Na torze (140) | Na drodze (96) | W garażu (94) | Wydarzenia (66) | Poza autem (34) | Testy aut (20) | Karting (16) | Testy (14) |

Piękne, mocne, idealne... i powolne...

BMW M3 pomarańczowe na TPTD 30 wrzesień 2012

Piękne M3, prawdziwe, wolnossące V8, stado 420 koni, mniej niż 5 sek. do setki, idealnie wyważone, precyzyjny układ kierowniczy... no, po prostu zjada zakręty, najlepsze BMW... tylko czas okrążenia na torze taki jak moje kółko rozgrzewkowe w A4... ale do czasu...

Do notki zamiast tego M3 mogłem wybrać wiele innych aut z parkingu na TPTD 30 września 2012, ale to ma ładny kolor (pewnie w katalogu nazywa się słit-orencz-galapagos), rzuca się w oczy i każdy chciałby takie BMW mieć. Przede wszystkim idealnie obrazuje to o czym chciałem napisać, jedno to M3 wpasowuje się we wszystkie wątki... więc kolego-właścicielu, nie odbieraj tego osobiście, gdyby Ciebie nie było, czy stało obok jakieś szybsze i ładniejsze Lamborghini, czy inne Ferrari to jego też uczepił bym się ;)

BMW M3 pomarańczowe tył na TPTD 30 wrzesień 2012

Zjadłem obiad, pierwsza sesja, wyjeżdżam na tor, na okrążeniu wyjazdowym jest bez pomiaru, rozgrzewa się opony, hamulce, rozgląda w lusterku i przepuszcza się tych co już szybciej jadą. Drugie okrążenie, a pierwsze pomiarowe, już takie szybsze, ale ciągle mające na celu rozgrzać wszystko co powinno być rozgrzane tak jak powinno być rozgrzane, kierownika po objedzie też... na dodatek jedno auto miało jakieś problemy techniczne na torze więc bardzo zwolniłem przy jego omijaniu. Wyszedł czas 2:02.3.

Drugie już w zamierzeniu szybkie, na miarę moich możliwości, choć nie poszło tak jak chciałem, sporo spartolone, ale mimo to wyszło poniżej 2 minut, tj. 1:59.9. Może być, już przyzwyczaiłem się, że czy się stoi czy się leży to czas poniżej 2 minut się należy. Jak poprawię błędy w kolejnych sesjach, bardziej się wkręcę w imprezę, będzie luźniej, tor będzie bardziej nagumowany w ciasnych zakrętach no to będzie znacznie lepiej... i tak było...

Audi A4 quattro na TPTD 30 wrzesień 2012

Co w tym czasie robi M3? zobaczcie i posłuchajcie sami...

...ściga się z najszybszymi autami na torze? nie, tak to tylko wygląda z tarasu, to te inne auta ścigają się między sobą, a M3 mimo, że jedzie obok nich to tylko pałuje na prostej... 2:04, 2:05, 2:06, 2:02... jest 2:01,6... ale później znowu 2:05, 2:07... jest już po 16-tej, impreza kończy się, czasy kiepskie, zmarnowana benzyna...

BMW M3 pomarańczowe maska na TPTD 30 wrzesień 2012

...ale została ostatnia 20-minutowa sesja i nagle przemiana... kilka sekund lepiej, jest 1:57, i może być jak na pierwszy raz na torze... ale niestety to była ostatnia sesja, to było ostatnie okrążenie... co się stało, że po całym dniu jeżdżenia nagle w ostatniej sesji, w ostatnim okrążeniu udało się poprawić jazdę o kilka sekund? oczywiście instruktor... a do jakiego czasu można było zejść gdyby dzień się nie skończył? gdyby już na początku przejechać się z instruktorem, który w praktyce wyjaśni jakie są podstawowe zasady żwawszej jazdy w zakrętach? 1:55? bez problemu...

...a gdyby jednak nie przejechał się z tym instruktorem? zakończył dzień z kompletnie złą jazdą i wrócił z toru z tymi 2 minutami z 2 sekundami? w sumie nic, w końcu wielu jest takich zawodników, przynajmniej po torze sobie pojeżdżą, będą mieli świadomość, że zupełnie nie umieją jeździć swoim autem... to i tak milion razy lepiej od tych tysięcy zawodników na naszych drogach, którzy "mają" świadomość jak umieją sportowo jeździć swoimi mocnymi, sportowymi autami... choć żadna siła nie zaciągnie ich na tor...

Porsche i BMW na TPTD 30 wrzesień 2012

Jestem pewny, że te M3 jeszcze nie raz pojawi się na torze, będzie jeździło coraz lepiej. Ale nie byłbym tego taki pewny gdyby dzień zakończyło z kiepskim wynikiem bo bez przejażdżki z instruktorem. Więc jak już jesteście na torze to bierzcie tego instruktora jak najszybciej, nawet jak jeździliście w porannym szkoleniu (M3 jeździło). Efekty widać już po pierwszych zakrętach i podstawowych wskazówkach, uwagach od instruktora podczas "żywej" jazdy po całej pętli. Poza wykluczeniem banalnych błędów dostaniecie też sporo wskazówek co do jazdy swoim, konkretnym autem.

Nie chodzi o to, aby nagle stać się kierowcą wyścigowym. Wystarczy raz czy dwa raz pojawić się na torze, poznać podstawy, i wrócić także z podstawowymi umiejętnościami, ale już dzięki którym na profesjonalnym, gładkim, suchym, szybkim torze nie wyprzedzi nas auto, które może wygrywać z nami jedynie porównanie pod względem pojemności bagażnika.

PS. Jeżeli rozmawiam z kimś na temat motoryzacji to prędzej czy później (zwykle tak po 10 sekundach) rozmowa schodzi na temat jazdy po torze, i pewnie nie zdziwicie się, że im ktoś posiada mocniejsze, sportowe auto tym bardziej sceptycznie podchodzi do jazdy po torze, w zasadzie w ogóle ją wyklucza ;)

PS2. Rzućcie okiem na tekst Blogomotive w trochę podobnej tematyce: Jesteś kierowcą czy frajerem?...

Komentarze (21) skocz na koniec

hgw, 2012-10-06, 12:49
Wolni krytykują wolniejszych. Zabawne.
kaente, 2012-10-06, 13:07
O stary, nie umiesz jeździć i płaczesz? miękka faja z ciebie, bierz dupę w troki i trenuj dalej, nie szukaj winnych gdzie indziej
mrrr, 2012-10-06, 13:23
Nie każdy się napina na wyniki i czasy, niektórzy jeżdżą dla przyjemności i relaksu. 95% moich jazd to treningi bez żadnego pomiaru czasu, po *unikalnych* trasach, których po jednym razie nigdy więcej nie zobaczę. Jeżdżę, bo lubię, mimo że jeżdżę słabo.

Od TPTD mnie odrzuca na 400 kilometrów właśnie przez tę napinkę niektórych, która sprawa, że zapominają o regułach, bezpieczeństwie i zdrowym rozsądku. Ludzie tacy jak przygłup z TopGear Polska w Caterhamie, który mi się wciskał pod pachę w ostatnim prawym, albo drugi przygłup z szybkiego Lotusa z kompresorem, który miał do kogoś pretensje, że nie patrzy w lusterka pod radarem, odbierają mi jakąkolwiek radość z jazdy na czas po torze Poznań...
, 2012-10-06, 13:46
@mrrr, nie przesadzaj... z perspektywy każdego auta wygląda to inaczej, i jak już to błąd przy grupowaniu aut, Caterham powinien się z Lotusem ścigać w jednej grupie i niech tam jeden drugiemu wcina się w zakrętach... ja miałem *problem* w drugą stronę, tj. przesadnie ustępowałem miejsca sądząc, że innym przeszkadzam i zawadzam a wcale tak nie jest...
jakublad, 2012-10-06, 13:59
Nikt nikogo nie zmusza do szybkiej jazdy, ale chyba po to wybieramy się na tor, żeby było szybko?! Jazda turystyczna i podziwianie widoków to raczej w innych miejscach, ale o bezpieczeństwie trzeba pamiętać. Tym samym pozdrowienia dla kierownika beemki 728. ;-)
hgw, 2012-10-06, 14:04
Cat i Lotus to dwie różne galaktyki, wystarczy spojrzeć na czasy. Lotus jeździ regularnie poniżej 1:40, Cat z typem z Top Gear w porywach osiąga 1:57. Jakby jeździły razem, to Karol by go rozerwał na strzępy w depot.
BMW_FAN, 2012-10-06, 14:15
Zazdrość się Panu z Audi włączyła ;) Kto bogatemu zabroni jeździć wolno po torze? Może się człowiek uczy, trochę wyrozumiałości ;) To, że ktoś jeździ pospolitym A4 które podsterowne i prowadzi się jak Passata B7 i wykręca lepsze czasy od kogoś kto ma M3 to jedynie przejaw zazdrości. Nie jest łatwo wsiąść do auta które ma 420KM i tył napęd i wykręcać najlepsze czasy na torze nie pakując się w bandę... Takim A4 to nawet sześciolatek by zamiatał na torze FWD czy AWD to każdy głupi (a może zazdrosny?) poprowadzi.

Bez urazy i pozdrawiam ;)
, 2012-10-06, 14:19
@hgw, nie widziałem nikogo w strzępach za to widziałem Lotusa i auta robiące ponad dwie minuty w tym samym czasie na torze... jakoś jeździli... i jeżeli faktycznie Cat tak bardzo i niespodziewanie wciska się w zakrętach to może jakby Lotus przeleciał koło niego kilka razy to może poczułby ten dyskomfort ;)

ps. aby nie było, ani Cat ani Lotus mi nie zawadza, a jakieś jednorazowe przypadki mogą zdarzają się każdemu i nie ma sensu przez nie przekreślać całego dnia fajnej jazdy...
, 2012-10-06, 14:28
@BMW_FAN, patrzę teraz na wyniki, liczę auta, moje ego jest całkowicie ugłaskane, w końcu dziewięć BM-ek udało mi się wyprzedzić, jedynie dwie M3 było szybsze + wyścigówki-klatkówki...

oczywiście, że się uczy, i nauka nie poszła w las, od razu widać było efekty... o tym właśnie napisałem, aby się uczyć i nie dać się wyprzedzić takim pospolitym Passatom, a na ulicy nie przywalać w bandę...

ps. jasne, że zazdroszczę, chciałbym mieć takie M3...
mrrr, 2012-10-06, 14:47
@jakublad: nie przypominam sobie, żebym komuś na torze przeszkadzał, przeciwnie, zazwyczaj byłem jednym z najszybszych i w swojej grupie *kolorowej* i w klasie. Jeżdżę tak szybko jak potrafię, szybciej nie potrafię ;) Ale nie zamierzam ani wstydzić się, ani płakać, że robię czasy 5 sekund gorsze, niż powinienem, ani tym bardziej nie zamierzam z nadzieją na nagłą poprawę zabierać na prawy fotel wycieczek, które mnie chwalą, gdy popełniam błędy, albo przeciwnie, próbują wmawiać, że czarne jest białe. Nie taka powinna być rola instruktora! A na TPTD tak to wyglądą - *ładnie*, *dobrze*, *super*, tylko gdzieś bokiem uciekają kolejne sekundy... ;)

Cat jeździł w każdej sesji, nie patrząc na kolory. W *średniej* grupie wyprzedzał w zakrętach, bo na prostych miał za mało pary...
amator, 2012-10-06, 15:31
@Spalacz

Zapominasz, ze czesc osob, w tym ja, przyjezdza na tor, zeby podszkolic swoje marne umiejetnosci. To nie kjs, nie kazdy z zapartym tchem sledzi tablice. Ja strasznie cieszylem sie, ze nie wypadam z toru i nie jestem ostatni w klasyfikacji.

Spojrz na to z innej perspektywy - na z6 zostalem niemal zepchniety z toru, bo komus bardzo sie spieszylo i nie mogl poczekac na prosta. Co z zasadami bezpieczenstwa?

A to, ze ktos jezdzi drozszym autem? Bardzo subiektywna kwestia. Na torze bylo pewnie kilka osob, dla ktorych to m3 bedzie *tanim szrotem*.
, 2012-10-06, 15:45
@amator, ale ja właśnie o tym piszę, aby szkolić swoje marne umiejętności (sam przecież też to robię, po każdej imprezie mam godziny nagrań do obejrzenia, wyszukiwanie błędów, sprawdzanie nowych przejazdów na kolejnych imprezach, a że to się przekłada na lepsze wyniki to też chyba o to chodzi?), przyjeżdżać na ten tor, jeździć z instruktorami, jeździć lepiej i wtedy dobry czas w tabeli pojawia się automatycznie...

tak jak pisałem, nie ma co się czepiać tego M3, równie dobrze mogły to być inne auta, a przede wszystkim kierowcy, którzy nigdy nie zawitali na torze...
kuba rozpruwacz, 2012-10-07, 00:16
80% tych kierwocow nie powinno w ogle przyjezdzac na takie imprezy, bo niby po co? chyba zeby sie pochwalic kolezankom przy kotlecie *scigam sie na torze...*
, 2012-10-07, 01:04
Nie, 100% powinno przyjeżdżać na takie zorganizowane amatorskie imprezy, fajną sprawą by było jakby do każdego mocnego auta z sportowym zacięciu sprzedawanego w salonie dawano też wejściówkę na taką imprezę...

mało kto się rodzi z wiedzą jak powinno się prawidłowo jechać zakręty, i nie chodzi tutaj o wyścigową jazdę, ale podstawy z której strony do jakiego zakrętu należy podchodzić, jak i kiedy hamować, kiedy można, kiedy nie można, kiedy trzeba zacząć przyspieszać, itd...
kuba rozpruwacz, 2012-10-07, 01:26
To niech w kielcach jezdza albo w ulezy, tp do niczego nie jest im potrzebny.
amator, 2012-10-07, 14:56
W takim razie niejasno sie wyraziles. Po komentarzach widac, ze nie tylko ja niewlasciwie zinterpretowalem twoje intencje. :p

Osobiscie obiema rekami podpisuje sie pod tekstem blogo o *frajerach* - sam goraco namawiam moich znajomych, ktorzy wstydza przyjechac sie *cywilnym* samochodem na tor, zeby pomysleli przede wszystkim o aspekcie edukacyjnym.

Sam przed wyjazdem przejrzalem klasyfikacje i za jedyny cel postawilem sobie, by wrocic na kolach i nie zamknac tabeli. ;)
, 2012-10-09, 02:48
@amator, nie doczytałeś do końca ;-)
to M3 ostatecznie przecież wykręciło lepszy czas, za kolejnym razem będą jeszcze lepsze, i tego zawodnika już nigdy swoim A4 nie wyprzedzę... o to chodzi... w przeciwieństwie do ulicznych ścigaczy, którzy nigdy swoimi mocnymi autami nie byli na torze, nie umieją nimi zakrętu przejechać...
marcin, 2012-10-10, 15:11
Hmn... od jakiegoś czasu kusi mnie, aby wypróbować swoich sił na torze. i A biorąc pod uwagę prezentowane przeze mnie umiejętności zadowolę się miejscem każdym powyżej ostatniego:) ale czego się nie robi dla zabawy i poprawy umiejętności. Te z pewnością przydadzą się nawet podczas prozaicznego poruszania się po mieście.
Maciako, 2012-10-11, 16:03
Może kolega w BMW nie odkrył jeszcze przycisku M mode. ;)
amator, 2012-10-13, 04:12
@marcin
ze swojego doswiadczenia bardziej polecalbym ci kameralne imprezy. W Poznaniu mimo wszystko uczestniczysz w wyscigu, czy tego chcesz czy nie chcesz - im blizej zamkniecia eventu tym wiecej osob bierze na raz ten sam zakret.
Jak na razie, z perspektywy laika, najmilej wspomina mala impreze w Ulezu, na ktorej na tor auta wyjezdzaly w minutowych interwalach przy czasie przejazdy 2-3 minuty. To daje ci okazje, zeby sie *powyglupiac* i sprawdzic rozne mozliwosci - niekoniecznie te optymalne i wspierane przez Spalacza (pun intended).
Pamietajmy, ze jazda na torze pozostaje jazda na torze - fajnie jest jezdzic optymalnym torem na dobrym zawieszeniu i profesjonalnych oponach, ale moim zdaniem najcenniejsze co mozna wyniesc z takiej imprezy to wlasnie wiedza jak twoje auto zachowa sie w ekstremalnych warunkach zblizonych do *naturalnych*.

@marcin
Odkryl, nie odkryl, nie ma znaczenia. Jesli uwaznie przyjrzec sie klasyfikacji to najgorsze czasu maja srednio prosiaki. Wynika to z faktu organizowania imprez przez klub, na ktore przyjezdza cale spektrum osob.. I tak jak chcial napisac Spalacz, i tak jak pisal blogo - czesc i chwala tym, ktorzy znalezli czas i odwage by na tym torze sie pojawic. Bo sciganie torowe, umowmy sie, nie jest dla kazdego, ale kazdy kto kupil *formule* powininen wziasc za nia odpowiedzialnosc i nauczyc sie nia jezdzic. Niekoniecznie po puchar. Wystarczy dojechac na kolach do domu. ;)
, 2012-10-13, 21:59
@amatorno, generalnie to w Poznaniu trzeba jechać albo zjeżdżać z toru, raczej ciężko znaleźć sobie miejsce aby próbować jakieś tam niekonwencjonalne sposoby jazdy... chodzi głównie o to, aby jechać wyścigową linią, aby ten z tyłu wiedział czego może się spodziewać, a wtedy nie ma problemu jeżeli Yaris z czasem 2:20 jeździ w tym samym czasie z Porsche z 1:55...

zawsze z rana jest szkolenie na którym wszystko jest tłumaczone, co imprezę jest kilkanaście albo i więcej osób, które są pierwszy raz a jak dzieją się jakieś incydenty, ktoś tam kogoś blokuje, wcina się to niemal pewne, że dotyczy to *doświadczonych* zawodników, którzy już nie raz byli na torze...

a na takie szkoleniowe, ćwiczebne jazdy też warto się wybierać na pomniejsze tory, na których też są organizowane szkoleniowe, treningowe imprezy dla amatorów...

Napisz komentarz

Autor *

Strona

Komentarz *