złotych jeżeli za wszystko samemu się płaci... nie interesowałem się sprawą ale kupując auto używane w serwisie/komisie też obowiązuje jakaś rękojmia czy niezgodność towaru z umową i przepalanie oleju które w tym samym serwisie usuwają za określoną kwotę jak najbardziej pod to powinno podpadać...
Naprawdę radzę ci już teraz przyjrzeć się sprawie i nie lekceważyć problemu. Jeśli rzeczywiście chcesz trochę pojeździć swoją *piękną* (jak sam piszesz) A4.
Olej można lać, pewnie, że tak. Ale wystarczy poczytać jakie są skutki długotrwałego przepalania dla innych podzespołów. Ja za remont zapłaciłem górę pieniędzy. I to była wersja lighte. Bo z uwagi na mały przebieg (33 tyś ! ? !) inne podzespoły były ok.
Cóż wybór trudny. Tyle tylko, że to zupełnie różne auta. Ja mogę się wypowiadać tylko co do A5 (choć mercedesem też hulałem). Rodzaj silnika i rok produkcji A5, która opisałeś ciągną za sobą pewne ryzyko, o którym świadczą te liczne wpisy na blogu Spalacza. Powiem, że dla mnie A5 to piękne auto i dlatego zdecydowałem się robić stage 2 (wymiana tłoków itd) za kilkanaście tyś. Spytaj sprzedawcę czy to auto bierze olej. Pewnie powie, że nie. Jeśli kupisz to kontroluj przez pierwsze 1.000 km poziom oleju. JAk weźmie więcej niż 0,7 l, pojedź do sprzedawcy i żądaj usunięcie usterki. Obejmuje cię co najmniej rękojmia (bo to wada ukryta). Decyduj.
Aha. 22.000 euro to cena nieco zawyżona. Targuj się. Bez przesady. Ja przy przebiegu 25.000 km chcialem wymienić w programie select plus audi na sportbacka i salon wycenił moje na 95 tyś. Auto kosztowało mnie prawie 200. Ostatecznie nie wymieniłem, ale to cała historia jest. Więc chcą za dużo, moim zdaniem.
C-klasa 1.8 / 2.0 benzyna rok produkcji od 2011 - naprawdę? ;) W C180 siedzi doładowane 1.8, podobnie jak w C200.
Spalanie to raczej taki mierzalny znak tego, że coś chyba jednak było *przytkane* i trzeba taki samochód co jakiś czas pogonić. Nie jest to dla mnie parametr kluczowy, ale miło, jeśli można tankować rzadziej, a i może osiągi się nieco poprawiły (nie odczuwam nic, ale chciałbym wierzyć, że tak jest).
@Piotr, może coś w tym jest, ale ja pierwsze tysiące km w większości robiłem po trasie ale i tak dolewam olej, w mieście, w korkach też mi przepala sporo...
Tu nie chodzi o podnoszenie seryjnej mocy, ale raczej o powrót do niej. Czyli ja powinienem mieć teoretycznie 170KM, może mi spadło do 150KM, a teraz mam znowu 170 :).
Ale ja dość często *przeciągnę* sobie dwójkę i trójkę, niestety, jak się okazuje, 40 minut do pracy w jedną stronę i 40 w drugą nie wystarcza, co zakończyło się tej zimy wywaleniem odmy. Przynajmniej mój silnik lubi sobie od czasu do czasu te 2 godziny non stop pochodzić na rozsądnych obrotach.
Zazdroszczę ci tych 40 min do pracy. Ja rano dojeżdżam w 15. Trochę świateł po drodze i nawet świece porządnie się nie rozgrzeją. Trochę szkoda mi tej 5-tki. Co to za jazdę jej funduje. Mizeria i tyle.
No ja bym jednak wolał 15 minut, a zaoszczędzone 50 minut i litry benzyny przeznaczyć na NJpMbC (Nocną Jazdę po Mieście bez Celu) :).
Masz w sumie rację. Zaoszczędzony czas jest cenniejszy niż jakieś tam nierozgrzane świece.
norbert
Rzeczywiście spalanie oleju imponujące. Toż to na 1000 km wyjdzie ze dwa litry. Nawet zakładając, że przy próbie zaleją ci pod korek, i tak będzie ponad dopuszczalną normę brania oleju wynikającą z instrukcji. Więc rób próbę a potem stage 2 bo 1 jak przeczytasz wpisy wyżej niewiele daje. Potem znowu kontrola spalania oleju (ale na bagnecie, a nie tam jakieś wizualizacje czujnikowe) i jeśli przekroczy normę niech montują nową jednostkę. Spory przebieg, przy takim przepalaniu jeśli brał właściwie od nowości to raczej bez wymiany motoru się nie obejdzie. Ale niech dokładnie sprawdzą i przeanalizują sprawę. Twoja rzecz by ich naprawdę dociskać i pilnować, jeśli chcesz swoją 5 pojeździć jeszcze trochę. Mam dokładnie taką samą więc wiem, że warto.
W każdym też przypadku jak możesz wyczytać w komentarzach na przepalanie istotny wpływ ma eksploatacja auta w pierwszych tysiącach km.
Dodatkowo ten nowy 2.0 dzięki łącznie 8 wtryskiwaczom (cztery bezpośrednie i cztery pośrednie - w kanały dolotowe) ma podobno rzeczywistą mierzoną moc podchodzącą lub przekraczającą 250KM :) Mało tego jest jeszcze bardziej podatny na tuning niż poprzednia generacja 2.0TFSI - i to już przez samo gniazdo OBD :)
Czekam, aż auta staną się popularne, pojawią sie tanie używki i zacznie się pajacowanie na YT. Elektryk może pojechać do tyłu tyle samo, co do przodu ;) Przewidziano to i są limitery, ale dla chcącego nic trudnego pewnie ;)
chłopie, pytasz czy ktoś płacił z własnej kasy? no jasne, że wiele osób zapłaciło! jakby tak Audi chciało wszystkim wymieniać za free to taniej byłoby szybko samemu usunąć awarię poprzez zmianę parametrów pierścieni jakie są montowane... ceny jakie podaje ASO są nawet w komentarzach do tego tekstu (z tego co pamiętam, a już na bank na tym forum).
Poszukaj to przy okazji dowiesz się wiele istotnych rzeczy związanych z tym tematem...
tak jak K.O.C. napisał, przeczytaj to co już jest opisane, nic nowego w temacie się nie pojawiło...
przeczytałem cały wątek, ale widzę że nikt nie poruszył tematu silnika 2.0 TFSI 170KM (A6C6 Avant 2007), więc ja zapytam czy jest szansa, że ten problem nie występuje w tym silniku? Pomijam spalanie *standardowe* 0,5/1kkm...
Jak silnik spala kosmiczne ilości to jest popsuty, i mniejsza o to czy to 2.0 TFSI czy V6 czy TDI czy jakikolwiek inny silnik.
Czyli po prostu musisz szukać auta ze sprawnym silnikiem :)
i to jest pierwsze pytanie jakie powinieneś zadawać sprzedawcy, tj. czy silnik nie przepala oleju, szczególnie jeżeli jesteśmy zainteresowani 2.0 TFSI by Audi, szczególnie tymi montowanymi wzdłużnie.
Na moje oko i ucho silnikom z S3, tj. generalnie te z VAG montowane poprzecznie rzadziej trafia się owa olejowa usterka w przypadku 2.0 TFSI/TSI.
Ale gdybym ja szukał takiego auta to bardzo bym się interesował tym tematem. Trzeba pamiętać, że jest to konkretny problem z silnikiem więc jeżeli sprzedawca go zataja to jak powinno się go pociągać do prawnej odpowiedzialności. Z drugiej strony jeżeli ktoś sprzedaje w okazyjnej cenie w miarę nowe auto z tym silnikiem któremu *nic nie dolega* to całkiem możliwe, że właśnie ze względu na przepalanie oleju.
Nikt by od niego takiego auta nie kupił, a taką usterkę ciężko sprawdzić. Jedynie sprawdzając kompresję w warsztacie.
Zatajenie takiej informacji przez sprzedawcę też ciężko udowodnić, bo ilość spalanego oleju można określić dopiero po przejechaniu kilkuset km, a to daje sprzedawcy mocną linię obrony, bo przez te kilkaset km tysiąc różnych rzeczy z autem może się wydarzyć. ;)
Możesz zbadać stan świec, jak okopcone to sprawa jasna :)
Jak nie da to jednoznacznej odpowiedzi, to podjedź z właścicielem do ASO by zobaczyć w bazie danych czy ktoś zgłaszał problem olejowy w tym aucie.
Raczej nic się nie może zdarzyć przez kilkaset kilometrów z silnikiem. Teoretycznie komis daje roczną rękojmię na wady ukryte jeżeli kupującym jest osoba fizyczna więc jest podstawa aby go później ciągać po sądach :)
Małe porównanie zdolności smarnych z innym olejem:
https://www.youtube.com/watch?v=fS8shKPdDAs
Http://www.sortoil.com/aceite-5w-30-100-sintetico-3/
Kupilem audi a6 2.0tfsi z 2007 w lipcu 2014.pierwotnie zrobilem po zmianie oleju na castrol edge 5w30 3k kilometrow, ze strata okolo 0,2l na tysiac kilometrow.Po 3k km.zaczal silnik spalac coraz wiecej,az do teraz spala 750ml na 1k km.Co robic z tym felerem,robic tego prawdopodobnie sie nie oplaca,czy moze tylko zmienic olej na 5w40 castrola?Najechane mam 150k a moc silnika to 170konikow.Dajcie jakies rady,amoze tylko lac olej? pozdrawiam
Co kierowca to inny przypadek, czytałem już o zakupie nowego silnika z ASO na podmiankę w używanym bo tak się komuś auto podobało (poza przepalaniem oleju), że uznał, że warto czy ktoś klął, narzekał na przepalanie oleju, w końcu sprzedał i... kupił znowu Audi, tym razem już nie przepalało ;)
Pozdrawiam.
2.0 TFSI 211 KM jest najlepszy bo najmocniejszy ;)
Najpopularniejsza jest wersja 211 KM i przy wszelakie problemy są zwykle opisywane przy tym silniku, czasami też przy wersji 180 KM.
1.8 dość rzadko się przewija się w naszych dyskusjach.
Generalnie te silniki są *takie same* ale z racji tego, ze problem związany jest z pierścieniami na tłokach to niech się okaże, że w danym silniku były one inne to z automatu może okazać się, że mniej przepuszczają oleju. Są różnice w numerach katalogowych pierścieni i tłoków zależności od wersji silnika i rocznika (konkretne daty) ale nie wiem z czym dokładnie są związane (no pewnie pierwotnie z tym aby eliminować przepalanie oleju).
Najlepiej celować w moc silnika jaka nam odpowiada (najlepiej 211 KM bo pewnie wszystkie palą niemal tyle samo a ten będzie miał największą moc) i od rocznika 2011. Ale też trzeba drążyć przy zakupie temat przepalania oleju bo jak ktoś będzie chciał się pozbyć tego w miarę nowego auta to całkiem możliwe, że przez przepalanie oleju i strach przed większą awarią i koniecznością remontu silnika (więc chce wcześniej sprzedać).
za nim przeczytałem wszytsko co napisaliście byłem napalony na audi A4 z silnikiem 2.0 TFSI 211KM jak arab na kurs pilotażu.
I teraz spodobał mi się egzemplarz 2009r bardzo dobrze wyposazony, przebieg 175tys sprowadzony z niemiec i sprzedawany przez komis (handlarzy) cena auta 56tys zł.
I jak to sprawdzic czy to się nadaje do jazdy a nie do remontu silnika w najbliższym czasie? Czy przy takich przebiegach to owgóle odpuścić zakup?
Ja bym mocno drążył temat tego przepalania bo to w sumie najbardziej istotna sprawa przy tym silniku na rynku wtórnym. Poza tym co powie sprzedawca (a nuż powie prawdę) to trzeba sprawdzić czy auto ma w swojej historii serwisowej cokolwiek związanego z przepalaniem oleju, tj. co było robione. Może było robione Stage2 (czyli remont silnika) czyli byłoby w miarę OK.
175 tys. km to spory przebiegi i jeżeli by ten silnik przepalał olej litrami to raczej mało kto by chciał nim tak dużo jeździć. Gorzej by było gdyby ten samochód stał od dawna w komisie ze 75 tys. km przy tym roczniku. Przy czym oczywiście mógł i zacząć przepalać olej później i z tego powodu zostać sprzedanym.
Należałoby też sprawdzić po VIN czy auto łapie się na akcję serwisową związane z napinaczem łańcucha. Wystarczy zadzwonić do ASO i zapytać. Tutaj też jak była ta akcja to i w historii serwisowej będzie informacja.
Tylko nie wiem jak w praktyce wygląda wyciągniecie całej tej historii serwisowej jeżeli auto nie jest nasze. Czy w ASO tak chętnie wszystko wydrukują dla obcego auta. Pewnie trzeba by było pojechać do nich na przegląd przedzakupowy, zapłacić i pewnie wtedy to by wszystko sprawdzili.
Zastanawiałem się parę razy i nie wymyśliłem nic na temat jak sprawdzić w jakim stanie jest silnik i czy przepala olej. Oczywiście najlepiej byłoby się przejechać kilkaset kilometrów i sprawdzić poziom na bagnecie ale raczej nie będzie takiej opcji w komisie. Silnik oczywiście powinien chodzić równo, ciągnąć od samego dołu, nie ma mowy o czuciu turbo-dziury, nic nie powinno się telepać, wszystko ładnie i płynnie.
Kupując w komisie z zachowaniem formalności (czyli sprzedaje komis a nie jakiś Helmut, cena rzeczywista a nie pomniejszona na papierze aby był niższy podatek, itd..) ma się więcej praw niż od osoby prywatnej czyli teoretycznie jest roczna rękojmia na usterki. Oczywiście komis też może się wymigiwać jak np. ASO i twierdzić, że przepalanie 0,5 litra na 1000 km to jest w porządku a sporadycznie i więcej bo tak jest zapisane w instrukcji.
Nie wiem czy cena jest dobra (jaki to auto, manual, fwd?) ale też trzeba pamiętać o innych sprawach jak kolizyjna historia i inne takie przypadku. Tak naprawdę problem z przepalaniem jest prosty do rozwiązania, tj. trzeba zapłacić w ASO kilkanaście tysięcy albo połowę tego poza ASO. Między bajki można włożyć twierdzenia, że ktoś pozbył się samochodu *za prawie darmo* bo przepalał olej.
czyli podobnie myślimy jak postąpić przed zakupem, ale wiele rzeczy dodatkowych jeszcze się dowiedziałem od Ciebie - wielkie dzięki!
Nasze ASO nie wiele nam powie, nie są zbyt chętni, ale mam możliwość wyciągniecia danych z niemiec a sprzedający komis udostępnił VIN na aukcji. Dodatkowo z dokumentów można uzyskać informacjie ilu było właścicieli jak jeden to jest szansa że ładnie dotarł silnik i dbał o auto do końca użytkowania.
Włąsnie liczyłem na to że zastanowisz się i doradzisz jak sprawdzić czy przepala olej bez jazdy 1000km ( w komisie to nie przejdzie), w końcu jesteś specjalistą:)
55 tysiecy auto plus kilkanascie dodatkowo to juz średnio mi się widzi:/
Jeżeli zdecyduje się na zakup to najpierw wyciągne maxymalnie wszytsko z historii, a tak czy inaczej dodatkowo pojade do ASO i zapłace przed zakupem pareset złotych żeby jeszcze dobrze to auto obejrzeli, ciekawe czy oni są w stanie stwierdzić czy przepala bez robienia próby olejowej?
A4 automat kombi quatro biała, sline+ cena wydaje się być dobra
opcja warta przemyślenia, ale na aktualnych aukcjach nie ma ani jednego egzemplarza
Nie licz na to, że są cudowne wyjątkowe egzemplarze silników, które nie są narażone na degradacje pierścieni tłokowych i będziesz miał szczęście i na taki trafisz. Awaria występuje zawsze i tego się trzymaj.
http://suchen.mobile.de/auto-inserat/audi-a4-avant-2-0-tdi-advanced-multitr-cv143-no-garan-mondovi-cuneo/205073720.html?lang=de&pageNumber=1&__lp=100&scopeId=C&sortOption.sortBy=specifics.mileage&sortOption.sortOrder=DESCENDING&makeModelVariant1.makeId=1900&makeModelVariant1.modelId=9&makeModelVariant1.searchInFreetext=false&makeModelVariant2.searchInFreetext=false&makeModelVariant3.searchInFreetext=false&minFirstRegistrationDate=2008-01-01&negativeFeatures=EXPORT&noec=1 - dziękuję za uwagę. Dla tych, co twierdzą, że 2.0 TDI to badziew, a Multitronic jeszcze większa lipa...;)
Jeżeli ktoś kupuje nowe 2.0 TFSI które po chwili zaczyna przepalać dużo oleju to raczej mało prawdopodobne, że przejedzie tym autem 175 tys. km i w tym kontekście jest to spory przebieg. Po prostu ja sobie nie wyobrażam aby zrobić taki dystans silnikiem co przepala np. 0,8 litra oleju na 1000 km bo raz, że trzeba cały czas dolewać ten olej litrami a dwa, że za takie przepalanie prawdopodobnie odpowiadają już zapieczone pierścienie które rysują cylindry i ubytek oleju postępuje jeszcze bardziej.
Więc jeżeli ktoś ma *spory przebieg 175 tys. km* to można domniemać, że skoro go zrobił to albo przepalanie oleju było niewielkie albo problem został rozwiązany, przynajmniej do momentu do którego nie zdecydował się na sprzedaż.
175 tys. km na auto z paliwożernym silnikiem benzynowym (w sensie więcej niż 2.0 TDI), na dodatek z quattro (czyli raczej nie auto dla akwizytora, dwa, że droższy w zakupie) z 2009 roku to 30 tys. km rocznie czyli nie jest to specjalnie podejrzana sprawa, generalnie można w ten przebieg wierzyć. Oczywiście jak najbardziej licznik może być skręcony o te 50 czy 100 tys. km aby miał ładne 1 na początku albo być po kolizji.
ps. gdybym miał kupować jeszcze raz to kupiłbym takie samo A4 tylko z lepszym wyposażeniem (bajery, pewnie s-line, itp.) albo *to samo* tylko w nadwoziu A5 Sportback...
aby wymusić pomiar najlepiej otworzyć maskę, wtedy resetuje się to co tam było i powinien pokazać już to co jest faktycznie, czy np. nic nie pokazać bo jest zimno...
@Tomek Nowy, powinien mieć już inne tłoki z pierścieniami czyli przepalać mniej oleju ale nikt nie da gwarancji na to... chyba, że sprzedający :) ja jakbym teraz kupował nowe A4 to spodziewałbym się, że między wymianami co 15 tys. km będę musiał dolać np. 1 litr oleju i będzie to zupełnie sprawny silnik. Teraz z ową usterką olejową ale bez jazd po torze dolewać powinienem np. 2 litry. Wiem, że są silniki które przepalają oleju *praktycznie nic* ale faktem jest, że z tych ścian zastawionych olejami w litrowych butelkach na stacjach benzynowych i w marketach nie korzystają tylko i wyłącznie posiadacze 2.0 TFSI :)
trafiłem tu przypadkiem szukając informacji o tym jakie przebiegi wytrzymują 2.0tfsi. Sam mam dłubnięte przez Compsport 2.0tfsi quattro (obecnie 255 km) z tym że B7 - początek produkcji 2005. Przy waszych samochodach to dziadek. Póki co bez problemu 186 000. Auto mam od 110 000. Spalanie oleju - właściwie brak - nie dolewam pomiędzy wymianami co 15k.
Powodzenia w walce o normalną eksploatację swoich własnych czterech pierścieni!
pzdr!
Wiec tak ,silnik po remoncie należy docierać na mineralnym oleju.
Silniki normalnie jeżdżone -należy zmieniać olej co 8 do 10 tyś.Wszelkie zawyżane normy które są głoszone dotyczą ochrony środowiska a nie o trwałość silnika.Więc w trakcie gwarancji silnik raczej nie padnie nawet na oleju za 15 zł ,5 litrów ale już po gwarancji robi się nie przyjemnie.
Teraz najlepsze,jeśli auto jest upalane na torze i wskazówka obrotów oscyluje przy czerwonym polu...należy po imprezie a na pewno przed następną,olej wymienić ,pamiętając o wysokiej drugiej liczbie czyli W40,W50,W60,ful syntetyk.
Mała dygresja- w moim aucie jest fabrycznie 0W20,niestety kilku znajomych posiadających te same bryki,zajechało swoje silniki na zalecanym oleju.Ja grzeje ogniem na 5w50 i się nie obawiam.
Zagadka-jakie to auto :)
2. grosz: przesada z tymi bezwzględnymi 8-10 tys. km... jakbym miał diesla, robił nim głównie przebiegi autostradowe, rocznie po 60-100 tys. km to wymieniałbym co 30 tys. km... teraz wymieniam co 15 tys. km...
3. grosz: dobrze, że nie dociągam na torze do czerwonego pola :) mam ogranicznik w skrzyni i przed czerwonym polem wrzuca mi kolejny bieg :D i tak jest w większości Audi i innych aut z automatami, nawet tych pokroju RS6 i innymi ogromnymi silnikami :) a jak się rusza w Launch Control czyli bardziej obciążający start to nawet pierwsze biegi wrzucane są wcześniej więc jeszcze dalej im do czerwonego pola :)
ja nigdy nie wymieniłem wcześniej oleju niż przed 15 tys. km a w czasie tych 15 tys. km to bywało, że jeździłem 10? razy po torze... teraz mam chyba 11 tys. km przebiegu na bieżącym oleju i zaliczonych 10 wizyt na SuperOES w Kielcach... przy czym oczywiście silnik przepala mi olej i dolewam trochę przed każdą wizytą więc w taki oto sposób go sobie wymieniam :D
4. grosz: Ford? jak zajeżdża się silniki na zalecanym oleju podczas zwykłej drogowej jazdy to jak najszybciej powinno się podziękować producentowi i sprzedać auto bo jak widać nie bardzo wie co do swojego silnika zalecać ;) więc pewnie z innymi zaleceniami może być podobnie ;)
Ja po wymianie pierścieni w 1.8 tfsi docierałem silnik na 5w30 Liqui Moly i napewno nie zalał bym tego silnika olejem mineralnym.
A tak poważniej to ze strony czysto technicznej to przy wyższych obrotach (te 5-6 tys.) smarowanie olejowe ma być lepsze niż przy niższych ze względu na to, że przy większej prędkości nie jest zrywany film olejowy między krzywkami wałków rozrządu a zaworami (czy dźwigienkami zaworowymi czy co tam konkretnie w danym silniku jest). Tłumaczono mi, że to tak sam efekt jak jazda na nartach wodnych, tj. jeżeli prędkość jest za mała to się zatopi a jeżeli jest odpowiednia to się ślizga po wodze. To samo ma być w silniku, wtedy krzywki nie *przebijają* się przez film olejowy tylko po niem ślizgają. Jest to łatwo sprawdzalne bo olej nie przewodzi prądu i właśnie przy większych prędkościach obrotowych zerwań filmu olejowego jest o wiele mniej niż przy niższych obrotach.
Oczywiście to tylko jednak kwestia, tutaj obroty pomagają, a w innych miejscach już nie do końca, np. turbina wtedy musi mocno się kręcić i grzać i tutaj punktowo olej może mieć temperaturę i 300 stopni? o ile dobrze pamiętam... więc traci sporo ze swoich właściwości.
ps. jest chyba jeszcze taka opcja, że po 2-3 sek. jazdy na odcince same wrzucają kolejny bieg...
PS. Ubytek od MAX do MIN na bagnecie od wymiany do wymiany - to jest dopuszczalne zużycie wg. mnie :P
*Dlaczego więc niemiecki koncern nie bierze całych kosztów naprawy wadliwych silników na siebie? No cóż, bierze, ale... nie w Europie. Przykładowo w USA firma miała nieprzyjemność zmierzyć się z pozwem zbiorowym wniesionym przez jej klientów – właścicieli modeli Audi A4, A5 i Q5 – i we wrześniu 2014 roku przegrała proces cywilny.
Teraz każdy z potencjalnie poszkodowanych 126 tys. klientów może się zgłosić do VW po darmową naprawę, zaś gwarancję na silniki przedłużono z 4 lat/50 tys. mil do 8 lat/80 tys. mil. Zdaniem przedstawicieli VW/Audi jest to zupełnie inna historia, bo przecież silniki na rynek amerykański różnią się od tych sprzedawanych w Europie... Tyle że ten argument wydaje się tak cienki, jak pierścienie w motorach TSI.*
np. Toyota w wadliwych dieslach 2.0 i 2.2 wymieniali silniki gdy dochodzilo do erozji tulei cylindrowych.
A tu taka spychologia. Ostatnie udane silniki VAGa to legendarne 1.9 tdi i 1.6 benzynowe wolnossące bez fsi. Co inny to problemy :( Przykre że vag tak się popsuł.
Właśnie zastanawiam sie nad kupnem 3.0 TFSI lub 2.0TFSI z 2013.
Ktoś sie wypowie?
Pozdrawiam
@soltys, ja już nie chcę odpowiadać na takie pytania po zawsze znajdzie się jakiś silnik który jednak będzie przepalał ten olej... im później tym lepiej, najlepiej to od 2012 w górę bo z tym wspominanym 2011 ro różnie było... ale pewnie w tej dyskusji już były głosy, że i silniki z rocznika 2012 miały problem z olejem...
Należałoby ustalić jakie konkretnie tłoki masz w aucie, jakie mają numer katalogowy i na tej podstawie będzie wiadomo. Ewentualnie można to samo z korbowodami bo nowe tłoki to w tym przypadku też nowe korbowody które nie pasują do starych tłoków. Czyli jak będziesz w ASO to możesz się zapytać jaki konkretnie korbowód czy tłok poszedłby na podmianę.
Przy czym jeżeli nie masz problemów z ubytkiem, nie musisz dolewać 2-3 litów między wymianami co 15 tys. km a ubywa tylko tyle, że nie trzeba robić dolewki no to jest OK. Z rocznika też wynika, że powinno być wszystko OK choć nie można na 100 proc. tak po samej dacie określać bo nie wiadomo jakie tam tłoki wsadzili akurat w tej wersji i w tym czasie.
Ja jak jadę do ASO z własnym olejem to zawsze wpisują na fakturze np. *olej klienta: Millers EE Longlife 5w40 VW 502 00 / 505 01* więc pewnie będą chcieli aby coś takiego też było na fakturze z innych serwisów. Oczywiście też wpisany przebieg.
Czyli po Stage2 przejechałeś już 15 tys. km (albo rok)? czy komputer sam woła do serwisu wcześniej? czy nie zresetowali w komputerze wskazań od wymiany która była podczas Stage2?
Teoretycznie po Stage2 dobrze jest wymienić olej wcześniej (tak jakby po dotarciu). Audi na pewno będzie obchodziło to czy na pewno po 15 tys. km olej był wymieniony (jeżeli serwis podstawowy, nie long life) po Stage2 i jeżeli nie przejechałeś jeszcze takiego dystansu to można sobie samemu zresetować ustawienia w MMI co do oleju (jeżeli serwis podstawowy).
No i może ten komunikat o serwisie to bardziej dotyczy typowego serwisu co 30 tys. km (i związanych z tym prac, wymiany filtrów, może już świece, itd..) a nie głownie wymiany oleju.
Trzeba też się postawić w miejscu Audi. Jeżeli teraz by znowu zaczął silnik brać olej to musieliby dać w ramach gwarancji cały nowy silnik (tzw. słupek, czyli bez osprzętu, kosztuje to ze 30-40 tys. zł) i oni po prostu chcą mieć pewność, że wlany był odpowiedni olej i wymieniony na czas, i tylko tyle ich interesuje. Sama wymiana oleju w ASO to ok. 300 zł (jak ze swoim olejem się przyjedzie), w tej cenie jest też filtr oleju, śruba z uszczelką, mycie auta (w środku i na zewnątrz), auto zastępcze do końca dnia, assistance do kolejnej wymiany.
Co do Stage2, czyli troszkę więcej ubyło oleju bezpośrednio bo samym remoncie co można tłumaczyć zużyciem ze względu na docieranie się nowych elementów w silniku a później już *prawie nic*. Czyli wszystko super i tak to powinno wyglądać jak wyjeżdża samochód z salonu czyli bez dolewki między wymianami albo z dolewką aby mieć cały czas max. jak kto woli.
Po tym jak musialem wylozyc 20k pln na naprawde auta zrobilem Audi 2 sprawy sadowe, jedna juz zakonczona ugoda i sk.. partycypuja w naprawie druga ciagle w toku (o inne czynnosci serwisowe). Polubownie nie da sie nic, maja klientow w d..
NIE KUPUJCIE 2.0 TFSI, jest sporo alternatyw, szkoda czasu Waszego czasu i pieniedzy. Ja sobie wogole daruje VAGa bo TDI tez same przekrety, niestety tylko w USA ich biora za pysk i placa za swoje pomylki w europie walcz czlowieku sam o sprawiedliwosc.
Silniki też już na szczęście poprawiono, a w nowym B9 montują już nowy silnik 2.0, przynajmniej ten w wariancie 190KM.
Inna sprawa, że jak ktoś chce mieć najlepszy stosunek osiągów do ekonomii i koniecznie musi to być benzyna to nie ma większego wyboru i wybiera A4-kę z tym *nieszczęsnym* silnikiem. Bo dla wielu 3.2FSI jest zbyt drogi w utrzymaniu a 1.8T za słaby. A i on słyszy się, że nie jest pozbawiony wad mocniejszego brata.
Właściciele A6 C7 mieli chociaż (przez jakiś czas) pewną alternatywę w postaci V6 2.8FSI 204KM.
1.8 TFSI to pod tym względem *to samo* co 2.0 TFSI jeżeli mowa o bezpośrednim wtrysku, to czy przepala olej czy nie przepala to kwestia tłoków a nie pojemności...
jeżeli mowa o 1.8T z pośrednim wtryskiem to przecież nie ma tego silnika w budzie B8,
Wychodzi na to, że Audi to lipa więc co mogliśmy wybrać do 5 lat wstecz w tym przedziale cenowym (czyli w praktyce silnik nie większy niż 2.0)? z deszczu pod rynnę... ciekawią mnie te liczne alternatywy...
No za 50tys. to mógłbyś tak wymodzić 2.0T(...FSI), że wydusiłbyś z niego lekko 350KM i starczyłoby Ci jeszcze mamony na ogarnięcie pozostałych elementów samochodu by dostosować go do ogarnięcia większych obciążeń.
Myślę optymistycznie, że starczyłaby połowa tej kwoty :)
Jeśli mnie pamięć nie myli to silnik V6 3.2FSI wycofali z oferty wraz z V8 4.2 i zastąpili dużo ciekawszym 3.0TFSI w dwóch wariantach mocy - 272KM(+/-) i 333KM (S4/S5) :)
W Audi A7 od MY2015r. oferowane jest wzmocnione V6 2.8FSI zestawiane (w końcu) ze skrzynią S-tronic i napędem quattro. Silnik ten legitymuje się mocą max. 220KM (dostępnej już od 5750rpm) i 280Nm max. momentu (płaskie jak stół pomiędzy 3250 a 5000rpm.). Silnik ten o tej mocy był już oferowany od 2011r. ale tylko w wariancie FWD, a jak wiadomo Audi bez quattro (i to A7 !!!) to tak średnio to wygląda... ;)
Szkoda, że ten silnik nie był oferowany w A4 B8, bo myślę, że bez większego wstydu mógłby podjąć rywalizację z 2.0TFSI 220KM/350Nm... a aksamitnym klangiem z pewnością by go pokonał :)
A silnik 3.2FSI w A4B8 quattro niestety nie był oferowany ze skrzynią S-tronic a z klasycznym automatem (lub CVT, przy napędzie FWD), stąd brak różnic w osiągach pomiędzy nim a 2.0TFSI który przy napędzie quattro był parowany ze skrzynią dwusprzęgłową.
Dzisiaj 2.0 TFSI o mocy 211 KM też przecież już szału nie robi (delikatnie mówiąc) bo wszystkie nowe auta konkurencji 2.0 z turbo mają o wiele większą moc (przynajmniej katalogową) a sam 2.0 TFSI w B9 ma 252 KM (pewnie jest bonus i ma więcej). A kupując nowe auto przecież bardzo się zwraca uwagę na ofertę innych producentów to aby wybrać jak najlepiej z tego co jest.
Kupując ten samochód też chciałem aby od razu był taki jaki ma być czyli nie tak, że kupuję A4 i od razu *robię z niego S4*. Jak chce się mieć osiągi i jazdę jak w S4 to trzeba sobie kupić S4 a nie A4 :)
3.0 TFSI jeszcze chyba było w A6/A7 w wariancie ok. 300 KM.
Oparłem swoją wypowiedź na danych wyczytanych w oficjalnej serwisowej instrukcji napraw.
Że jakbyś chciał za wszelką cenę więcej niż katalogowe 211KM bez względu na osiągi a zarazem nie stać by Cię było na S4 to nielogiczne by było wyrzucenie 50kPLN i pchanie się na siłę w 3.2FSI z klasycznym automatem (a wszyscy wiemy, że ten rodzaj skrzyni nieco zdławia osiągi), bo wydając dużo mniej w jakimś profesjonalnym warsztacie tunerskim miałbyś A4 2.0TFSI dużo mocniejsze i znacznie lepsze w osiągach. I mógłbyś je upalać bez obaw, że coś się za chwilę ukręci czy przegrzeje.
W B9 jest też 2.0TFSI 190KM, który to jest zupełnie nową konstrukcją. Nie wiem co z wariantem 252KM. Czy to też jest zupełnie nowy silnik czy pochodzi jeszcze z generacji B8
PS. A4 B7 były dostępne 2.0TFSI 220KM/280Nm - w pakiecie DTM. Różniły się od pozostałych, 200-konnych braci, tylko innym softem sterującym.
W B8 dołożyli do tych motorów system Valvelift stąd wzrost max. momentu do 350Nm
Miałem na myśli V6 2.8FSI 220KM/280Nm. Nigdzie nie widzę go w ofercie cennikowej... może Chińczykom go wciskają? ;)
3.0 TFSI w A4 też nie było od początku a gdzieś w okolicach liftingu B8 on się pojawił (ciekawe czy choć jeden się sprzedał u nas :)
Ale jak zaznaczam - takie cudo widzę tylko w programie serwisowym, na rynku US, UK, DE, PL i chińskim (sprawdziłem :P ) nie ma go dostępnego w sprzedaży.
Sam silnik to okrojony 3.2FSI... ma inny skok tłoka.
Nie było go dostępnego w budzie B8. Trochę szkoda, bo jakby był zestawiany z S-tronic i quattro to ta V-ka (nawet ta w słabszej wersji, 204KM) byłaby ciekawą alternatywą dla 2.0TFSI... żwawe turbo vs. aksamitna fałka :)
Twoja *chińska* marka jest alternatywą dla 2.0 TFSI z 350 Nm i ponad 200 KM? aby zachowane były osiągi... bo naprawdę, mi i zapewne wielu innym który kupili ten silnik zupełnie do niczego nie jest potrzebny *dobry, trwały, bezawaryjny* silnik o mocy np. 150 KM i gorszych osiągach. Swapa do A4 na taki bym nie zrobił.
Cofnijmy się do 2010 roku i postaw się w mojej sytuacji. Jaki w tamtym czasie silnik byś kupił? Ja robiłem wszystko aby dla siebie mieć jak najlepiej, w dobrej wierze kupowałem ten samochód i oczywiście, że chciałem aby nie przepalał w ogóle oleju. Teraz każdy mądry po 5 latach jest pod tekstem który sam napisałem już 4 lata temu. Dzisiaj każdy producent ma w ofercie 2.0 turbo z dużą mocą i osiągami a 5 lat temu to albo Subaru/Evo albo Audi z 2.0 TFSI. BMW czy Mercedes czy inne podobne auta nie miały silników 2.0 turbo w tym czasie a bez turbo mocy mało i osiągi kiepskie a jak mają być dobre osiągi to BMW miało 3.0 a Mecedes chyba 3.6. A to już o wiele wiele większe koszty zakupu ze względu na wyższą akcyzę. Z resztą jakbym dzisiaj miał te 6-cylindrów i pojawił się z nimi jakiś problem to byłaby taka sama gadka, że trzeba było kupić coś innego.
http://otomoto.pl/oferta/audi-a4-mega-okazja2-0-turbo-211-km-jasna-skora-1wl-led-czarna-perla-zamiana-ID6yjpwn.html#ed32c8544c
No i od kiedy w FWD była dostępna klasyczna skrzynia 8-biegowa tiptronic ZF? Była ona dostępna przy quattro i typowo dla wersji z USA (choć w Europie też jakoś dało się to kupić). Przy FWD była skrzynia bezstopniowa Multitronic.
Standardowo silnik do sprawdzenia pod kątem zużycia oleju. Z tego rocznika to niemal pewne, że przepala olej więc pierwsze pytanie to ile przepala i czy miał robiony remont. I dalej cała historia serwisowa czy faktycznie w ogóle był w tym ASO (np. czy te nowe klocki i tarcze są z ASO) czy tylko tak dla ściemy to jest napisane w ogłoszeniu a w ASO to był tylko na jednym przeglądzie i po ramkę pod rejestrację. Czy nie tłuczony, też z racji tego błyszczącego tłumika bo sam to się na pewno nie popsuł a po 7 latach i 120 tys. km to tak się nie błyszczą tłumiki. No i raczej nie widać tych spryskiwaczy xenonów czyli zderzak od wersji z halogenami, "zapomniano" dołożyć czujniki parkowania pod rejestracją albo w ogóle ich nie było z przodu (wymaga to większej dopłaty, same z tyłu były tańsze) a tylko zderzak ma dziury. Albo same lampy LED dołożone ale już bez spryskiwaczy ksenonów czyli będzie problem z przeglądami (chyba, że po znajomości). Tylne lampy w standardzie były takie ja widać czyli zwykłe żarówkowe. To wszystko do sprawdzenia po VIN.
Nie mówią, że kompletnie zła oferta bo widzę tylko ogłoszenie ale po tym właśnie patrzeniu mam takie uwagi i wątpliwości. Z racji tego, że "mega okazji" nie ma to ja bym sobie go darował. Po prostu za dużo się tutaj nieścisłości, pytań i wątpliwości. Telefon sprzedawcy wyskakuje w google przy innych ogłoszeniach czyli też nie ogłoszenie prywatne a przydałoby się dopytać o np. przepalanie oleju i co było robione. Samochód na dodatek z importu czyli kolejne ryzyko.
Moim zdaniem to jest to okazja, ale raczej na wtopę.
@Mario - wszystko sprawdzić i nie wierzyć, że *to jest mankament, to nieistotne, a to można naprawić za 5pln, itp..
W tych silnikach oleju ubywa przez fabrycznie wadliwe pierścienie na tłokach a naprawa polega na wymianie tłoków z pierścieniami też na takie z wybitym logo Audi ale już nieprzepuszczające oleju. Powinieneś ustalić co kupujesz. 2.0 TFSI (turbo i bezpośredni wtrysk) w Audi to już w zasadzie 4 generacje silników. My tutaj mówimy o 2. generacji.
Np. 1.8 TFSI to bliźniaczy silnik dla 2.0 TFSI ale tłoki w jednym i drugim są inne (przynajmniej w tych rocznikach którymi się interesowałem) i 1.8 TFSI już zwykle nie przepalał oleju w czasie gdy 2.0 TFSI przepalał go więcej niż dwusuwowy skuter (ps. gdyby ktoś nie wiedział o co chodzi z tym skuterem to obok benzyny *tankuje* się też olej wlewając go do oddzielnego zbiornika... z resztą w pierwszym komentarzu było o tym wspomniane ;).
Chyba żaden producent na świecie nie dawał i nie daje gwarancji, że samochód przejedzie 200 tys. km. Gwarancja to bezpłatna naprawa usterek jakie się pojawią w określonym czasie. Jeżeli przez 2 lata fabrycznej gwarancji zrobisz te 200 tys. km no to będziesz miał taką gwarancję :)
Ja problem mam inny. Mam 2.0 TFSI 180km (08.2008r) i od jakiegoś czasu jak chwilę pojeżdżę po miesieście na światłach / małych obrotach pika komunikat dot. wyłączenia silnika / sprawdzenia oleju. Gdy rozpędzam auto - info znika.
Dodatkowo od 2 dni kontrolka silnika się pojawiła i świeci cały czas.
Poziom oleju wg komputera - ok.
Poziom oleju wg bagnetu (kupiłem dzięki temu artykułowi:)) - ok.
Dziwne. Orientujesz się, co może być przyczyną? Mam się bać? W poniedziałek mam serwis, diagnostyke i i tak już planowaną wymianę oleju, ale temat dziwny...
no ale po to jest ta całą diagnostyka, kody błędów i sprawdzanie wszystkiego aby nie musieć chodzić po omacku...
daj znać o co chodziło po wizycie w serwisie, tak to tylko można zgadywać, że np. jakieś niedomaganie pompy olejowej?
ja np. miałem kontrolkę silnika i wejście w tryb awaryjny (ograniczenie obrotów do 4 tys.) i okazało się, że był to sygnał o zbyt niskim ciśnieniu oleju wskazujący na pompę olejową i w rzeczywistości tak właśnie było bo jeździłem szybko w zakrętach mając dość niewielki poziom oleju (tak na połowę skali/bagnetu... *oil level OK*) i gdy olej przelewał się w misce na bok to smok olejowy nie zaciągał wystarczającej ilości więc było za niskie ciśnienie... oczywiście po ponownym uruchomieniu auta kontrolki już nie było ale i tak pojechałem do serwisu aby sprawdzić dlaczego ta kontrolka się zapaliła i pojawiło się to przycięcie obrotów do 4 tys....
Przegląd robię bo auto mam pół roku i wcześniej nc nie robiłem a jestem ciekaw stanu faktycznego, a w zasadzie jego potwierdzenia, bo jest OK:)
Z auta jestem bardzo zadowolony i niech tak zostanie:)
Sprawdzimy, zobaczymy co powiedzą.
Kontrolka oleju pojawia sie od kilku dni i wtedy też pojawiła się kontrolka silnika i już została. Staram się nie jeździć autem teraz za dużo. Olej wg kompa i wg bagnetu - max.
Charakterystyczne jest to, ze kontrolka pojawia się zazwyczaj gdy stoje na światłach lub jadę prędkowścią 1-10km. Kontorlka pojawia się ~ 2 razy podczas 30minutowej jazdy do pracy.
Dam znać. Dzięki.
Mam bardzo mało ciśnienie w oleju, 0,6bara a minim to 0,85.
Odma nieszczelna, coś tam syczy.
Wymiana w piątek. Zobaczymy.
P.s. Czy w a4 b8 filt paliwa jest przy wlewie baku i nie trzeba go wymieniać (miałem cały serwis i zdzwiła mnie taka odpowiedź wszystkie filtry wymienione, ten nie):) Posiadadaczem b8 jestem pół roku, nie wiem, pytam:)
Przy TDI już oczywiście jest dokładnie rozpisane co ile wymieniać przy jakim silniku filtr paliwa.
Zgodnie z obietnicą.
Wymienili odmę i problem ustał. Odma była dziurawa, przepuszczała.
W efekcie miałem ciśnienie oleju poniżej minimum to czasami pikało, szczególnie na dojazdach do świateł / biegu jałowym. Wówczas też, obroty czasami leciały 1 raz do góry. Wymiana odmy załatwiła sprawę.
Jadę w trasę, zobaczymy :)
z ciekawości, to jakie pochodzenie ma ten samochód? bo w przypadku A4 wraz z liftem z 2011 roku weszła poprawiona wersja 225 KM i nawet nie wiedziałem, że w A5 jeszcze dało się te 211 KM kupić w 2013 roku...
ja chipa nie mam żadnego, jak chcesz to chipuj, to względnie prosty temat, do kompletu najlepiej wymienić wydech (plus ewentualnie interecooler) i dobrze by było hamulce, nie na te z S5 ale tych pokroju RS5 (czyli zacisk z wieloma tłoczkami, tarcza ok. 350 mm)...
nigdzie nie mogę znaleźć informacji na temat 2.0 TFSI montowanym w Audi S3 8P. Czy tak samo pije olej? Czy poza znikaniem oleju ma wadliwe napinacze łańcucha rozrządu i sam rozrząd z drugiej strony (od kabiny)? Czy tam wlatuje pasek? Na portalu aukcyjnym widnieją komplety rozrządu z paskiem, natomiast słabsze silniki jak np 1.4 mają łańcuch... Jak to w końcu jest?
Pozdrawiam
Nie wydaje mi się aby ten silnik w S3 miał przepalać olej w taki sposób jaki tutaj opisujemy w przypadku 2.0 TFSI w wersji 211 KM (2. generacja). To też mówię na podstawie rozmowy z jednym z właścicieli takiego S3 i co prawda jego mógł akurat nie przepalać ale mówił, że nie słyszał aby inni mieli problemy z ubytkiem oleju.
Czy nowe 2016 tfsi 2.0 252km tez maja problem z pobieraniem oleju?
Jestem na etapie zakupu i zastanawiam sie pomiedzy 2.0tdi190km a wlasnie tfsi.
Dotyczy q5.
mam do czynienia z dwoma audi A6 - jeden z 2.0 TDI ULTRA 190, drogi 2.0 TFSI 252. Zużycie oleju (jazda bez pałowania, z poszanowaniem silnika i ekonomii) - TFSI - ok. 400 ml na 10 000 km, TDI - nie więcej niż 300 ml na 10 000 km - mierzone regularnie.
W każdym TFSI bierze minimalnie więcej.
Pozdrawiam
K.
A pytania mam dwa. Pierwsze - w instrukcji obsługi jest napisane aby pasek rozrządu zmieniać co 210 tys. km. Przy jakim przebiegu rozsądnie to zrobić? Silnik to TDI 177km.
Drugie pytanie - czy wymienia się olej w dyferencjałach układu quattro? Układ na torsenie.
Instrukcja o tym milczy....
Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam i dziękuję.
2. Wg instrukcji nie wymienia się oleju w dyferencjałach. Przedni i centralny dyfer jest smarowany tym samym olejem, tym samym co i całą skrzynia biegów. Tylny dyfer oczywiście ma swój olej. Nie słyszałem aby ktoś wymieniał czy polecał wymianę oleju w dyfrach quattro. Pewnie tam można wymienić co 200 tys. km *dla świętego spokoju* ale pewnie i tak nic to nie da. Jak rozmawiałem z jednym serwisantem skrzyń to mówił, że wizualnie olej z przedniego dyfra po 250 tys. km wygląda jak świeży.
Audi np. oleju w tiptronic*ach nie każe/nie zaleca wymieniać, ale jak się zajrzy do serwisówki jaką udostępnia producent skrzyni (w tym przypadku ZF) to okazuje się, że należy to robić co 80tys.km.
Po 200tys.km profilaktycznie można powymieniać wszystkie oleje *lifetime*.
@romek:
Silniki 2.0TFSI od kilku lat są już poprawione pod tym względem, w USA jest nawet na to akcja serwisowa, w UE niestety bubel poprawia się na własną rękę albo dogadując się z ASO co do kosztów naprawy.
Tak więc na Twoim miejscu nawet bym się nie zastanawiał nad 2.0TDI ;)
ja w TDI 170 na CR (kod silnika CFGB) wymieniłem rozrząd z rolkami i pompą wody na 143 tys. km, po 4 latach od daty produkcji
Czy w audi a3 8p z rocznika 2008-09 z silnikiem 2.0 tfsi tez widnieje problem nadmiernego spalania oleju ?
TFSI jako całość jest to 2. generacja tego silnika i ma już łańcuch rozrządu, zmienne fazy rozrządu (i zarazem *nowatorską* budowę tłoków z cienkimi pierścieniami które właśnie przepuszczają olej).
Z tego co sie dowiedziałem to jest na łańcuszku rozrządu....
A jaki jest przybliżony koszt remontu (robota+części) takiego silnika w ASO i w warsztacie u *Kowalskiego*?
W serwisach nie-ASO na oryginalnych częściach 11-14 tys. zł (zależy co jest do zrobienia poza samą wymianą tłoków i pierścieni... bo zwykle dochodzi też wymiana łańcucha, czyszczenie głowicy, dolotu, itd..).
Jest jeszcze opcja przerabiania tłoków (przetaczania rowków pod nowe pierścienie) więc odpada konieczność zakupu tłoków i korbowodów i tutaj 5-7 tys. zł powinno wszystko wynieść. Samo przetoczenie ma kosztować ok. 2 tys. zł.
No i jest jeszcze opcja mocno po taniości bo niektórzy piszą, że całość ich wyniosła ok. 4 tys. zł z przetoczonymi tłokami. Ale to nie wiem jak udało się to zrobić bo chyba w tej cenie to trzeba wkręcać ponownie jednorazowe śruby, nie zakładać nowych panewek? uszczelkę pod głowicą to nie wyobrażam sobie, że będzie założona ponownie ta sama. No nie wiem, jakoś ponoć da się i w tej cenie to zrobić ale chyba po mocniej znajomości bo połowa to koszt przeróbki tłoków a połowa to robocizna a rozkręcenie i skręcenie silnika z wyjmowaniem tłoków w cenie 2 tys. zł to trochę dziwna oferta.
Najlepiej pytać, naciskać na sprzedającego w sprawie przepalania oleju, aby prawdę powiedział i jeżeli nie przepala to jakoś może to w umowę wpisać? jakoś próbować się zabezpieczyć?
W ASO cena wyjściowa to 18 tys. zł za części i robociznę, od tego rabat i można zejść do ok. 15 tys. zł (ale i tak chyba nikt tego w ASO za pełną cenę nie robi).
W serwisach nie-ASO na oryginalnych częściach 11-14 tys. zł (zależy co jest do zrobienia poza samą wymianą tłoków i pierścieni... bo zwykle dochodzi też wymiana łańcucha, czyszczenie głowicy, dolotu, itd..).
ja to zrobilem (gwarancja na rok) i nie zaluje autko nie spala oleju
Planuje zakup Audi a4 z silnikiem 2.0 tfsi 211KM
Widziałem bardzo ładne i bogate wyposażone z 2009 roku, tylko przebieg ma bardzo wielki bo 270.000 km
Co o tym sądzicie ? Jak się ma przebieg do żywotności tego silnika ?
Mi się wydaję że raczej długo bym nim nie pojeździł.
Pozdrawiam
O tak sam z siebie to się ten silnik nie rozlatuje przy 270 tys. km a chodzi o to jakie ma założone pierścienie na tłokach aby wiedzieć jaka jest sytuacja z przepalaniem oleju.
Co dokładnie masz na myśli pisząc o tym, że byś długo nie pojeździł? co by miało się konkretnie popsuć?
https://www.otomoto.pl/oferta/audi-a4-quattro-led-xenon-skora-perfekcyjny-stan-ID6yQ7qD.html
Przy czym tego warto sprawdzić pod katem wypadkowości bo importowany z USA a stamtąd w zasadzie płyną tylko rozbite auta. Też taki nietypowy bo manual (w USA manualami zwykle nie jeżdżą), nie ma czujników parkowania z tyłu (po VIN warto wszystko sprawdzić). Wg opisu ma tuner TV ale nie ma nawigacji ani MMI - taka nietypowa konfiguracja z naszego punktu widzenia. Sprawdziłbym cale wyposażenie po VIN aby wiedzieć co dokładnie wjechało z fabryki. Świeci się kontrolka od poduszki pasażera (ale ona też się pali gdy się celowo ją wyłączy). Nie ma też zegarów w milach. Aby nie okazało się, że poduszki strzeliły więc wymieniając rozerwaną tapicerkę przy okazji wymienili zegary na km/h.
No i pierwszy raz widzę A4 z TFSI z butlą gazową :)
Zamierzam kupić Golfa VI GTI z końca 2011 lub nowszy 2012 rok.
Mam kolegę w Niemczech i coś się fajnego wyszuka. Przebieg oryginał max 130 tyś.
Montowany jest tam silnik 2.0 TFSI tylko nie wiem czy obawiać się problemu z nadmiernym spalaniem oleju. Orientujesz się czy silniki również w VW byly poprawione.
Możesz coś doradzić jak masz chwilkę :)
Z góry dziękuje za info. pozdrawiam
Tak jak już to wiele razy pisaliśmy to kwestia tłoków jakie było zamontowane. O nic poza tym nie chodzi. Problem tylko w tym aby określić jakie konkretnie są tłoki danym silniku ;)
Trzeba pytać sprzedającego, jakoś zabezpieczać się umową jak się da? zastrzegać, że ma silnik nie przepalać oleju? przeglądać historię serwisową w ASO bo zwykle jak komuś silnik przepalał olej to zgłaszał to na gwarancji i owe zgłoszenie powinno być zachowane. Co do Audi to owa usterka ma kod: TPI 2024604 / 24 - po ukośniku rożne wartości, ja miałem 24 ale widzę w sieci, że inni inne ale pierwszy człon się zgadza u wszystkich. To w historii serwisowej może się pojawić bez dodatkowego opisu. Nie wiem czy w VW mają ten sam kod.
serdecznie dziękuje za info :)
czyli podstawa przed zakupem to sprawdzić po VIN w ASO co było robione
z samochodem.
pozdrawiam
PS. Spalacz ......* Niższa cena z felernych oczywiście wynika z tego, że są felerne ;) * ...... masz rację w większej częsci
Tak jak spalacz pisze ... i chyba wszystkei gazety. Od rocznika modelowego 2012 problem rozwiazali. Moze jakies nieliczne przypadki. Bardziej mnie wkurzal powtarzajacy sie problem nieszczelnosci miedzy skrzynia a silnikiem. Chyab z 5 razy uszczelniali.
Ciekawe jak bedzie z 3.0 tfsi :)?
Lata temu też jeździłem Q5 z 3.0 TFSI ale tej słąbszej wersji 272 KM i tutaj w porównaniu do tych 333KM to jak niebo i ziemia. Ten z Q5 to jechał jak 3.0 benzyna, tak jak można się spodziewać a ten 333 KM o wiele lepiej, jak *sportowy* silnik :)
Jeżeli celujesz w ten 333 KM czy nowszy chyba jeszcze mocniejszy no to będziesz zadowolony :)
A o co z tą nieszczelnością chodziło? tylko *zalepiali dziurę* czy wymieniali uszczelki i nic to nie dawało?
https://allegro.pl/kategoria/obsluga-olejow-paliw-i-smarow-bagnety-252505
i zgodnie z prawdą twierdzi, że ponad normę to nie bierze bo przepala 0,4 litra :)
A może faktycznie jest OK jak na ten silnik i przepala np. 0,1 litra na 1000 km.
Co do kosztów to w ASO cennikowy koszt to ok. 18 tys. zł przy czym pewnie nikt tyle nie płaci a jak już to po rabatach te 14 tys. zł (i tak dużo). W serwisach nie-ASO które robią na oryginalnych częściach koszt pewnie w okolicach 10 tys. zł. Do tego dochodzić mogą dodatkowe koszty pokroju czyszczenia głowicy/dolotu z nagaru (w ASO tylko odkręcają głowicę, nic w niej nie dotykają, do dolotu nie zaglądają), oczywiście wymiana łańcucha rozrządu z napinaczem, ślizgi, itd. Na to dodatkowe 2-3 czy 4 tys. zł. (tyle co w ASO ale robią więcej niż w ASO).
Tutaj ceny też mogą być niższe, zależy co kto gdzie, jedni się cenią bardziej, inni mniej ale można przyjąć, że przynajmniej te 10 tys. zł będzie.
Jest jeszcze najtańsza opcja czyli przerobienie tłoków tak aby pasowały do nich poprawione pierścienie. Oszczędza się wtedy na koszcie zakupu tłoków i korbowodów (bo nowe tłoki z ASO nie pasują do starych korbowodów). Taka sama przeróbka tłoków o ile pamiętam to koszt około 2 tys. zl. Do tego dochodzą koszty *stałe* związane z wymontowaniem i zamontowaniem z powrotem tłoków, poskładaniem silnika, itd.. i takie remonty kosztować mogą np. 6 tys. zł. Przy czym ja bym się tutaj za bardzo nie sugerował jak najniższą ceną aby nie okazało się, że silnik skręcany jest na tych samych śrubach, nie wymieniono rozrządu, itd.. bo trafiałem na wyceny rzędu 4,5 tys. zł za wszystko przy takiej naprawie a nie wiem komu by się chciało to robić za tak niewiele.
trochę już pogubiłem z tymi silnikami 2.0 tfsi... Mam pytanie.
Audi A4 B8 rocznik 2012, 2.0 TFSI kod silnika: CAEB bierze olej w skandalicznych ilościach?
Od 2 miesięcy szukam Audi A5 Sportback 2.0 TFSI. Jestem po oględzinach i sprawdzeniu w serwisie bardzo fajnego egzemplarza z 2011 roku. Niestety okazało się, że silnik po zdjęciu osłony pływa w oleju. Prawdopodobnie uszczelniacze do wymiany co wiąże się z wyjęciem silnika i skrzyni i kosztem ok 3.5k. Zrezygnowałem z zakupu tego egzemplarza bo nie chcę kupić auta od razu do naprawy. Jednak nie zrezygnuję z Audi A5 bo jest rewelacyjne.
Pytanie oczywiście dotyczy problemów z nadmiernym spalaniem oleju w tych autach z tymi silnikami.
Z którego roku i z jakim silnikiem muszę kupić A5 żeby być pewnym że jest to wersja poprawiona? Czy musi to być wersja 225km czy może też być 211km tylko jakaś konkretna. Jak ją rozpoznać? Czy wersja 225km była produkowana od 2013 roku czy też wcześniej?
Proszę
211 KM od połowy 2011 roku była poprawiana (wtedy wyszedł lifting A4 B8) na przepalanie oleju. Ale też trzeba uważać bo ludzie różnie pisali na temat tych poprawek.
Ciężko tak jednoznacznie stwierdzić i z zewnątrz ocenić. Chodzi o tłoki z pierścieniami. W ASO muszą być w stanie stwierdzić jakie numer katalogowy mają tłoki zamontowane w konkretnym silniku i na tej podstawie można to określić bo te poprawione tłoki są inne, wizualnie się różnią. Tylko nie wiem czy *człowiek przy biurku* w ASO ma dostęp do takich informacji, czy trzeba przez ASO zapytania kierować do Niemiec i tam w końcu dojdą do tego co w silniku siedzi.
Najlepiej by było jakby sprzedający mówił prawdę ile oleju dolewał. Można sprawdzić historię serwisową w ASO czy było zgłaszane nadmierne zużycie oleju w czasie gwarancji.
Inaczej ciężko to stwierdzić bo trzeba przejechać ze 500-1000 km i sprawdzić ile oleju ubyło. Ale przecież nikt nam nie da przed zakupem auta na taką jazdę.
Bo jednoznacznie nie mogę stwierdzić, którą wersję A5 mam kupić, żeby ten problem mnie nie dotyczył. A bardzo chcę to auto.
https://www.otomoto.pl/oferta/audi-a5-ID6BqdBZ.html?utm_source=refferals&utm_medium=traffic_exchange&utm_campaign=olx#xtor=SEC-8
W ogłoszeniu wyżej jest takie Audi jakie chcę. 2011 po liftingu. Czy w tych modelach właśnie już poprawiono ten silnik?
Może ktoś ma lub miał takie A5 i mógłby się wypowiedzieć.
1 Silnik 1.8/2.0 TFSI EA113 (zwany również EA888 Gen.1) 2007 rok
Bardzo duże problemy ze spalaniem oleju prowadzące do zatarć silników
2 Silnik 1.8/2.0 TFSI EA888 Gen.2 przed 2011
Coś poprawiono ale również brały sporo oleju
3 Silnik 1.8/2.0 TFSI EA888 Gen.3 od połowy 2011
Zastosowano w nim podwójny układ wtryskowy (pośredni wielopunktowy MPI i bezpośredni FSI) i przekonstruowano głowicę, usuwając kolektor wydechowy. W turbosprężarce pojawił się elektronicznie sterowany zawór spustowy, a termostat zastąpiono wydajniejszym, również regulowanym elektronicznie. Najważniejszą zmianą były jednak nowe tłoki, dzięki czemu silnik w końcu przestał spalać olej nawet przy agresywnej jeździe.
4 Silnik 1.8/2.0 TFSI EA888 Gen.3B 2015 rok
Zmniejszono zawory dolotowe, obniżono wysokość komór spalania i wprowadzono pracę w cyklu Millera, obniżając straty silnika o 8% i tym samym zwiększając jego wydajność. Silnik dopracowano na tyle, że nie słychać o jakichkolwiek problemach, które by ich dotykały.
Jak rozpoznać poszczególne generacje silników EA888?
„Felerny” model EA888 Gen.2 poznamy po czterech wtryskiwaczach paliwa i braku fazatora na wałku wydechowym. W 2008 roku pojawiły się ich odmiany ze zmiennymi fazami rozrządu (ale jedynie dla wałka dolotowego), jednak oznaczenie (Gen.2) nie zmieniło się. Poprawiony silnik Gen.3 ma już fazatory rozrządu na obu wałkach i trafił do pierwszych aut w połowie 2011 roku. Aktualna jednostka (Gen.3B) montowana jest od września 2015 roku, a najłatwiej ją rozpoznać po plastikowej misce olejowej.
Pozdrawiam
z resztą nie ma szans aby w aucie z 2013 roku montowali silniki opracowane przed 2011 roku,
tam gdzie wyczytałeś to pewnie ktoś pewnie wrzucił wszystkie silniki TFSI/TSI do jednego worka nie wchodząc w szczegóły, pewnie właśnie po kodzie EA888 bo one wszystkie należą do tej *rodziny* EA888.
Ten opis nie jest precyzyjny. To co jest opisane pod numerem 3 to występowało dopiero od wersji 225 KM czyli 2013 roku a nie od połowy 2011 roku.
Poza tym jest jakiś błąd z tym fazatorem bo jest napisane, że brak fazatora na wałku wydechowym a właśnie na wałku wydechowym jest zmienna faza rozrządu. Ja mam silnik z 2010 roku czyli ten który najwięcej oleju przepala i właśnie zmienną fazę na wałku wylotowym/wydechowym/tym od strony kolektora wydechowego/po lewej stronie jak się patrzy od przodu w A4 ;)
To moje zdjęcie, po odkręceniu odmy, w lewym dolnym rogu na wałku widać takie wyżłobienie które właśnie służy do przestawienia faz przez trzpień.
Generalnie ten podział zamotany jest i najprościej opierać się na mocy,
211 KM - ten przepala najwięcej
211 KM po połowie 2011 roku - wprowadzone poprawki ale różnie z tym było - zbiegało to się z liftingiem B8,
225 KM - kolejna wersja, ta ze wtryskiem bezpośrednio-pośrednim, połowa 2013 roku,
252 KM - najnowsza, montowana w generacji B9 w Audi A4 z premierą w 2015 roku,
czyli 252 to będzie wg tego opisu Gen3B, 225 to Gen3, 211 to Gen2
Pozdrawiam
Tak to nie mam innego pomysłu. Same jakieś nieoficjalne katalogi oznaczeń silników to wg mnie niezbyt dobre źródło jeżeli jesteśmy na takiej *granicy* między generacjami i mocami.
Pytanie do ASO: Czy do auta z tym VIN chcąc wymienić tłoki na nowe trzeba też wymieniać korbowody?
czyli w sumie to co wskazuje moc silnika 211 KM ;)
Podsumowując, z tego rocznika przy 211 KM będą tłoki na starych korbowodach, tłoki z poprawkami ale różne efekty dające. Trzeba pytać właściciela czy i ile przepala oleju.
Tak na marginesie dodam, że jakby ktoś chciał robić remont no to są już dostępne nowe tłoki pod stare korbowody do kupienia poza ASO, bez logo Audi a ponoć od dostawcy co robi tłoki do Audi.
Ja dodam na marginesie, że mam właśnie 211 KM z 2010 roku po remoncie na te nowe tłoki i korbowody (w ASO) i w sumie już minęło ponad 3 lata, przejechałem co prawda niewiele bo coś tam ponad 40 tys. km ale praktycznie w ogóle nie przepala oleju, tzn. ubytek ze 200-300 ml między wymianami oleju co 12-13 tys. km. Czyli te poprawione tłoki (mi montowali je w 2015 roku) faktycznie nie przepuszczają oleju.
Części miałem *gratis*, tzn. w ramach *gestu w stronę klienta*, taka pół-gwarancja po gwarancji fabrycznej czyli Audi (centrala) wie, że nawaliło z tym silnikiem więc dadzą części za darmo (wyślą je do wskazanego ASO) ale za robociznę (w ASO) już klient ma sam zapłacić.
Cały remont z paliwem na dojazdy do Warszawy z Lublina wyszedł ~8 tys. zł. Na tamten moment była to najlepsza opcja dla mnie. Też z tego względu, że umowa była taka, że jakby po naprawie silnik miał dalej przepalać olej (gwarancja 2 lata) to Audi zobowiązało się wtedy wymienić silnik na nowy (tzn. nowy słupek, blok/głowica/rozrząd, itd.. bez osprzętu).
Cena regularna/katalogowa w ASO za remont (części i robocizna) wtedy wynosiła ok. 18 tys. zł ale to taka cena wirtualna bo raczej nikt tyle nie płacił. Raz, że robili to zwykle na takiej pół-gwaranci, że płaciło się za robociznę a dwa, że jakby ktoś miał sam za wszystko płacić to daliby spory rabat, tak pi razy drzwi słyszałem o 14 tys. zł.
Pozdrawiam
Jeżeli okaże się, że ten silnik będzie przepalał olej to z takiego samego powodu z jakiego przepalać będzie każdy inny silnik czyli np. pałowanie na zimnym, zła eksploatacja, wlewanie złego oleju, itd.. choć z takich powodów olej może uciekać przez turbo niż przez sam silnik.
Z resztą zapytaj czy robi dolewki :)
Teraz już sprzedaję ten egzemplarz, ale bardzo go dobrze oceniam. Tak dobrze, że zamieniam na nowszy o 3 lata ;))
Niezwykle wartościowy wpis.
Poniżej opis mojego przypadku i pytanie, na które w dyskusji nie znalazłem odpowiedzi.
Kupiłem audi A4 B8 z 2009 r. z 200 tys. przebiegu.
Samochód zużywa ok. 1 litra oleju na 1000 km.
Najprawdopodobniej poprzedni właściciel nie naprawiał silnika.
Rocznie robię ok. 7-10 tys. km i chciałbym aby samochód starczył mi na 5 lat.
Samochód ma automatyczną skrzynię biegów.
Prawie cały czas jeżdżę poniżej 2000 obrotów na minutę
Czy mogę po prostu jeździć i regularnie dolewać olej?
Czy też powinienem próbować naprawić silnik?
Ja jak widziałem swój rozkręcony silnik podczas remontu to poza tłokami które były w *przypalonym oleju* wszystko było OK, silnik zupełnie czysty poza komorą spalania. Tłokom i pierścieniom gdzie odkłada się ten nagar na pewno to nie pomaga ale też w tej chwili już dobre nie są. Więc na dobrą sprawę jeżeli nie ma problemów z kompresją (wszystkie pierścienie pracują) no to chyba można tak jeździć. Aby tylko pierścienie nie stanęły i nie przetarły cylindrów.
Pilnować trzeba tego stanu oleju, aby nie jeździć na niskim, szczególnie nie jeździć szybko w zakrętach na niskim stanie.
Przy czym przy 200 tys. km dobrze by było mieć już wymieniony łańcuch rozrządu z napinaczem, z nim też są problemy. Mój przy 125 tys. km zakwalifikowali do wymiany bo był już trochę rozciągnięty (i jakby go wymieniali podczas remontu ale jak rozciągnięty = usterka, nie musiałem za niego płacić).
Ciężki temat, litr to dużo a zarazem problem jest do całkowitego rozwiązania. Chociaż ludzie piszą, że dolewają ten olej w takich ilościach i normalnie jeżdżą. Ja jak oceniłem, że mi zaczął przepalać więcej (tak z dnia na dzień) to pojechałem do serwisu, tam mi wlali olej 5w30 (tego ubywało trochę więcej niż 5w40 jaki miałem) i wyszło 0,7 litra i zrobiłem remonty. Przy czym nie planowałem go sprzedawać (remont miałem 3,5 roku temu).
Kupiłam na allegro bagnet do a5 2.0 TFSI w ustawieniach granica wynosi 60, minimum 0, maksimum 16 ... na komputerze ubyły 2 belki, a bagnet nawet nie został zmoczony olejem ... Teraz pytanie czy ufac komputerowi czy dolać oleju tak żeby był widoczny na bagnecie ?
Pozdrawiam ;)
Jeżeli twoje audi pobiera olej to spójrz na pierścienie jakiej dają grubości :) nie bez powodu tak ma być i olej ma spalać nie bez powodu :)
Kiedyś samochody lata wstecz nigdy nie pobierały oleju, a teraz pobierają olej celowo i świadomie jest to zrobione.
Jedyny sposób aby temu zaradzić jest wyjęcie tłoków i założenie grubych pierścieni trzeba oddać do kogoś kto się na tym bardzo dobrze zna.
Moje audi a4 b7 2.0alt brało olej do 400ml na 1000km. Po rozwiercaniu gniazd w tłokach i założeniu grubych pierścieni nie bierze od wymiany do wymiany dosłownie nic oleju.
Po porostu robi się to celowo nie jest to żadna wada silnika, a obliczone tak żeby ten olej się spalał celowo. Rozumiecie tu chodzi tylko i wyłącznie o większa sprzedaż oleju.
Tak samo jest z elektronika nie bez powodu zabronili prawnie lutowania cyna ołowiową
Żyjemy w świecie oszustwa na szeroka skale
Dziś silniki ledwo wytrzymują przebiegi 300tys
Kiedyś robiły milion - to nie bez powodu jest to celowo obliczone i zrobione
My name is Irina. I am an expert in posting articles and texts on various websites.
Would you be interested in mutual cooperation? In fact, I have to propose you something but before starting working answer please this questionnaire in the link below: https://forms.gle/58NDRfrHg3RMdRcW7
It takes no more than 3 minutes but will clarify all the details of the project and accelerate each stage of your future partnership.
Thank you in advance for your time and I_m looking forward to a fruitful collaboration.
If you require any further information about the questionnaire or anything else, feel free to contact me.
Best regards, Irina
My name is Irina. I am an expert in posting articles and texts on various websites.
Would you be interested in mutual cooperation? In fact, I have to propose you something but before starting working answer please this questionnaire in the link below: https://forms.gle/58NDRfrHg3RMdRcW7
It takes no more than 3 minutes but will clarify all the details of the project and accelerate each stage of your future partnership.
Thank you in advance for your time and I_m looking forward to a fruitful collaboration.
If you require any further information about the questionnaire or anything else, feel free to contact me.
Best regards, Irina
Wow, All the best Sax Summer music !!!
__ Spotify: https://open.spotify.com/artist/6ShcdIT7rPVVaFEpgZQbUk
__ Apple Music: https://music.apple.com/fr/artist/jimmy-sax-black/1530501936
__ YouTube: https://music.youtube.com/browse/VLOLAK5uy_noClmC7abM6YpZsnySxRqt3LoalPf88No
__ Other Platforms and Free Downloads : https://fanlink.to/jimmysaxblack
Get back into the groove with Jimmy sax Black
Best regards,
Jimmy sax Black
www.jimmysaxblack.com
Thank you for the quickly delivery to my office.
When I saw the product. I immediately saw that
something was wrong with it, and when I opened it, the item was unfortunately
damaged.
I made a photo so that you can see what I have received. https://photoscreenshot.com
I am a regular customer, and I regularly order from your site.
Hope we can solve this small problem in a professional way.
Sincerely
Grazyna Ramsey
*Sent from my Mobile device*
Look no further than email marketing.
There are a number of ways to do it, but the easiest is with our automation tool.
It is dead simple. Sign up here for a free account - https://bit.ly/email-automation-tool
I couldn*t resist reaching out to commend you on the stunning design of your site! Being a dedicated customer of your shop, I am consistently satisfied by the excellent variety of products you carry.
Today, I visited your site with the intention of placing an order for a specific item,but to my dismay, I couldn*t find it listed anymore.
I made a screenshot so you can see https://photoscreenshot.com/pictureofproduct
I was wondering if you could notify me via email when the item becomes available again.
Thank you for your support, and I look forward to the opportunity to make my desired purchase.
Yours sincerely
Bess Presley
*Sent from my Smart Phone*
Thank you for the quickly delivery to my place.
When I saw the order. I immediately saw that
something was wrong with it, and when I opened it, the product was unfortunately
broken.
I made a photo so that you can see what I mean. https://damagedproductreceived.com/76586
I am a regular customer, and I regularly order from your shop.
Hope we can solve this small problem in a professional way.
Greetings
Isabelle Newkirk
*Sent from my Android*
this message was sent to your website contact form at: spalacz.pl
I hope this email finds you rocking. I wanted to reach out and let you know about an amazing offer on our service. With us, you can get a 1-year Canva Pro license for only $5, and the best part is, the entire process takes less than 5 minutes!
_ What makes our service stand out?
______________ __________: You*ll have your own private Canva Pro account, exclusively accessible with your email address.
________ ______________: Experience Canva Pro*s full range of features and unlock premium design elements to create stunning designs.
__________________-________ ________________: Once you place your order, your Canva Pro license will be delivered to you in just 5 minutes.
____/__ ______________: We value your satisfaction, which is why our support team is available round the clock to assist with any inquiries or issues you may have.
Don*t miss out on this incredible opportunity to upgrade your design game with Canva Pro at an unbeatable price. Order now and start enjoying the advantages of a full year of Canva Pro access!
Check out here - https://cutt.ly/canva-pro1
Best regards,
Alim Al Razi
http://facebook.com/canvahub4u
Email: canvahub4u@gmail.com
Thank you for the fast delivery to my office.
When I saw the order. I immediately saw that something was wrong with it, and when I opened it, the item was unfortunately
damaged.
I made a picture so that you can see what I mean. https://damagedproductreceived.com/order
I am a regular customer, and I regularly order from your shop.
Hope we can solve this problem!
Sincerely
Andres Trimm
*Sent from my Samsung*
A Beautiful Pin can be a great source of organic traffic to your blog or business. I can design Pinterest pin professionally and in such a way that they_ll attract the viewer instantly, and he/she will open your pin.
As a creative artist, I understand why it is so important to have a beautiful and attractive pin design as it helps a lot in Social Media marketing of any business or product.
My Services:
All-In-One Package ($20): Design 30 beautiful custom pins and then publish them under your Pinterest account with proper keywords and hashtags.
What we offer:
_ High quality custom designs
_ Eye-catching and convertible pins
_ Fastest response
_ 100% satisfaction and guaranteed work
_ Cover all niches
What we need:
1) Your web/store URL/s
2) Access to your pinterest board (linkintechseo@gmail.com)
If you*re interested, kindly reply to this email (linkintechseo@gmail.com) with your requirement and I*ll start on it. No advance payment needed. You can pay after you are fully satisfied with my service.
Best regards,
Alim Al Razi
Whatsapp: +8801745941454
Gmail: linkintechseo@gmail.com
At the core of *My Weigh Less* is the knowledge that sustainable weight loss begins with a deep understanding of one*s relationship with food and their emotional triggers for overeating. Participants complete an exclusive Forensic Weight Loss Questionnaire where they are probed and asked some very deep questions, _do you eat when you are tired, bored, lonely, sad, depressed or maybe to please someone else, do you ever eat when you are physically hungry. The 90 question document has been the subject of several European University Presentations.
Martin and Marion appeared on Good Morning America to talk about their work around permanent weight loss and are the authors of two books on the subject of phycology and weight loss both published by Hay House. Their website https://myweighless.com is full of verified case studies along with before and after photos. The site also contains a number of endorsements and praise from the likes of Professor Zimbardo of Stanford University and professor Dryden of Goldsmiths University in London.
The complete programme consists of twelve studio produced one hour audio sessions, accompanied by twelve explainer videos, along with a number of other components. Interestingly the programme is currently being discussed as a possible partner for the new range of Injectable Weight Loss drugs. Early results for these new approaches demonstrate that they work extremely well_.right up to the day when a person stops using them. The weight lost then returns. By completing the My Weigh Less course simultaneously there is an elevated chance of the dieter learning a range of new skills to help in ensuring their weight loss is permanent.
For full details, to read the media reviews take a look at https://myweighless.com
Narcan is a nasal spray that can reverse an opioid overdose, saving the person_s life. Our group of volunteers has compiled a website that tracks organizations that are giving out free and discount Narcan, this site is https://www.narcan-finder.com/.
Eventually this life saving medication will be as easy to find as a fire extinguisher, but at the moment, it_s only gradually becoming available, and often expensive at drugstores, etc. Would you consider sharing our resource on your website? It will save lives.
If you have any questions or want to help spread the word, contact us at narcanfinder@gmail.com. Thank you for your consideration!
Advanced because it_s simplistic, comprehensive and dynamic. The system conforms to your needs.
Advanced because it_s a single system (no modules).
Web, desktop and mobile interfaces to a single database.
Project Management, Accounting, Estimating, Scheduling, CRM, Task Management, Resource Management, On-Screen Take Off, Form Creation, Property Management, RFQs/Bid Packages and more.
Fully automated percentage of completion accounting with a full job schedule that ties to the income statement.
TimeSuite is new generation.
Learn more at TimeSuite.com.
Hope this message finds you well!
Exciting news! We_re celebrating the success of our *Ultimate ChatGPT-4 Training Guide* eBook and wanted to give back to our community. For a limited time, all our ChatGPT prompt packs are available for a groundbreaking price - just $1 each!
__ Why should you grab this offer?
Diverse Applications: Whether you*re diving into social media, real estate, course creation, or any other niche, our packs are tailored to meet your needs.
Supercharge Your AI: Our prompts are crafted to maximize ChatGPT*s potential, simplifying and enhancing content creation.
Exclusive Access: This is a once-in-a-lifetime offer to access all our premium prompt packs for practically nothing.
__ BONUS: As a cherry on top, when you grab any prompt pack, you_ll also receive our eBook absolutely FREE! Plus, stay subscribed to receive handpicked prompts every week for a month.
Don_t miss out on this unbeatable offer. Elevate your AI game and seize this incredible deal before it*s gone!
__ Grab Your $1 Prompt Packs Now!
https://chatgptpromptpacks.net/
Best regards,
Refugia
ChatGPT Prompt Packs
Unsubscribe: https://contactwebsites.net/chatgptpromptpacks
Are you aware that in 2023, email marketing still works?
The fact that you are reading these lines is proof of that.
Email marketing is underrated, and yet it works so well.
All you have to do is find some emails, send a message and cash in.
For example, to find emails you can use this service: https://garymarketing.com/go/scrap-gmap
It extracts emails, phone numbers, and lots of other information from Google Map listings.
Of course, there are plenty of other ways to get in touch with your ideal customers.
Contact me on Skype and let*s discuss what will work for your product/service.
- My Skype ID: live:.cid.6b79b1d5a11a2ec7
- My Blog : garymarketing.com
Regards,
Gary & Oph lie
------
J*ai une petite question _ vous poser...
Savez-vous qu*en 2023, l*email marketing fonctionne toujours tr_s bien ?
La preuve, vous lisez ces lignes.
L*email marketing est clairement sous-cout ,
Il suffit de trouver les coordonn es de vos clients id aux, d*entrer en contact, et d*encaisser.
Pour trouver les coordonn es d*entreprise, vous pouvez par exemple utiliser ce service : scrapmybusiness.com
Il permet d*extraire les emails, les num ros de t l phone et de nombreuses autres informations a partir des fiches entreprises de Google Map.
Bien sur il y*a plein d*autre solutions pour entrer en contact avec vos clients id aux
Ajouter moi sur Skype et discutons de ce qui conviendrait le plus pour promouvoir votre produit/service.
- Identifiant Skype: live:.cid.83c9da999a4f9f
- Mon Blog : http://garymarketing.com
Cordialement,
Oph lie et Gary.
offering an unparalleled blend of sports betting and gaming entertainment.
With a sleek interface and a vast array of sports markets,
including live betting options, 1xBet caters to both seasoned bettors and casual enthusiasts.
The platformâs commitment to innovation extends to its diverse casino games,
virtual sports, and e-sports offerings, making 1xBet a dynamic and engaging
destination for those seeking a thrilling online betting experience.
Get it here
https://bitly.ws/324JC
__ **Discover Your New Possibilities**: https://tinyurl.com/aicopify
Here*s why opting for our service guarantees your complete satisfaction:
- **High-Grade Backlinks:** Gain access to an extensive network of over 30,611 websites, providing high-quality backlinks that can enhance your website*s search engine ranking. These aren*t just links; they are potent endorsements from credible sites with real traffic and credibility.
- **Satisfaction Guarantee:** We are so positive in our service that we offer a unique satisfaction guarantee. You only pay when you are thoroughly content with the results. Your happiness is our utmost priority, and we are committed to fulfilling our promises.
- **Drive More Traffic, Leads, and Sales:** Placing your content on contextual websites is the solution to reaching your target audience, attracting devoted customers, and propelling your sales. It*s a foolproof strategy to ensure the success of your business.
- **Affordable Marketing Solution:** Guest blogging is not only extremely potent but also budget-friendly. It serves as a budget-friendly alternative to traditional paid advertising methods. Save money while unlocking extraordinary outcomes for your business.
- **Conquer the Search Engine Rankings:** Observe your website climb on Google as you secure high-quality backlinks from reputable websites. Watch your website climb the search engine rankings and achieve the exposure you*ve always envisioned.
Don*t miss out on this amazing opportunity to transform your online presence and reap the rewards that come with it. Our Premium Guest Blogging Solutions will showcase your business, and the prime part is, it starts at just $3.99! Take the initial step toward online triumph today!
To get started or learn more, simply click here: https://tinyurl.com/aicopify
