Na torze (140) | Na drodze (96) | W garażu (94) | Wydarzenia (66) | Poza autem (34) | Testy aut (20) | Karting (16) | Testy (14) |

CB-radio wyostrza... wzrok!

Policyjna Vectra Lublin

Taka ciekawostka. Po pewnym czasie korzystania z CB-radia możemy sobie wytrenować całkiem skuteczny detektor nieoznakowanych policyjnych radiowozów. Mimo, że nie korzystam już z CB-radia to jak na razie udało mi się w porę dostrzec każda "ukrytą kamerę".

Pamiętam kilka przypadków gdy nieoznakowany radiowóz wziął mnie prewencyjnie na celownik mimo, że wcześniej nic konkretnego nie nawywijałem. Dzięki praktyce z CB-radiem jak do tej pory udawało mi się ich w porę dostrzec. Otóż, mając CB-radio już zawczasu wiemy w którym miejscu znajduje się nieoznakowany radiowóz, w jakim kierunku jedzie, czy zatrzymuje się, czy zawrócił, gdzie skręcił. Trochę śmiesznie to wygląda i przypomina mi filmowe śledzenie okrętu podwodnego kiedy to nie widzimy radiowozu ale znamy jego bieżącą pozycję. Punktem odniesienia są oczywiście przydrożne słupki pikietażowe lub jakieś charakterystyczne obiekty. I z racji tego, że zawsze widujemy każdy nieoznakowany radiowóz to siłą rzeczy po pewnym czasie wyrabiamy sobie "filtr na policję" i już sami i jakby automatycznie zwracamy uwagę na wszystkie podejrzane auta. Czy za nami, czy przed nami, czy mijane, czy widziane tylko przez moment kątem oka.

Najbardziej głupio-śmieszna sytuacja jaka mi się przytrafiła miała miejsce na ulicach Lublina. Dojeżdżałem do czerwonego światła i mijając już stojące auta na pasie obok pomyślałem sobie, że chyba to była policyjna Vectra. Po chwili na zderzaku miałem ową Vectre. Pomyślałem sobie, że to przypadek no ale z ciekawości zmieniłem pas, tak bez sensu bo nic mi ta zmiana nie dawała. Vectra zmieniła też. Po chwili zmieniłem pas drugi raz, Vectra też, więc już byłem przekonany, że nie będą się wygłupiać bo wiedzą, że ich widzę. Otóż nie i przez ponad 3 km jechałem sobie prawym pasem z policyjną Vectrą na zderzaku. Wszyscy nas wyprzedzali bo to była droga wylotowa z miasta a specjalnie jechałem poniżej limitu.

Trochę jest to wkurzające, powiedziałbym, że stereotypowe bo jak to można zawczasu zasadzać się na konkretne auta? Toż to rasizm drogowy! ;)

Mijanych z przeciwnej strony nieoznakowanych radiowozów nie sposób zliczyć. Jak dość szybko się miniemy to patrzę w lusterko czy nie hamują aby zawrócić. Raz mnie dogonili i wtedy pierwszy raz przejechałem cały most nad Wisłą w Puławach z przepisowymi 80 km/h na liczniku, z policją ostentacyjnie siedzącą mi na zderzaku, tak na 2 metry. Na marginesie przypominam, że policja jest w stanie zmierzyć prędkość jadąc z przeciwnej strony.

Sam CB-radio sprawiłem sobie po tym jak przez przynajmniej 6 km jechałem "w ukrytej kamerze". Gdybym miał CB-radio to zostałbym ostrzeżony, z resztą od 30 km byłoby wiadomo, że w tamtej okolicy kręci się nieoznakowany radiowóz.

Tę notkę piszę z okazji sytuacji sprzed kilku miesięcy. Jeszcze wtedy nie obowiązywały nowe przepisy o zabieraniu prawa jazdy bo na moje oko Vectra z załączonego zdjęcia musiała jechać ze 150 km/h przy ograniczaniu do 70. Pojawili mi się we wstecznym lusterku znikąd, tzn. nadjechali z o wiele większą prędkością niż moja która też była już ponad limitem. Wiem, że niezbyt zręcznie brzmi krytyka jak samemu chciało się pojechać szybciej... no ale aby aż tak dusić po mieście "w ramach walki z piratami drogowymi"? Może policjanci są przekonani, że ich nie widać jak są nieoznakowani?

Swego czasu miałem włączone CB-radio za każdym razem jak wyjeżdżałem z Lublina ale dzisiaj już nie chce mi się przeciągać tych kabli. W tym roku ani razu nie korzystałem z radia, w ubiegłym roku dosłownie kilka razy. Nieoznakowane radiowozy widać z daleka, stacjonarne suszarki są ciągle w tych samych miejscach, wszystkie żółte fotoradary są oznakowane, z resztą w terenie zabudowanym nie przekraczam prędkości na tyle aby policjantom chciało się wyskakać z krzaków. Nie korzystam też z żądnych innych ostrzegaczy.

Komentarze (6) skocz na koniec

pikaczu, 2015-09-18, 16:45
Ja za miastem korzystam z Yanosika, a w mieście tak jak Ty
tylko lekko ponad ograniczenie
Peter - Moto Soul, 2015-09-19, 09:47
Ciekawa obserwacja z cb. Ja w mieście jadę wg limitów +/- 15 kmh

Na trasie zawsze Yanosik (bo w cb jednak nie znoszę tego szumienia)
Qwerty, 2015-09-19, 14:43
Z przeciwka mierzą nieliczne z Iskra na pokładzie. Reszta musi sie zrownac
Kymco, 2015-09-23, 14:26
Yanosik jest najlepszy!
bzyq, 2015-09-23, 15:35
Rysiek Widzimisie czy Yanosik?
autozajawka.pl, 2015-10-02, 13:30
Zawsze jak jeżdżę po *moim* mieście, to staram się smigać w miarę przepisowo, poza tym wytężam wzrok w dobrze znanych miejscach ;)
Poza miastem nie ruszam się nigdy bez Yanosika, bo szkoda mi kasy i nerwów na hieny ustawione w miejscach z nierealnymi limitami prędkości.

Napisz komentarz

Autor *

Strona

Komentarz *