Na torze (140) | Na drodze (96) | W garażu (94) | Wydarzenia (66) | Poza autem (34) | Testy aut (20) | Karting (16) | Testy (14) |

Jazda na semi-slickach po publicznych drogach

Federal Fz-201 w Audi A4 na parkinguW ciągu ostatnich dni przejechałem na semi-slicakch około 100 km po ulicach Lublina. Wniosek na koniec jest taki, że około 80 km za dużo...

Przed niedzielnymi Rally Sprintami w Lublinie najwygodniej jest mi zmienić opony w sobotę, w niedzielę pojeździć po torze, w poniedziałek przełożyć je ponownie... te 20 km to dystans od serwisu na tor i z powrotem... problem jest taki, że w poniedziałek serwisy są pozawalane autami, trzeba się umawiać, a mi ciężko trafić w konkretną godzinę. Dlatego jadę o jednego do drugiego serwisu i szukam tego, co będzie miał wolne 15 minut aby te koła przełożyć... ale mniejsza o to, znalazłem mały serwis, gdzie będą mi te koła przerzucali, nawet w niedzielę jakby pogoda nagle się zmieniła...

Czyli od soboty do wtorku jeździłem na sami-slickach (Federal Fz-201) po Lublinie, wyszło te 100 km, było słonecznie, sucho...

Jazda po drodze na oponach Federal Fz-201 w Audi A4

...pod względem komfortu było oczywiście kiepsko ale nie było tragicznie. Zdziwiłem się, bo sądziłem, że będzie zupełnie nie do jazdy, a jednak jakoś tam dało się jechać. Zapewne z czasem auto by się roztrzeszczało, szybciej by się zużywało zawieszenie, i inne elementy wrażliwe na telepanie, itd.. ale tak kilka dni da się na nich jeździć. Pewnie jest to związane z "małą" szerokością opony, tj. 225 mm, czyli najmniejszej jaka pasuje do Audi A4.

Gorzej było z dźwiękiem spod kół, który bardziej przeszkadzał niż telepanie. Przy 60-70 km/h już było tak głośno, że nie dało się normalnie jechać, i gdyby nie tamowanie ruchu to chętnie jeździłbym z 45 na liczniku. Jest to dźwięk jak z zapchanego odkurzacza, który nasilał się wraz z prędkością. Bardzo buczą te opony. Na torze ten dźwięk oczywiście nie przeszkadza, bo jednak rozkręcony silnik jest głośniejszy ;-) na dodatek w Poznaniu, gdzie jeździ się z większymi prędkościami to ma się na głowie kask, który sporo wygłusza.

A najgorsze przyszło znienacka. W sobotę założyłem opony, przejechałem się w koło komina, tam, i tutaj, jechałem powoli, ostrożnie, raptem kilka zakrętów szybciej, aby z ciekawości sprawdzić jak się auto trzyma drogi... dwa albo trzy razy jechałem po tych wjazdach na wiadukt...

Wiadukt Poniatowskiego w Lublinie

...gdzieś tam jeszcze jakieś szybsze zjechanie ze skrzyżowania... no, 99,5 proc. jazdy to najzwyklejsza miejska jazda, te pół procenta to zakręt, czy zjazd ze skrzyżowania, który mogę przejechać przy 40 km/h zamiast 30 km/h jak na drogówkach...

...a pytanie jest takie, co się stało z krawędzią bieżnika na przednich oponach?

Zniszczony bieżnik w oponach Federal Fz-201 w Audi A4

...na tylnych oponach jest cały, na przednich zryty do samego dna, po przejechaniu kilku zakrętów?! jest to tylna opona, która miała krawędzie bieżnika "pod kancik", którą teraz założyłem na przód, i pokręciłem się na niej po Lublinie... i po tym kręceniu kancik zrył się do końca...

Wniosek jest taki, że podczas jazdy po torze, czy to w Poznaniu, czy Lublinie, najszybszej jakiej się da, czasami za szybkiej przez co trochę się posunie w zakręcie, opona nie zużyje (nie zniszczy?) się tak jak podczas żwawszego przejazdu kilku zakrętów po drodze, która ma różną nawierzchnie, zwykle niezbyt gładką... dlatego będę ograniczał ile się da jazdę po drodze, szczególnie, że ciężko utrzymać auto na wodzy na takich oponach i nie przejechać ciaśniejszego zakrętu przy 45 km/h, zamiast codziennych 35...

Komentarze (27) skocz na koniec

Tomaszek, 2012-09-18, 23:13
Po pierwsze rozne sa rodzaje asfaltu na drodze. Po 2 widocznie nie trafiles z cisnieniem w oponach, bo inaczej sie pompuje semi slicka na torze jak jest rozgrzany a inaczej na ulicy. Mozesz miec rowniez zle ustawiona geometrie. Mnie np na ulicy tak semi slickow nie zjada ;)
, 2012-09-18, 23:25
Hmm... pewnie to ciśnienie ma największe znaczenie, faktycznie jeździłem na niższym... i przypomniałem sobie też teraz, że wg indeksów auto za ciężkie na tę oponę ;-) innej nie było... ale tak czy siak daje sobie spokój z jazdą na semi-slickach po ulicach...
Tomaszek, 2012-09-19, 08:35
Szkoda tak fajnej opony na ulice ;)
pawkow, 2012-09-19, 09:50
A może byś zainwestował w komplet felg ?
mrrr, 2012-09-19, 10:40
Opona się wyząbkowała bo miała za małe ciśnienie a Ty za mocno skręcasz :P
, 2012-09-19, 11:22
@pawkow, mam oddzielny komplet felg 17 cali z semi-slickami, drogówki mam na 16 calach... @mrrr, racja ;-)
starzyna, 2012-09-19, 12:38
W takim razie pozostaje ci zainwestować 250zł w podnośnik typu *żaba* i samemu przekładać koła. Ja na wiosnę przed samym upalaniem przekładałem koła z tyłu na przód, a to wszystko na lewarku pod blokiem. Takiej metody nie polecam. Po 40 minutach byłem cały mokry;p
, 2012-09-19, 14:09
@starzyna, już zainwestowałem w taki podnośnik, tylko okazało się, że jednak nie chce mi się samodzielnie zmieniać tych kół... ale może warto się przekonać ;-)
Linxus, 2012-09-21, 02:55
40 minut lewarkiem zamiana wszystkich kół :P? Stara tym podnośnikiem podnosicie? Tylne w 8 minut właśnie przy użyciu lewarka i normalnego klucza (była awaryjna sytuacja, kapeć w drodze na rajd połączony z lekkim spóźnieniem). To chyba ja mam tylko takie zboczenie - uwielbiam podnosić auto i wymieniać koła. Możesz mnie wynająć przed każdą imprezą, będę robić za serwis oponiarski :)
, 2012-09-21, 03:11
Zmienię sobie i sprawdzę czas, jak mi wyjdzie nie dłużej niż 30 minut (najlepiej 20, tj. 5 min na koło) to będę sam sobie zmieniał... to koło waży aż 24 kg, ciężkooooo ;]
tdi, 2014-12-25, 12:00
Ile taki semi slick wytrzyma kilometrów po drodze publicznej ,jezdzac autem przód naped bez szpery o masie 1130 kg i mającym 160 KM 370 nm ,jezdze średnio dynamicznie wiadomo ze nie jak zakonnica z lui de fine ale tez nie całkiem wolno .
qwerty, 2014-12-25, 17:09
Większość takich opon nie ma homologacji drogowej. W Toyo nie było, ale chyba jakoś ogarnęli temat. Tak czy inaczej jazda na takich oponach jest bez sensu. Trzymanie na mokrej drodze - zerowe.
k.o.c., 2014-12-26, 12:41
@qwerty: trzymajmy się faktów. Na stojącej wodzie, nawet jeżeli nie jest to głęboka woda przyczepności brak. Na mokrym, wilgotnym nie ma rewelacji ale też bez dramatu. Zachowanie opony jest przewidywalne, wyraźnie czuć kiedy trzyma, kiedy nie daje rady i zaczyna tracić kontakt. Ta komunikacja jest kluczem gdyż pozwala wyczuć kiedy dochodzimy do granic możliwości. Różnie to bywa z utrzymaniem dobrej temperatury gumy w takich warunkach. Trzeba brać poprawkę ale w jej dobraniu pomaga wspomniana komunikatywność kapci...
k.o.c., 2014-12-26, 12:43
Dla jasności. Codzienna jazda na takich gumach jak dla mnie jest bez sensu. Przewagi na suchym raczej nie wykorzystasz a w deszczu będziesz miał duuuży problem.
qwerty, 2014-12-26, 13:01
Na mokrym, wilgotnym nie ma rewelacji ale też bez dramatu.

- jest dramat, bo oponę będziesz miał często niedogrzaną. Wtedy jest twarda i klei licho.

Zachowanie opony jest przewidywalne, wyraźnie czuć kiedy trzyma, kiedy nie daje rady i zaczyna tracić kontakt.

- przesunięty margines oznacza, że przyczepność jest, albo jej nie ma. Kiedy semislick, slick czy inna sportowa opona puszcza, jest gruby problem i mało czasu na reakcję. Jak odkleja zwykła opona, zwykle jest większa szansa na wyratowanie się. Mniejsza prędkość, mniejsze wykorzystanie zapasu przyczepności... To samo dotyczy sportowych zawieszeń. Kiedy pojawia się problem, wyratowanie się jest znacznie trudniejsze niż w zwykłym aucie, bo jedziesz bardzo szybko.
, 2014-12-26, 21:05
Jak wyżej napisano, nie ma większego sensu jazda na semi-slickach na dłuższą metę w drogowym aucie. Semi-slicki są dobre bo można nimi na tor dojechać, nie trzeba ich wieźć w bagażniku. Są też imprezy gdzie zabronione są opony bez homologacji drogowej i wtedy też te opony są zwykle najlepsze.

Ja już raczej żadnych semi-slicków nie kupie, zamiast nich wolę drogówki Michelin Pilot Super Sport. Najlepiej jeszcze lepsze tj. Pilot Cup / Cup+ / Cup2... ale tych nie kupię bo za drogie ;)
qwerty, 2014-12-26, 22:42
Tak, szczególnie Cup2 na publiczną drogę ;P
, 2014-12-27, 18:24
Jakby nie patrzeć Cup/+/2 to semi-slick ale jakoś tak inaczej mi się widzą te opony, tak bardziej drogowo, komfortowo ;) chyba dlatego, że dużo jeździłem na bolaniastych 16-tlach Michelin :)

Na TPTD pytałem się jednego kierownika 911 GT2 o te opony (Cup, na takich wyjeżdżają z fabryki) i mówił to co wyżej, gdy pada deszcz to bardzo ciężko się jeździ, w zasadzie się nie jeździ. Gdy mokro/wilgotno też nie jest lepiej.

Mi te Pilot Super Sport czy Cup (niemal zerowe szans na zakup) przydałyby się tylko na wyjazd na jakiś większy tor na track day. Gdybym miał jechać do Poznania to na tych oponach, gdybym miał się wybrać na Ring to też na nich.
qwerty, 2014-12-27, 20:37
A mi się jednak nie widzą opony, które przy pogorszeniu się pogody stają się niebezpieczne, czy też opony, które w wielu sytuacjach są uciążliwe dla kierowcy. Próby robienia z taczki wyścigówki? Sorry... Zamiast GT2 wolałbym auto, którym po Poznaniu można pojechać naprawdę szybko. Bo tym Gran Turismo, a tym jest GT2, na TP wcale rewelacyjnych czasów nie robią.
, 2014-12-28, 01:06
Trzeba celować w dobrą pogodę, TPTD w ciągu sezonu jest kilkanaście, da się trafić jak będzie słonecznie. GT2 da się kręcić niezłe czasy jak na TPTD, tj. poniżej 1:50. Sporo poniżej 1:50 też schodzą auta WPP/WSMP w kategorii 2.0 litra bez turbo więc w tym zestawieniu oczywiście nie wygląda to zbyt ciekawie ale można powiedzieć, że to inna kategoria aut, inne opony (pełne slicki).
qwerty, 2014-12-28, 16:51
1:44-1:49 w GT2 na slicku, takie wyniki znalazłem, wciąż nie robi jakiegoś super wrażenia. Przerost formy nad treścią, ale userzy supercarów to lubią;) Czas na poziomie porobionego Lancera i ogarniętego kierownika. A jak wiadomo, na tor Evo nadaje się znacznie mniej...
qwerty, 2014-12-28, 16:52
PS Znam jednego, co napierał GT2 - jeździł na profi, wyścigowym Michalinie, a nie żadnych semi-slickach.
, 2014-12-28, 17:26
Po co Evo? Evo ma 400 KM, porobione jest jeszcze szybsze...

Zobacz tutaj, wolnossące 2.0...
http://www.spalacz.pl/media/bmw_e36_i_e46_na_10_runda_wpp_poznan.jpg

Tego dnia E36 wykręcało 1:53, a E46 1:49. Można było powiedzieć, że są to budżetowe rozwiązania, trochę w stylu zrób-to-sam, bez żadnych drogich modyfikacji. Najszybsze auta z tej klasy (Honda) wykręciły poniżej 1:47, poniżej 1:50 schodziły co okrążenie bo to był wyścig godzinny. Nie wiem jakie czasy kręcą najszybsi w całym roku (ja podaję tylko dane z jednej rundy) ale nie zdziwiłbym się gdyby schodzili poniżej 1:45 (Lotus, S2000), tyle tylko, że już tymi autami nie da się nawet dojechać na tor na kołach w przeciwieństwie do tych e36/e46 ze zdjęcia :)
qwerty, 2014-12-28, 18:00
Miałem na myśli Evo, którym jeszcze pojeździsz na co dzień ;)

Jeżeli E46 robi
qwerty, 2014-12-28, 18:02
Cos się zwaliło i komenty nie wchodzą ;)
, 2014-12-28, 19:16
Podejrzewam, że użyłeś symbolu *poniżej* bez spacji i wycięło dalszą treść jako spamerski kod wstawiający linki w komentarze :)
qwerty, 2014-12-29, 12:11
Znaczy koniec spamowania. Spadł śnieg, czas przepalić auto :D

Napisz komentarz

Autor *

Strona

Komentarz *