Na torze (140) | Na drodze (96) | W garażu (94) | Wydarzenia (66) | Poza autem (34) | Testy aut (20) | Karting (16) | Testy (14) |

Rally Sprint Adriana na Torze w Lublinie

Bramka startowa na Rally Sprint Adriana na Torze w LublinieRally Sprint Adriana na Torze w Lublinie, to pierwsze moje Rally tego pokroju, na tym torze. Dostałem medal za 3. miejsce w swojej kategorii (na 3. startujących zawodników ;-) Plan minimum ustalony na powrót ze wszystkimi zderzakami na swoim miejscu został wykonany. A poszło mi nawet lepiej niż sądziłem, bo wg Best-Lap miałem 3. czas. A gdybym nie wyleciał na jednym zakręcie (powrót na wstecznym) to i w klasyfikacji generalniej nawet miałbym szanse na podium! a tak zająłem ogólnie 9. miejsce.

Rally Sprint to regularna impreza na nie-uratowanym torze w Lublinie. 29 lutego 2011 sponsorem była Adriana (dekoracja ślubne z Chełma), zatem Rally Sprint Adriana. Organizatorem był Automobilklub Chełmski.

Nawroty podczas drugiego wariantu przejazdu Rally Sprint Adriana na Torze w Lublinie

Styczniowy tor w Lublinie

Sądziłem, że tor będzie zaśnieżony, przynajmniej jego większość. Było odwrotnie, i tylko malutki fragment był pokryty śniegiem.

Śnieżna pętla na Rally Sprint Adriana na Torze w Lublinie

Trasa po śniegu na Rally Sprint Adriana na Torze w Lublinie

Reszta toru była całą czarna.

Czarny asfalt na Rally Sprint Adriana na Torze w Lublinie

Start (oraz meta) odbywał się na śniegu, sporo aut miało problem ze żwawym ruszeniem, i dość często jazdą po śnieżnym fragmencie.

Start jazdy na Rally Sprint Adriana na Torze w Lublinie

BMW na śniegu na Rally Sprint Adriana na Torze w Lublinie

Było 5 okrążeń konkursowych z mierzonym czasem. Suma wszystkich czasów dawała ostateczny wynik do klasyfikacji generalnej i swojej grupy. Były dwa warianty przejazdu. Pierwsze trzy okrążenia miały przejazd po śnieżnej pętelce. Dalsze dwa dodatkowo miały nawrót w stylu dowolnym. Nie było żadnych najlepszych czasów okrążenia, zliczania lepszych rezultatów i odrzucania gorszych (przyzwyczaiłem się już do gokartów), każdy przejazd się liczył i każde wypadnięcie z trasy odbijało się w klasyfikacji. Szkoda.

Wjazd na tor był możliwy na ponad dwie godziny przed startem właściwej imprezy. Można było przejechać kilka okrążeń treningowych.

Zawodnicy Rally Sprint

W sumie było 37 numerów startowych, wiele osób jeździło tymi samymi autami. Auta były wszelakie, od klasycznych polskich RWD (Polonez, 126p), przez każde inne, do Lancera Evo, który wygrał imprezę. Zawodnicy (tj. auta) byli podzieleni na 5 kategorii. Kibiców też było sporo (wstęp dla oglądaczy był wolny, płatny dla zawodników), mimo, że temperatura stale utrzymywała się w okolicach -10 st. C. Szkoda, że to ostatni rok funkcjonowania Toru w Lublinie.

Zawodnicy na Rally Sprint Adriana na Torze w Lublinie

Stan zapełnienia parkingu podczas treningów. Podczas właściwej imprezy aut było kilka razy więcej (dojechali kibice).

Seat Leon na Rally Sprint Adriana na Torze w Lublinie

Kolega ze sztafety gokartowej podczas Pucharu Olimp 2011.

Moja bezpośrednia konkurencja

"Udało" mi się spełnić wszystkie wymagania aby trafić do najwyższej kategorii, profesjonalnie brzmiącej "profi" :] Były w tej kategorii tylko trzy auta, więc medal miałem w kieszeni, wystarczyło tylko wytrzymać kilka godzin na mrozie i dojechać do mety. W tej kategorii sky is the limit więc już po samym rzucie oka na parking wiedziałem, że nie mam żadnych szans na lepszy rezultat niż brązowy medal. Przede wszystkim nie miałem żadnego spojlera... ;-)

Mitsubishi Lancer Evolution na Rally Sprint Adriana na Torze w Lublinie

Zwycięski Mitsubishi Lancer Evolution, zupełnie poza zasięgiem reszty, ścigał się sam ze sobą.

Subaru Impreza WRX STI na Rally Sprint Adriana na Torze w Lublinie

Subaru Impreza WRX sporo eksperymentowała i szurała poza właściwym torem jazdy, tracąc sporo cennego czasu.

I jak miałem z powyższymi autami konkurować? Rynny pod zderzakiem, naklejki, spojlery, bajery...

Audi A4 na Rally Sprint Adriana na Torze w Lublinie

Moja jazda na Rally Sprint

Sądziłem, że cały tor będzie pokryty śniegiem, więc ustaliłem plan minimum na powrót ze wszystkimi zderzakami na swoim miejscu, żadnych strat. A to dlatego, że większość moich szybkich śniegowych jazd dość szybko kończy się prawie szurnięciem w coś, prawie urwaniem czegoś. I wtedy jest to znak, aby dać sobie spokój. Do następnego razu. A nieśmiały plan maximum wiązał się z nie-byciem ostatnim w swojej grupie, a przede wszystkim nie dać się wyprzedzić innym grupom.

Jako, że tor był cały czarny więc już przed startem wiedziałem, że plan minimum mam w kieszeni. Z planem maximum było trochę problemów. Pierwsze trzy przejazdy, w wariancie bez nawrotu, wyszły mi całkiem nieźle. Przypominam, że to moja pierwsza impreza tego pokroju na torze w Lublinie. Uzyskałem nawet bardzo dobry czas, bo gdyby określić best-lap dla każdego zawodnika to miałbym trzeci rezultat. Lepiej od Subaru WRX, ale gorzej od Audi 80 Quattro. A dodam, że w pierwszej dwudziestce z klasyfikacji generalniej tylko 5. zawodników nie było zrzeszonych w lokalnych w automobilklubach, więc byli to starzy wyjadacze, którzy każdą tarkę i oponę znają na pamięć.

Dobry pierwszy przejazd (mimo błędu w 1:14, i powolnej jazdy na śniegu). Od 1:48 jazda z błędami w drugim wariancie trasy na Rally Sprint Adriana.

W drugim wariancie przejazdu, tym z nawrotem, poszło mi tragiczne i zaprzepaściłem sobie szanse na znakomity rezultat :[

Hamulec elektromechaniczny w Audi A4Nawrotu jako takiego nie mogę wykonać bo po prostu nie mam hamulca ręcznego ;-( tylko na przycisk. Co prawda mógłbym ten przycisk wcisnąć, ale działa on z pewnym opóźnieniem. Nie sądzę, aby to się udało, pewnie jeszcze więcej bym na tym stracił. Zatem miałem nawracać "normalnie" a i tak mi się nie udało i zawracałem "na trzy".

Po chwili, chyba tak bardzo chciałem odrobić straty, że przestrzeliłem zakręt i wracałem na tor na wstecznym. Ostatecznie miałem aż 14 sek.! straty to mojego kolejnego okrążenia tym wariantem. Gdybym nie miał tej straty to w klasyfikacji generalniej zająłbym 3 albo 4 miejsce! Świetny wynik na dzień dobry, w konkurencji ze starymi wyjadaczami.

Przez całe swoje jazdy jechałem z włączonymi do końca wszystkimi systemami trakcyjnymi (ASR, ESP, itd.), to ze względu na plan minimum. W zakrętach na śnieżnym fragmenciku toru musiałem jechać jak najbardziej szeroko, z jak najmniejszym wykręceniem kierownicy, bo inaczej w poślizgu samochód sam hamował niemal do zera. I tylko tutaj migała mi kontrolka od trakcji. Darowałem sobie efektowne nawroty. Wiem, że to fajnie wygląda, czasu się nie traci, no ale ten plan minimum... musiałbym po prostu więcej potrenować.

Podczas jazdy po czarnym asfalcie, mimo szybkiej, uślizgującej jazdy nie włączają się systemy. Tak do działa, jak najbardziej można wylecieć z trasy na torze bez żadnej reakcji systemów. Jedynie na ostatnim przejeździe zaczęło auto trochę "systemować", prawdopodobnie dlatego, że zrobiło się już zimniej (przed godziną 16.), temperatury pospadały. Oczywiście podczas jazdy po drogach systemy bardzo często będą mrugać, asfalt nie jest przyczepny, równy, koleiny, dziury, i przy próbie szybkiej jazdy zawsze jakaś oś się pośliźnie bardziej niż inna. Na torze jest równo, obie osie uślizgują się też w miarę równo, a przy napędzaniu to już w ogóle nie ma możliwości na jakieś nieproporcjonalne wychylenie jakiejś osi. Generalnie to niewiele tego uślizgu jest i po prostu systemy nie hamują. PS. rzuć okiem na Track Day na Torze Poznań.

W swoim debiucie otrzymałem medal ;-] Szkoda mi tego zmarnowanego przejazdu z nawrotem i zakrętem. Gdybym pojechał poprawnie to prawdopodobnie zająłbym trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej i wyprzedziłbym WRX-a. Oczywiście WRX też swoje błędy popełnił.

Medal na Rally Sprint Adriana na Torze w Lublinie

Fajnie mi się jeździło. Tor jest kręty, krótki, prędkości są niewielkie, nie trzeba specjalnie zwracać uwagi na cokolwiek, hamulce się nie przegrzeją, silnik się nie przegrzeje. Jeden przejazd to niecałe dwie minuty, po tym prawie godzina przerwy na mrozie. Nawiązałem ogumieniowe znajomości, przyda mi się to niebawem.

Spalanie w komputerze wyszło ogromne ze względu na niskie temperatury (ciągle -10 st. C) i grzanie siebie i silnika w przerwach między jazdami. "Normalnie" powinno być niewiele ponad 20 litrów.

Średnie spalanie Audi A4 na Rally Sprint Adriana na Torze w Lublinie

Wyniki

Czasy podane są w sekundach. Tylko pierwsza dziesiątka, bo zająłem 9 miejsce. Wg best-lap osiągnąłem 3 rezultat. W 4. biegu straciłem 14 sek. względem mojego 5. biegu po tej samej trasie. Gdybym ten 4. przejazd wykonał tak samo jak 5. to zająłbym 3 miejsce! Oczywiście pod warunkiem, że inni by popełnili swoje błędy.

Wyniki na Rally Sprint Adriana na Torze w Lublinie

Kolejne Rally

Zanim zostanie zamknięty tor w Lublinie to w 2012 roku planowanych jest kilkanaście podobnych imprez. Myślę, że będę brał udział na większości. Gdy będę jechał na blogu czy Facebooku pojawi się zapowiedź. Resztę imprez najlepiej śledzić na stronie Automobilklubu Chełmskiego, który organizuje te imprezy na Torze w Lublinie.

Komentarze (4) skocz na koniec

lukasz, 2012-02-01, 14:27
Kolego, moze wstawisz zakladke z zapowiedziami imprez w okolicy?albo link do jakiejs stronki... gdybym wiedzial wczesniej to sam bym sie pojawil na niektorych...;)
, 2012-02-01, 15:09
Też się dowiedziałem z dnia na dzień, chyba z informacji prasowej w Kurierze Lubelskim. Tego typu imprezy organizuje Automobilklub Chełmski (na lubelskim torze) i najlepiej u nich bezpośrednio patrzeć w terminarz na ich stronie www. Ja będę zapowiadał te imprezy w których będę brał udział.

Kopiując z terminarz to planowane są podobne Rally Sprinty na Torze w Lublinie w dniach:

2012 rok:

15 i 29 stycznia - już było,
19 lutego
11 i 25 marca
15 kwietnia
22 kwietnia - to w Chełmie!
6 maja
1 i 22 lipca
19 sierpnia
16 września
7 i 21 października
4 i 18 listopada
2 grudnia

przy czym mogą być zmiany, dodatkowe Rally Sprinty, dlatego najlepiej samodzielnie śledzić informacje na stronie www Automobilklubu Chełmskiego...
marcin m., 2012-02-03, 14:38
Ręczny na przycisk. porażka :P
niedługo samochody będą miały funkcjonalność wagonów kolejowych.
będzie można tylko wsiąść, wpisać miejsce destynacji w nawigacji, dojechać ze stałą bezpieczną prędkością (*samochód* będzie miał inteligencję i sam będzie się prowadził) i wysiąść. mam tylko nadzieję, że nie dożyję tych czasów :D
, 2012-02-03, 14:56
Nie jest tak źle ;-) ten ręczny to jeden z lepszych wynalazków jak na moje oko...

razem z *asystentem* do tego hamulca jest on powiązany ze skrzynią biegów i pełni wiele wygodnych funkcji, np. stojąc na wzniesieniu, pod górkę nie muszę żadnego hamulca trzymać, bo sam się zaciąga i puszcza gdy dodam gaz (nie da się stoczyć), też nie trzeba wciskać hamulca po zatrzymaniu auta mając skrzynię automatyczną (normalnie jedzie do przodu), i poza moją wygodą nie walę po oczach światłami stop autom stojącym za mną...

teoretycznie to da się zaciągnąć go do nawrotu, w czasie jazdy, ale to tylko przycisk, nie da się regulować mocy zaciskania, itd.. jakby potrenować to może jakieś prowizoryczne nawroty by się dało wykonać...

Napisz komentarz

Autor *

Strona

Komentarz *